Strona 1 z 2

Potrzebna szybka rada!!! Już po!

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:39
przez Ofelia
Nie wiem co zrobić.
O 16 przychodzi facet, który chce obejrzeć Małego.
Ale... jutro wyjeżdża za granicę!!! Przyjechał do Polski załatwić parę spraw i znaleźć sobie kota.
Nie wiem jak to jest ze szczepieniami? Podobno taki maluch nie musi, bo za mały...
Mam dylemat - nie będę miała jak sprawdzić faceta i tego jak mały ma. Poza tym taka długa podróż?

Co o tym myślicie?
O co pytać?

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:42
przez Kazia
Trzeba zalatwić zaświadczenie od normalnego weta, iść z nim do wojewódzkiego i załatwić tam zaświadczenie. Poniżej 8 tygodni szczepienia nie obowiązują, zresztą to powie dokladnie każdy wet.

Reszta...to juz ja nie wiem.

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:44
przez Macda
A zagranicą nie mają kotów? :roll:

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:50
przez Konsti
A jak facet się zachowywał, wypytywał się o wszystko, interesował się małm, jego matką, czy było mu to obojętne?

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:51
przez Ofelia
Pytałam czy w Niemczech nie ma kotów. On na to, że pewnie, że są, ale jak już bierze to dlaczego nie z Polski, czy jakoś tak...

Ale mam stresa!

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:53
przez Ofelia
Konsti pisze:A jak facet się zachowywał, wypytywał się o wszystko, interesował się małm, jego matką, czy było mu to obojętne?


Od razu chciał go obejrzeć, a ja też wolę rozmawiać osobiście.
Ale masz rację, zwrócę na to uwagę.

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:55
przez Konsti
Bo jeśli facet nie wie, tzn. nie jest zdecydowany na kociaka, bądż nie chce mieć go aż tak bardzo(jeśli się nie wypytuje) to szkoda kociaka

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 13:58
przez set
Trudno radzić, ale jak się mu kotek znudzi, to co z nim zrobi? Tak byłaby szansa, że odda Tobie. Niby pewności nigdy nie ma, ale taki pośpiech? Trochę to wszystko dziwne. Nie będziesz się zastanawiać, co z Małym się dzieje?
Dom dla kota jest ważny, ale w tym przypadku to duże ryzyko. Przecież nie chodzi tylko o znalezienie domu na teraz, ale na zawsze. Myślę, że w rozmowie "wyczujesz" czy jest to ktoś odpowiedzialny. Przecież zawsze możesz odmówić.

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:01
przez Konsti
zgadzam się z Setem
A na pocieszenie obrazek :
http://www.funpic.hu/ot2/ot5353.jpg

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:05
przez Ofelia
Na szczęście właśnie przed chwilą Inga z dzikich kotów odezwała się do Sabiny (Sabina dała ogłoszenia w sieci), więc jakby co chętną mamy :)

Uch, ale i tak mam stresa. Dobrze, że Sabina i TŻ będą ze mną :roll:

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:22
przez magda gabryś
Wygląda to dziwnie. Czy przed przyjazdem do Polski dzwonił chociaż do ciebie? Ciekawe kiedy przyjechał?.Znam rodziny mieszkające za granicą z polskimi kotami, ale te zwierzątka i dwunożni najpierw poznawali i dogadywali się przez jakiś czas tutaj. A czy ten pan miał lub ma już jakieś zwierzęta?

Mam pomysł: :wink: zwołaj kilku forumowiczów i niech każdy zada mu jedno pytanie(oczywiście przez internet).Wyrobisz sobie zdanie oczywiście o tym panu, a nie forumowiczu

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:23
przez Ofelia
Chyba niedawno przyjechał...
cholera, po co ja się z nim umawiałam :roll:

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:25
przez Macda
Bo zależało Ci na domq dla kotucha.
A może zadzwonić, przeprosić i spotkanie odwołać? :roll:

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:48
przez set
To, że ten pan przyjdzie i obejrzy kota, to nie znaczy, że zaraz musisz mu go dać. Przecież go nie znasz!!! Jeśli tego nie zrozumie, to znaczy, że będziesz miała rację, że mu nie chcesz dać kota. A może będzie fajny?
Nie obawiaj się odmówieć. Za samo zainteresowanie jednorazowe nie musi być nagrody. Trochę asertywności jeszcze nikomu nie zaszkodziło!
W razie czego, wytłumacz grzecznie, że zależy Ci bardzo na losie kota, jego nie znasz, a masz takie zasady, że starasz się śledzić losy kota, odwiedzać go itp.
Będzie dobrze!!!

PostNapisane: Pt maja 09, 2003 14:57
przez ani
Ostatnio pytałam veta jak sie załatwia zaświadczenie na wywóz kota za granicę. Musi być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie (nie wiem, czy taki mały też) i musi mieć zaświadczenie od Wojewódzkiego veta (można wykupić w niektórych lecznicach) - koszt - kilkadziesiąt złotych. Takie zaświadczenie jest ważne 10 dni.
Może facet nie wie o obowiązku posiadania zaświadczenia, a może będzie próbował "przemycić" kota. A co, jak się nie uda? Wypuści kota "na wolność" przed granicą?! :strach: :strach: :strach:
Może lepiej jakoś to odkręć, tym bardziej, że jest szansa na innego chętnego...