Podroze male i duze Amelii Russet.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 14, 2007 15:12 Podroze male i duze Amelii Russet.

witam wszystkich, to ja Amelia teraz Russet kiedys Niechciana. jestem z Poznania. Pierwsza moja podroza bylo wyzucenie z domu razem z przyszlym potomstwem. Potem pojezdzilam sobie po Poznaniu bo przygarnely mnie bardzo kochane dziewczyny ktore mnie i moim dzieciom znalazly cudowne domki.Catrina , Tika i Safiori dziekuje wam bardzo!! Potem pojechalam pociagiem w srodku nocy (matko trzymajcie mnie ze szczurem !! nota bene tez do adopcji) az na gorny slask
do Bytomia. Tam sobie pomieszkalam rok. No tak tylko rok bo moja nowa duza przyjaciolka postanowila sie przeprowadzic. Zabrala wszystko co miala w dwie walizki mnie wszczepili cos na kark, dostalam paszport i pojechalam z nia i moim psim (no sluchajcie PSIM!!) przyjacielem do Irlandii. Jechalam trzy dni samochodem, plynelam promem (tylko samolot mnie ominal dzieki Bogu!!) i jestem. Zwiedzilam Niemcy, Francje, Holandie i bardzo Wielka Brytanie. I slyszalam ze Irlandia tez ladna wiec postanowilam pozwiedzac ja takze. na razie ogladam najblizsze okolice domu ale mieszkam na samiutkiej plazy wiec codziennie raniutko mocze lapki w Zatoce Dublinskiej. Oprocz psa mam tu w Irlandii dwoch kocich kolegow oraz - no teraz padniecie - PTASICH kolegow. bawimy sie w polowania tzn oni udaja ze uciekaja a ja udaje ze ich chce zlapac. Te ptaszki zyja na wolnosci ale zawsze rano przylatuja zeby sie ze mna bawic.
a to moj album ze zdjeciami z podrozy i nowego domu.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Madzialenka

 
Posty: 262
Od: Wto sty 03, 2006 15:34
Lokalizacja: Bray, Irlandia

Post » Pt wrz 14, 2007 15:19

Piekna historia!
Fotki rowniez.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 14, 2007 15:46

Śliczna kicia! Super że zabraliście ze sobą zwierzątka, niestety niektóre osoby uważają zwierzę tylko za problem. A właśnie mam pytanie - ponieważ wiem że w Irlandii jest problem z wynajęciem domu i mieszkania jeśli ma się zwierzę jak to jest naprawdę? Dziś jechałam z taksówkarzem który radośnie mi opowiedział że jest sposób - wystarczy WYRWAĆ :evil: kotu pazury, to wtedy wynajmujący ma pewność że nic nie będzie zniszczone :? Pan podszedł do tego beztrosko że kotek stary i nie wygladał na niezadowolonego. Matko trzymajcie mnie 8O
Obrazek

madzinek

 
Posty: 109
Od: Czw lip 19, 2007 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 16:29

z tym mieszkaniem to bywa roznie. my akurat mamy szczescie, bo nasz landlord ma psa i rozumie. poza tym w tym mieszakniu ktore wynajmujemy mieszakli wlasnie z psem. w budynku jest co prawda zakaz trzymania zwierzat ale wiadomo jak to jest. sasiedzi na dole maja shi tsu, my mamy burka i kota, na gorze sa dwa koty. dopoki zwierzaki nie przeszkadzaja sasiadom jest ok. ale na ogol ciezko cos znalezc dla zwierzakow i dzieci. mieszkania i domki sa drogie szczegolnie tu w okolicach Dublina. nad oceanem jest taniej ale jak ze zwierzakami nie wiem. mozna sie w koncu jakos dogadac irlandczycy sa bardzo otwarci ale straszne z nich twardzi biznesmeni sa.

Madzialenka

 
Posty: 262
Od: Wto sty 03, 2006 15:34
Lokalizacja: Bray, Irlandia

Post » Pt wrz 14, 2007 16:39

Witaj Amelio Russet :D :!: Pięknie mieszkasz i jesteś bardzo piękną i DZIELNĄ kicią. A jakich masz fantastycznych przyjaciół :lol: No nic tylko zazdraszczać :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt wrz 14, 2007 17:03

madzinek pisze:Super że zabraliście ze sobą zwierzątka, niestety niektóre osoby uważają zwierzę tylko za problem.

Ano ... :(
Szkoda, że Ira, której pan oddał ją do uśpienia przed wyjazdem w Wasze strony nie miała tyle szczęscia i teraz musi na nowo próbować uwierzyć w człowieka ...
Kot w wodzie - bomba po prostu, mój TŻ osłupiał :lol:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt wrz 14, 2007 21:55

dla nas problemem bylo jedynie rozstanie na pol roku. pies i kot zostali z mama, ktora sie rozchorowala miala operacje i pies poszedl do domku do petsittera - swietna dziewczyna (Justynko jeszcze raz dziekuje) a kot kiblowal w domu z ciocia i sasiadka i dwoma kotami od siostry. Latwo nie bylo ale zyjemy, przetrwalismy i w koncu jestesmy razem. teraz jest tak jak powinno.

Amela wogole mi calkiem zpsiala czy cos... :wink:

Madzialenka

 
Posty: 262
Od: Wto sty 03, 2006 15:34
Lokalizacja: Bray, Irlandia

Post » Pt wrz 14, 2007 23:19

Witaj Madzialenka :) niedawno myslalam o Amelii i o jej niezwyklym charakterku. Bardzo milo wspominam jak Amelia robila porzadek w moim stadzie, spacyfikowala Alberta i reagowala na najmniejsze przejawy niezgody wsrod kotow lejac wszystkie rowno jak sie nawinely pod elegancka biala lape :).
Wspaniale ze zabralas ja ze soba. Wlasnie dzisiaj weszlam na forum po dluuuugiej nieobecnosci i szukalam czegos na pocieszenie i znalazlam :) Dzieki. Moze sie kiedys spotkamy? Z Dublina do Poole nie jest az tak daleko :).
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Nie wrz 16, 2007 21:47

fajnie cie slyszec, i popatrz nie wiedzialam ze jestes w Irlandii !! oczywiscie bardzo chetnie sie z toba spotkam ale musze zobaczyc na mapie gdzie to jest i czy dojezdza tam dart lub autobus bo ja niezmotoryzowana jestem.

Madzialenka

 
Posty: 262
Od: Wto sty 03, 2006 15:34
Lokalizacja: Bray, Irlandia

Post » Nie wrz 16, 2007 23:23 Re: Podroze male i duze Amelii Russet.

Madzialenka pisze:witam wszystkich, to ja Amelia teraz Russet kiedys Niechciana. jestem z Poznania. Pierwsza moja podroza bylo wyzucenie z domu razem z przyszlym potomstwem. Potem pojezdzilam sobie po Poznaniu bo przygarnely mnie bardzo kochane dziewczyny ktore mnie i moim dzieciom znalazly cudowne domki.Catrina , Tika i Safiori dziekuje wam bardzo!! Potem pojechalam pociagiem w srodku nocy (matko trzymajcie mnie ze szczurem !! nota bene tez do adopcji) az na gorny slask
do Bytomia. Tam sobie pomieszkalam rok. No tak tylko rok bo moja nowa duza przyjaciolka postanowila sie przeprowadzic. Zabrala wszystko co miala w dwie walizki mnie wszczepili cos na kark, dostalam paszport i pojechalam z nia i moim psim (no sluchajcie PSIM!!) przyjacielem do Irlandii. Jechalam trzy dni samochodem, plynelam promem (tylko samolot mnie ominal dzieki Bogu!!) i jestem. Zwiedzilam Niemcy, Francje, Holandie i bardzo Wielka Brytanie. I slyszalam ze Irlandia tez ladna wiec postanowilam pozwiedzac ja takze. na razie ogladam najblizsze okolice domu ale mieszkam na samiutkiej plazy wiec codziennie raniutko mocze lapki w Zatoce Dublinskiej. Oprocz psa mam tu w Irlandii dwoch kocich kolegow oraz - no teraz padniecie - PTASICH kolegow. bawimy sie w polowania tzn oni udaja ze uciekaja a ja udaje ze ich chce zlapac. Te ptaszki zyja na wolnosci ale zawsze rano przylatuja zeby sie ze mna bawic.
a to moj album ze zdjeciami z podrozy i nowego domu.


No nie.. toto łażące po wodzie to bym obejżał.. po ile bilety?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 17, 2007 6:22

Hej. Amelia cudna i jak ja jej zadroszczę spacerki nad oceanem super > Tika w tej chwili nie jest na forum ale dam jej znać że pojawiła się Amelka. :love:
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 17, 2007 6:53

Pamiętam Amelkę jako piękna acz chuda koteczkę...a teraz z niej prawdziwe cudeńko. Piękna :D :1luvu:
Połącznie kota i nadmorskiego krajobrazu jest jak najbardziej właściwe :D

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 17, 2007 7:04

Byłam ostatnio nad morzem i zastanawiałam się, jakby się moje koty zachowywały na plaży. Wracam i mam zdjęciową odpowiedź. Piękne :D :D :D
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 17, 2007 7:43

Ogon w górę i spacerujemy po plaży :D
Piękne zdjęcia, naprawdę. Gratuluję kotecki 8)
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 9:36

Madzialenka pisze:fajnie cie slyszec, i popatrz nie wiedzialam ze jestes w Irlandii !! oczywiscie bardzo chetnie sie z toba spotkam ale musze zobaczyc na mapie gdzie to jest i czy dojezdza tam dart lub autobus bo ja niezmotoryzowana jestem.


Moje Poole jest w Anglii w Dorset i tez jest nad morzem a wlasciwie nad kanalem oddzielajacym Europe od WB. Na szczescie od nas lataja samoloty do Dublina a my mamy w planach wycieczke do Irlandii. Jak bedziesz chciala pozwiedzac nasze okolice to zapraszamy! My mamy baze wypadowa do Stonehenge, Durdle Door, Londynu i w inne ciekawe miejsca.
Jestem w szoku ze Amelia nie boi sie halasu jakie robi morze. Moje koty na pewno nie bylyby zachwycone. Ona jest bardzo dzielna i rzeczywiscie troche psia :).
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, nfd, raksa i 280 gości