Pytanie: sikanie z pochyloną głową - str.5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 31, 2008 7:25

Podnoszę.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 10, 2008 7:41

Znalazłam czarną domową wysterylizowaną koteczkę w Świętochłowicach. Może ktoś szuka?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 10, 2008 16:57

małe up!
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 10, 2008 21:17

Moze koteczka sie zgubiła, a moze ktos sie jej pozbył :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11915
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lis 11, 2008 9:51

Ona ma jeszcze szwy niewyjęte po sterylce i obróżkę na szyjce :(
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lis 11, 2008 14:29

Rozwieś w okolicy ogłoszenia, może ktoś jej szuka, ja tak właśnie robię przy każdym znalezionym kocie :)
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw gru 18, 2008 9:00

Mam na tymczasie kotkę i problem z wchodzeniem do domu. Gumisia ma do dyspozycji przedpokój i jak wchodzę do mieszkania to wyskakuje jak z procy przez otwierające się drzwi. Cwałuje radośnie po całym korytarzu a ja za nią biegam (na szczęście wejście na schody jest oddzielone drzwiami).
Jak ją skutecznie zniechęcić do ucieczek? Może ktoś ma przećwiczone?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 19, 2008 9:09

up
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 19, 2008 21:05

fili pisze:Mam na tymczasie kotkę i problem z wchodzeniem do domu. Gumisia ma do dyspozycji przedpokój i jak wchodzę do mieszkania to wyskakuje jak z procy przez otwierające się drzwi. Cwałuje radośnie po całym korytarzu a ja za nią biegam (na szczęście wejście na schody jest oddzielone drzwiami).
Jak ją skutecznie zniechęcić do ucieczek? Może ktoś ma przećwiczone?


Miałam to samo z Fredem.
Gdy zmieniliśmy mieszkanie na obecne, Fredowi przeszły ucieczki :P

Sama nie wiem co Ci doradzić :roll: :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11915
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt gru 19, 2008 21:22

Moja kotka się oduczyła, kiedy wymknęła się niepostrzeżenie o 10 wieczór i posiedziała na słomiance do 3 w nocy, gdy zauważyłam jej nieobecność. U mnie jednak klatka jest bezpieczna i zamykana, a ja mieszkam dość wysoko i kot mialby dość długą drogę do drzwi wyjściowych.
Pamiętaj, że kot, który się wymknie, raczej nie wędruje po schodach, tylko siada pod swoimi drzwiami, ewentualnie pod analogicznymi drzwiami piętro wyżej lub niżej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 12, 2009 21:39

Gumisia już od końca grudnia w nowym domu :) Ma do dyspozycji dom jednorodzinny i chyba na tyle zadawala ją przestrzeń, że już nie próbuje uciekać.

Dzisiaj nadszedł ten dzień, kiedy pierwszy raz zawiozłam kota na adopcję i wróciłam z nim z powrotem. Dziewczyna powiedziała mi przez telefon, że ma już wykastrowanego kocura, że ma balkon cały zaszklony. Okazało się, że mieszkanie chłopaka, balkon niezabezpieczony (10 piętro). Chłopak mieszka z ojcem, który najpierw zapytał czy kot może wychodzić na balkon, a potem pokazał mi zdjęcie kota znajomych z nogą w gipsie (kot wypadł z 6 piętra). Chłopak stwierdził też w rozmowie, że szczebelki na balkonie są tak gęsto, że kot nie przejdzie. Ona ma się wprowadzić ze swoim kotem w lecie. Zapytałam, z kim zostanie kot jak się rozstaną - nie padła jednoznaczna odpowiedź. :twisted:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 12, 2009 22:48

Jak możesz pytać ludzi z kim zostanie kot jak się rozstaną 8O :?:
Jakby mój chłopak udzielił jakiejkolwiek jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie w mojej obecności, poczułabym się dziwnie...
Pytasz ich też co będzie z kotem jeśli przypadkiem oboje umrą albo jedno trafi na wózek a drugie zostanie roślinką...? No ludzie...

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2009 22:56

fili - bardzo dobrze zrobiłaś.

Postąpiłabym tak samo .
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 12, 2009 23:01

Dla mnie to normalne, z moim tz-tem zupełnie normalnie o tym rozmawiam i jest w 100% oczywiste, że koty zostają ze mną w razie czego. Śmiejemy sie,że mogłby ewntulnie ustalić sądownie godziny widzeń :wink:

Różnie sie w zyciu dzieje i trzeba wiedzieć co w razie czego.

Fili, też bym nie zostawiłą kota w takim miejscu. 10 piętro bez zabezpieczeń :strach:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon sty 12, 2009 23:08

Oczywiście, że pytam z kim zostanie kot. Związek dziś jest jutro go nie ma, a ja mam dbać o w miarę bezpieczną przyszłość kota a nie o czyjeś dobre samopoczucie. Choć oczywiście pytanie to zadaję w miarę taktownie.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 219 gości