Czy Wasze koty też... ?

Tak się zastanawiam, czy tylko ja mam świrniętego kota, a może mi się tylko wydaję, że zamiast na wątrobę powinnam go leczyć na głowę.
A zacznę od poczatku.
Gdy junior pojawił się u nas wyrabiał najdziwniejsze rzeczy. Nasza sypialnia jest jego ostoją więc znosił do niej różne rzeczy - pół bochebka chleba (w woreczku), góraskie kapcie mojej Mamy ; skarpety Ojca. Ale ostatnio.... Przyniosłam do domu w woreczku foliowym ciastko francuskie. Okazało się, że jak wyszliśmy z Axlem na spacer , Junior latał po mieszkaniu z tym ciastkiem w pyszczku. Ciastko zostało mu odebrane, więc się wkurzył i w nocy zwalił ciastko na podłogę , wyciągnął z woreczka , pewnie zlizał lukier, a cisatko wrabał Axle , ale żeby pokazać nam swoje oburzenie , zrzucił również bułki na śniadanie Tomka. Zaś dzisiaj w nocy .... została na rano bułka maślana z rodzynkami dla Axla. Rano bułki nie było na swoim miejscu. Patrzę przy drzwiach wejściowych leży woreczek, po drugiej stronie całkowicie zmarnowana bułka. Okazało się, że Junior wyżarł wszystkie rodzynki, które mógł wygryżć z góry
. I co ja mam zrobić??? Kupić mu zabawke do aportowania??? Może dojdzie jeszcze do tego, że jak będzie z nami chodził na spacer i gdy Axlowi rzucę kij to przyniesie mi go do nogio Junior. Myslę, że jest to mozliwe , skoro reaguje na komendę siad !! 
A zacznę od poczatku.
Gdy junior pojawił się u nas wyrabiał najdziwniejsze rzeczy. Nasza sypialnia jest jego ostoją więc znosił do niej różne rzeczy - pół bochebka chleba (w woreczku), góraskie kapcie mojej Mamy ; skarpety Ojca. Ale ostatnio.... Przyniosłam do domu w woreczku foliowym ciastko francuskie. Okazało się, że jak wyszliśmy z Axlem na spacer , Junior latał po mieszkaniu z tym ciastkiem w pyszczku. Ciastko zostało mu odebrane, więc się wkurzył i w nocy zwalił ciastko na podłogę , wyciągnął z woreczka , pewnie zlizał lukier, a cisatko wrabał Axle , ale żeby pokazać nam swoje oburzenie , zrzucił również bułki na śniadanie Tomka. Zaś dzisiaj w nocy .... została na rano bułka maślana z rodzynkami dla Axla. Rano bułki nie było na swoim miejscu. Patrzę przy drzwiach wejściowych leży woreczek, po drugiej stronie całkowicie zmarnowana bułka. Okazało się, że Junior wyżarł wszystkie rodzynki, które mógł wygryżć z góry

