kot nie może się wysikać

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 23, 2007 18:46

Zadzwoń do tego weta i powiedz, że lek nie działa. Kot musi się wysiusiać.

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie wrz 23, 2007 18:48

A jutro kiedy do weta? Rano czy po pracy? Niedawno zatkał się kot mojej przyjaciółki. Zaraz poleciała do naszego weta, nawet nie wiem, co podał, ale wiem, że powiedział jej, że jeśli kot się nie wysika po nich chyba przez parę godzin, to ma do niego wracać.
Glukoza też wydaje mi się bez sensu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 23, 2007 19:13

Podaj kotu pół nospy. Powinien po tym się wysikać. W rozpaczy kiedyś podałam Dafciowi całą, no ale Dafcio wtedy ważyl blisko 8kg. Już po pólgodzinie się wysikał. Rano poleciałam do weta, któy stwierdził zapalenie pęcherza - dostawaliśmy w zastrzykach: antybiotyk, coś rozkurczowego (pewnie no-spę) i coś jeszcze.

ZMień weta. Ale to jutro, dziś natomiast daj kotu coś rozkurczowego.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 19:20

Otis przy kryształach dostawał dwa razy dziennie po 1/4 nospy. Długoterminowo - bo go bardzo bolało, i jak lek przestawał działać to płakał przy kuwecie i sikał w innych miejscach. Bardzo ważne, żebyś złapała mocz do diagnozy problemu...przy kryształach wet powienen zalecić karmę rozpuszczającą kryształy, kot powinien dostać antybiotyk jeśli jest zapalenie pęcherza - wszystko da się wyczytać z badań moczu. Jeśli dobrze rozumiem, on nie sikał już 24 godziny - jeśli tak to leciałabym pędem do całodobowej i żądała cewnikowania.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie wrz 23, 2007 19:22

To samo doradzam co IzaA, nawet gdybyś miała jechać nocą do Krakowa. Bo może dojść do zatrucia moczem.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 23, 2007 23:12

no-spa koniecznie zaraz, sprawdź czy w moczu nie ma krwi. Maciek nie miał kryształow tylko krwotoczne zapalenie pęcherza. I zastanów się, czy coś stresującego nie wydarzyło się ostatnio w zyciu kota? (Jakaś przeprowadzka, nowy domownik, ktoś na kota nakrzyczał ...)

Trzymam za sikanko. e.

ef-ka

 
Posty: 950
Od: Nie gru 19, 2004 14:46

Post » Nie wrz 23, 2007 23:38

Mam nadzieję, że udało Ci się dotrzeć do weta.
Jeśli jednak nie, to po podaniu Nospy ogrzewaj mu cewkę moczową - np. butelką-piersiówką (najlepiej płaską) owiniętą w gruby materiał albo nawet suszarką do włosów, jeśli kot się nie boi.
Ogrzaną cewkę masuj intensywnie na całej długości w kierunku od odbytu do jej ujścia. Powinno pomóc. Wydostawaj z niego mocz choćby po kropelce, byle nie doszło do nadmiernego wypełnienia pęcherza. To bardzo ważne. A rano jak najszybciej do dobrego weta.
Trzymam mocno kciuki za kotka.

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pon wrz 24, 2007 8:22

Już rano, co z kotem?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon wrz 24, 2007 12:11 re

Ja mam w domu tera 2 takie koty po zatkaniu 2 krotnym teraz profilaktycznie podaje 2 tabl. Uroseptu t o ziolowy lek super dzialanie niektórzy lekarze nie wierza ale ja od tylu lat stosuje jest bardzo bezpieczny, na zmiane podaje tez Ginjal i paste Debelizyne to kamienie tak schodza ze na podlodze znajduje krew z piaskiem. Bardzo polecam tez ziolowe srodki i oczywiscie 2 razy dziennie w ostrych stanach podaje kilka centr. No-spy ale nie zaduzo bo moze byc zatwardzenie u kotów jak juz sie odetka to wtedy xamykamy sie w łazience i leci kroplówa i jakos tak ciągniemy i na razie spokoj. Ale to jest straszne cierpienie dla kota.zycze powodzenia.

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon wrz 24, 2007 12:24

Dodam tylko dla porządku, że wszelkie leki, również ziołowe, powinny być podawane tylko i wyłącznie w porozumieniu z lekarzem weterynarii.
Warto natomiast pytać lekarzy o podawanie uroseptu wspomagająco, na własną rękę jednak nie powinno się podawać niczego, bo można kotu nieźle zaszkodzić (leki ziołowe to też leki i jak najbardziej mogą mieć skutki uboczne).

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 24, 2007 12:29 re

akurat mam 2 braci lekarzy tak ze nie mam problemu i zadnemu zwierzakowi nie zrobilam krzywdy i sama jestem po szkole medycznej.

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon wrz 24, 2007 12:33 Re: re

meggi 2 pisze:akurat mam 2 braci lekarzy tak ze nie mam problemu i zadnemu zwierzakowi nie zrobilam krzywdy i sama jestem po szkole medycznej.

Ty tak, ale czy weźmiesz odpowiedzialność za czyjegoś kota, jeśli ktoś za Twoją radą na własną rękę zacznie mu podawać różne preparaty?
Na forum nie leczymy, nie podajemy dawkowania leków - to może zrobić TYLKO LEKARZ WETERYNARII.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 24, 2007 12:36 re

dobrze juz sie nie wychylam i wiecej nie podpowiadam swoje wiadomosci i praktyke kilkudziesiecioletnia juz zachowuje dla siebie.

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon wrz 24, 2007 12:36 Re: re

Oberhexe pisze:
meggi 2 pisze:akurat mam 2 braci lekarzy tak ze nie mam problemu i zadnemu zwierzakowi nie zrobilam krzywdy i sama jestem po szkole medycznej.

Ty tak, ale czy weźmiesz odpowiedzialność za czyjegoś kota, jeśli ktoś za Twoją radą na własną rękę zacznie mu podawać różne preparaty?
Na forum nie leczymy, nie podajemy dawkowania leków - to może zrobić TYLKO LEKARZ WETERYNARII.


w dodatku taki ktory zwierze zna a przynajmniej je widzi.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon wrz 24, 2007 12:50 re

ale ja nie kazalam tak robic tylko pisalam co moim kotom pomogło a wy zaraz robicie wywody przeciez kazdy moze wypowiedziec swoje uwagi i podzielic sie co kotom pomoglo a wyobraz sobie ze mam brata weterynarza i bardzo sie tym interesuje i cały czas pogłebiam wiedze ale chyba kazdy tu opisuje co jego kotom pomogło widze niepotrzebny nalot na moja osobe ale wiedze ze tutaj tak jest, tylko niektóre osoby szczególnie te starsze stazem sa bardziej uwazane ale kazdy kiedys musi byc początkujacym ale tylko na forum a wy do tych osob odnosicie sie troche nie tak niektore osoby.juz wiecej nie bede sie wypisywac ze tak mozecie byc spokojne o zdrowie swoich kotów.

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ashai, Magic92, Vi i 339 gości