Wyciągnęłam stary wątek Skierki, pierwszy o niej na Forum napisany przez nas, tuż po tym gdy do nas trafiła, przywieziona z Lublina.
Przy okazji się zorientowałam że dodałam jej rok...
W tym miesiącu skończyła 20 lat.
I więcej niestety nie będzie
Skierka wczoraj wyruszyła w swój ostatni spacer, musieliśmy jej w tym troszkę pomóc przy pomocy naszej Pani Doktor, ale ona wyraźnie dała nam znać że to już czas, nie było miejsca na dylematy.
Jest mi strasznie smutno - bo choć byłam gotowa na jej odejście, szykowała nas na to od kilku tygodni, to była niesamowitą osobowością kocią, kotem jakiego już pewnie nie spotkamy, spędziła z nami kawał naszego życia.
Odeszła spokojnie, cichutko.
Do zobaczenia, koteńko ['].