Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 14, 2023 8:12 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Skierka na zdjęciu siedzi przy swojej miseczce, miała ją na podwyższeniu żeby łatwiej było jej jeść - do niemal samego końca uwielbiała jedzonko, nawet w chwilach kryzysów które w ostatnich tygodniach się zdarzały coraz częściej i udawało się nam je na coraz krócej ugasić, choćby słabiutka bardzo - ale przy misce się stawiała jak zaczarowana.
Mimo posiadania ledwo kilku ząbków i guza w pyszczku - do samego niemal końca uwielbiała mięsko w kawałkach, rzucała się na nie jak lwica i dawała radę.
Kochana dziuba :placz:

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 14, 2023 8:40 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Przeczytałam poczatek wątku i jej bycia u Was i teraz zdjęcie tej staruszeczki i...bardzo przykro, że odeszła, ale miała piękne, radosne życie i trafiła na Was- oby każdy kot miał chociaż połowę takiego szczescia i dobrego życia!
Trzymaj się tam Skierko i brykaj znowu jak 18 lat temu!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto mar 14, 2023 9:21 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

20 lat temu zachwycałam się kotenią w tym wątku
A teraz jest mi smutno jak i Wam :(

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54261
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto mar 14, 2023 9:50 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Obrazek
Skierko [*]
Bardzo współczuję przeżyła z Wami cudowne 20 lat.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 14, 2023 10:58 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Bardzo smutna wiadomość :(
Niby wiadomo, że długość życia ma swoje ograniczenia, ale to zawsze wydaje się za wcześnie.
Nic mnie tak nie rozczula jak stare koty. Na tym zdjęciu jest podobna do starego Dracula czy Ignasia, też były bure i też takie kruche, coraz bardziej kruche z wiekiem
Śpij spokojnie Skierko, po długim i szczęśliwym życiu [']
Blue, przytulam
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4457
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto mar 14, 2023 11:30 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Blue, tak bardzo smutno...
Miała szczęście, że trafiła na taki wspaniały dom, który zapewnił tyle lat dobrego, kociego życia, ale zawsze jest za wcześnie...
Skierko[*][*][*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 14, 2023 12:48 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

:cry:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto mar 14, 2023 13:00 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Do zobaczenia Skierko [*]

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto mar 14, 2023 13:24 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Blue, serdecznie Wam współczuję. To zawsze jest za wcześnie.


A na zdjęciu jest taka rozczulająca.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4657
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto mar 14, 2023 15:48 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Jaka śliczna na ostatnim zdjęciu, po prostu rozczulająca...
Blue, ogromnie mi przykro :(
Ale skoro Skierka sama dawała do zrozumienia, że woli już TAM, że ta ziemska wędrówka się skończyła bo tu było Jej coraz trudniej, to...
Ja myślę, że Skierkę zapewne przeprowadziły przez Tęczowy Most zaprzyjaźnione koty, Twoje, te które już odeszły. A TAM, na górze, łapkę podał Pasio...
Już dobrze, już nic nie boli, jest przyjemnie i wszystkie koty są szczęśliwe.
Bardzo mocno przytulamy.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto mar 14, 2023 16:39 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Piękny wiek koteńki, bardzo mi przykro, że odeszła. :(
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14231
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 14, 2023 16:46 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Stareńkie koty są rozczulające. Uwielbiam je.
Bardzo smutno, że już musiała TAM. Przytulam.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto mar 14, 2023 18:11 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Skierka była z Wami szczęśliwa. Piękna kotunia.
Ciepłe myśli Wam przesyłam.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto mar 14, 2023 20:13 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Wspaniale, że tak długo mogliście się cieszyć Skierką i ona Wami. Niechaj to będzie pocieszeniem w smutku rozstania.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 14, 2023 21:36 Re: Dalsze losy Tygryski, czyli Skierka w Warszawie :)

Dziękuję za wszystkie Wasze słowa...
Jakoś nie mogę się pozbierać, niby wiedziałam że to już czas, kotka stareńka i na sam koniec mocno już schorowana, ale to jest takie trudne :(
Cały czas chodzę ostrożnie (bo uwielbiała kłaść się na podłodze i nie ruszyła przed idącym człowiekiem w nocy, a była malutka i gdy leżała jej tylna łapka była wyciągnięta w bok - miałam fobię że na nią nadepnę w nocy lub w ciemnym przedpokoju... chrup....) i nasłuchuję czy nie idzie - miała tylko trzy łapki a przez problem z kolagenem nie używała jedynej tylnej normalnie (powyginała sie niestety), tylko kicała jak królik (przemieszczając się całkiem sprawnie, potrafiła tak nawet biegać) wydając charakterystyczny dźwięk.
Strasznie pusto bez niej.

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 515 gości