Pytanie: sikanie z pochyloną głową - str.5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2007 16:22

Nie bettysolo -ten czarny kocur to straszny dzikus, bardzo powycierał sobie sierść na pyszczku próbując wydostać się z klatki łapki.

Wczoraj odzyskały wolność 3 działkowe kocice, wysterylizowane i po ponad tygodniowym pobycie w lecznicy, gdzie wróciły do formy przy pełnej misce.
Zrobiłam im zdjęcia w transporterkach, tuż przed wypuszczeniem
Obrazek

Obrazek
Bardzo lubię ten moment kiedy wypuszczam koty na "ich śmieci".

I wczoraj zdarzyło się to, w co bardzo wątpiłam: złapał się ten wielki buro-biały kocur :)
Został odstawiony na zabieg.
Obrazek

Dzisiaj rano niestety falstart: złapała się białoczarna kotka, którą wczoraj wypuściłam. Został jeszcze jeden czarnuszek, no może dwa, bo sąsiadka nie rozróżnia tych czarnych kotów.

Gdyby ktoś zechciał wspomóc akcję sterylizacji na katowickiej działce proszę o wpłaty na konto Fundacji For Animals.
Wystawiłam również na ten cel:
czekoladki dla globtrotera http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2525584#2525584
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 17, 2007 11:02

Został jeden albo dwa czarnuszek/ki, które za nic w świecie nie chcą wejść do klatki łapki.
Czy ktoś w okolicach Katowic, Chorzowa ma do pożyczenia podbierak?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 18, 2007 11:32

Może jednak ktoś ma i pożyczy?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw gru 06, 2007 13:29

Moje koty nie są białe i nie mają białych pyszczków, właściwie to nigdy wcześniej tak ubarwionymi kotami się nie opiekowałam.
Czy okolice kocich oczu u białego kota powinny być czyściutkie? Chyba można uznać za normę, że czasem coś z kocich oczu wypływa, ale nie wiem czy jeśli to białe futerko jest trochę przyciemnione/przebarwione, to jest to powód do zmartwienia?
Jak to wygląda u Waszych białasków?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 05, 2008 9:46

Nie chcę zakładać nowego wątku, a mam takie pytanie:

Czy znacie/ znaliście kota który się nie bawi?

Ja mam właśnie pod opiekę taką kotkę, jest bardzo spokojna, porusza się dostojnie, lubi się głaskać, ociera się o mnie, ładuje sie na kolana, ugniata łapkami, mruczy ale... nie mogę jej zachęcić do zabawy. Macham jej myszką, sznurkiem przed nosem, rzucam piłeczki, myszki, udaję ręką mysz pod kocem a ona patrzy mi prosto w oczy jakby mówiła, że ją to nie interesuje, że jest na to za poważna.
Kitka ma ok. 1,5 - 2 lata, wykastrowana, miała leczone uszka.
Dlaczego nie chce sie bawić?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw mar 06, 2008 11:39

Cy ktoś zna takiego kota :?:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 07, 2008 0:37

z kotami to tak jak z ludzmi
każdy ma inne upodobania i pewnie taka jest jej cecha charakteru

taki koci indywidualista :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 07, 2008 19:36

Też mam nadzieję że to po prostu cecha osobnicza.
Bo gdyby miała problem ze słyszeniem (ale raczej nie ma) to chyba to nie powstrzymywałoby jej przed zabawą?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 07, 2008 20:44

fili pisze:Moje koty nie są białe i nie mają białych pyszczków, właściwie to nigdy wcześniej tak ubarwionymi kotami się nie opiekowałam.
Czy okolice kocich oczu u białego kota powinny być czyściutkie? Chyba można uznać za normę, że czasem coś z kocich oczu wypływa, ale nie wiem czy jeśli to białe futerko jest trochę przyciemnione/przebarwione, to jest to powód do zmartwienia?
Jak to wygląda u Waszych białasków?


U mnie większość kotów ma białe pysie i okolice oczu.
Mordki są czyste i okolice oczek też.
Czasami gdy zaczyna sie infekcja oczu, zazwyczaj na wiosne, to mają fafrocle w kącikach oczu, futerko nadal czyste.
Słuchaj, a moze kicia przy oczkach ma rude futerko?
Miałam kotkę z ryżawą plamą na bródce, uporem maniaka ją myłam, a po czasie zauwazyłam, że to ... takie futerko :oops:

Czy kotka jest juz długo u Ciebie i sie nie bawi?

Mój Zeniu gdy do nas trafił to przez 1,5 roku nigdy sie nie bawił :(
Juz mysleliśmy,że jest powaznie chory, ale jak sie rozkecił, i teraz gdy ma 5 lat i szlaje jak mały kociak :) Nadrabia straty 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt mar 07, 2008 20:50

od kilku dni mam na DT kotkę, która też w ogóle nie chce się bawić, widocznie niektóre koty nie mają takich predyspozycji ;)

Mysia_Zabrze

 
Posty: 69
Od: Śro sty 18, 2006 18:26

Post » Wto mar 25, 2008 13:35

Uff, kicia jest jednak normalna :lol: Jej nowa opiekunka (kicia jest już u niej ponad dwa tygodnie) powiedziała, że kicia biega za piłeczką i bawi się w chowanego :0 I rozrabia 8O
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 01, 2008 11:13

Czy wiecie może czy gentamecyna w maści otwarta kilka miesięcy temu i ciągle jeszcze przed upływem terminu ważności zachowała swoje działanie? Czy można ja stosować?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 01, 2008 11:19

Ja myslę, że po otwarciu można jej uzywac przez dłuższy czas, do czasu terminu. Krople mozna tylko dwa tygodnie od otwarcia stosować.

W ten sposób używam neomycyny, nie zauważyłam aby miała mniejszą siłe działania.
Stosuje ją tylko w okresie wiosennym bo w oczach kilku moich rezydentów odżywa hepers :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 03, 2008 14:04

Kot mojej znajomej przeżył wczoraj niemiłą przygodę. Został natarty czymś czarnym i tłustym, czymś w rodzaju sproszkowanego grafitu.
Kot był rudy, teraz wygląda jak siedem nieszczęść i zostawia wszędzie gdzie się położy ślady:(

Czy wiecie może czym to skutecznie zmyć? Szampon nie za bardzo pomógł.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 30, 2008 21:28

Jak w temacie - zaginęła biała w bure łatki kotka wychodząca. Miała zieloną obróżkę z cekinami. W Dąbrowie Górniczej, okolice Reala, osiedle Staszic.
Czy może ktoś coś słyszał?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jodanka, kicalka, welon i 301 gości