Strona 1 z 3

Czy kotki wolą facetów ;-)?

PostNapisane: Pon maja 12, 2003 20:58
przez Ylva
Pestka uwielbia chłopaków. :wink: Dzisiaj spała wtulona w nogę mojego TŻ-ta, obejmowała go łapkami i wyglądała na wniebowziętą, mimo że normalnie kładzie się w jakiejś odległości i na kolanach nie siada. Poza tym ociera się o jego ubrania wiszące na krześle i jak go widzi pierwszy raz danego dnia to wspina mu się na nogawkę i pokazuje jak wysoko sięga łapkami. Tak samo „adoruje” chłopaka współlokatorki. Nas Pesteczka też bardzo lubi (jest naszym kocim asystentem od spraw wszelakich) :D ale na takie dowody uczucia nie mamy co liczyć. :wink: Czy to dlatego że to my dajemy jej leki i zastrzyki i wyganiamy z miejsc w których psoci a panowie tylko przychodzą się pobawić i pozachwycać koteczkiem?
Jak to jest u was i waszych kocich dam?? Kotki wolą facetów?

PostNapisane: Pon maja 12, 2003 21:02
przez zuza
U mnie Czarna woli TZta a Biala mnie :-)

PostNapisane: Pon maja 12, 2003 21:04
przez moni_citroni
Pupsi woli mnie, chyba dlatego ze TZ pali ;) Ale i jemu daje dowody milosci 8) :lol:

PostNapisane: Pon maja 12, 2003 21:38
przez Kasia D.
I vice versa!
Mój Kubus kochał głownie mnie. Innych, owszem obdzielał łaskami, ale ja byłam numero uno.
Za to Sonia, maleńka suczka przybłęda, jest całkowicie psem mojego taty. Świata za nim nie widzi. W samochodzie może mieszkac, spac, jeść, etc. Byle ze swoim panem.

Teraz, gdy mam 5 kotek i jednego kocurka to Punio mnie adoruje bezustannie. Dziewczyny nie. One bawią się ze sobą, czasami tylko przychodza na mizianko lub jesli zabawa i przytulanie jest z mojej inicjatywy. A Puniek sam się przytula i daje buzi :D

P.S.
Jeszcze sie pochwale, że odnalazłam dzisiaj w schronisku dla psów, Moruska, kundelka z pracy taty. Morusek chodził sobie " na baby" na sąsiednie osiedle i któregos razu nie wrócił. Szukalismy dwa tygodnie. Telefony do schroniska nic nie dawały, bo panie twierdziły, że TAKIEGO psa nie przywożono. Ale coś mnie męczyło. No i pojechałam.
Gdybyście mogli zobaczyc jego pysk i ogon, gdy go zawołałam...
Jutro go zabieramy ( dzisiaj nie miałam kasy na "wykup"). Ale się psina ucieszy...

PostNapisane: Pon maja 12, 2003 21:44
przez Goga Kinii
Gandalf Jarka pisze:Hmmm.
Goga ewidentnie preferuje moje towarzystwo... :wink:


no cóż niechętnie potwierdzam ...

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 0:38
przez Ofelia
Hmm... na pewno mój Samuel woli facetów :roll:

Re: Czy kotki wolą facetów ;-)?

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 0:54
przez vitez
Ylva pisze:Kotki wolą facetów?


Zdecydowanie potwierdzam... i to ogolnie potwierdzam nie tylko na przykladzie mojej kotki :) .
Jako ze jestem facetem to latwo to zauwazyc - wlasnie dlatego szukalem kotki nie kocura bo - kotki sa o wieelee milsze (przynajmniej dla mnie). Prawie wszedzie gdzie jestem to raczej kotki (jak juz jakies sa) uasza sie do mnie :) (dzis mialem dwie na kolanach a trzecia tez chciala ale sie nie zmiescila... tak na marginesie :D ).
A juz moja kotka to w ogole... idealna slodziutka przylepa, swiata poza mna prawie nie widzi :) (testowane w obecnosci rodzicow i siostry... kolana tylko moje uznawala i wolanie).

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 1:01
przez Olat
U mnie w domu koty podzieliły sie ludźmi- i własnie jakos tak wyszło, ze chyba płeć była głównym kryterium wyboru (obydwa koty- obydwoje traktujemy tak samo, wiec odpada opcja, ze np. ja jestem zła, bo daje leki).
Koteczka wybrała sobie TZ-ta, kocurek kocha przede wszystkim mnie ;)
Cos w tym widać jest :lol:

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 7:48
przez zuza
Biala teorii nie potwierdza ;-)
chyba, ze mam w sobie silny meski pierwiastek :roll:

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 7:52
przez Katy
Niedobrusia jest TŻ-ta, Fisiek jest mój :D

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 8:53
przez Olivia
:roll: wolą , wolą- patrzą im w oczy, tulą się czule i słodko gruchają do nich :roll:
ale jak mają jakis problem, są głodne, chore albo po prostu im żle to pędzą do mamusi :twisted:

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 8:59
przez migaja
bimisia nie faworyzuje tezeta w rzaden wyrazny sposob. spac woli na mojej polowie lozka 8) , na mizianie przychodzi raz do niego raz do mnie. jak miala ruje to mnie wybrala na ojca swoich kociat :oops: . bimis natomiast uwielbia babeczki. wszyskie dziewczyny (od 6 lat do 75) odwiedzajace nasz dom predzej czy pozniej maja malego bawidamka na kolanach. wczoraj u weta bimis dzielnie ofuczal pana doktora, a mlodej pani doktor pozwoli zrobic ze soba wszystko i jeszcze nadstawial lebek do drapania :roll: .

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 9:08
przez magda gabryś
Ja też wolę siedzieć na kolanach u faceta, niż u baby. Po prostu mają silniejsze nogi :P . Koteczki są mądre. I dlatego ja mam kocurka, który woli mnie. :D

płeć a kot

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 9:12
przez gosias
Zdecydowanie kociaki lgną do płci przeciwnej!!! Mój Misiol kocha mnie i każdego ranka daje dowody swojej miłości. W nocy wskakuje na łóżko i dosłownie daje mi buziaki!!!!
Czy on nie jest cudowny ? :-)))]

PostNapisane: Wto maja 13, 2003 9:28
przez Anja
HrupTak - koteczka adoruje mojego meza Sensera, sypia na na nim w nocy i patrzy zalotnie w oczy : :roll:
Panowie Brucek i RySio to moi oddani wielbiciele 8) . Skacza, biegaja, popisuja sie, czasem tluka sie nawzajem z zazdrosci, ale w nocy spia zgodnie przytuleni na moich nogach.
Potwierdzam regule :!: :D