Strona 1 z 1

Rudy ma dom, Rodzinka zamieszka u nas - ZAMYKAMY WĄTEK

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 9:13
przez Rustie
Ratunku!!!!!

Oswojona kocica z maluchami została podrzucona do sklepu spożywczego. Włascicielka zadzoniła do schroniska - koty maja zniknać jak najszybciej, już, zaraz. A że to nasz "rewir" schronisko zadzwoniło do nas, by zorientowac się w sytuacji i przejąć koty do czasu przyjazdu pracownika.

Maluchy w schronie nie mają szans :( Nie mogą tam trafić :(

U nas już 14 kotów, część niedawno chorych.

Błagam o kawałek miejsca dla nich. Opieka weterynaryjna, jedzenie i pomoc w adopcjach zagwarantowana.

Plizz...

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 10:17
przez Rustie
Podrzucę...

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 11:05
przez Antypatyczna
Ile tych dzieci? I w jakim wieku?

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 11:09
przez Rustie
Podobno 4 lub 5. Podobno samodzielne.
Ja w pracy, babcia poszła obadać sytuację, nie odbiera tel :roll:

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 11:41
przez Antypatyczna
Podniosę!
Póki co cisza :( .

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 13:58
przez Rustie
Koty zostały wyrzucone z terenu sklepu, rozlazły się po okolicy :? To teraz jeszcze musimy je sobie połapać :? Jedno maleństwo nie ma chyba oczka :(

Teraz to już na pewno dożywocie za morderstwo dostanę :?

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 14:16
przez aassiiaa
u mnie pełno :( podrzuce :)

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 14:55
przez Rustie
Chyba zmienimy nr telefonu :roll: Na zastrzeżony :wink:

DT dla rudego rocznego miłego kocura potrzebny od dziś lub jutra do soboty. Kocio trafił do lecznicy, gdzie właśnie ucinają mu jajka :twisted: Ewentualnie może tam spędzić noc, nie wiadomo co potem :(
Od soboty jest DT, więc to tylko parę dni.


Uciekam od kompa. Tel. do mnie 694 44 85 49

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 19:00
przez Rustie
Podrzucę...

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 19:46
przez aassiiaa
podniose bo wazne i pilne :)

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 21:14
przez Rustie
Dla rudego coś się kroi :ok:

Kocia rodzinka ze sklepu zniknęła. Psy wypuszczone na poszukiwania znalazły kryjówkę (Przy okazji Rasti pazurami przez pysk zarobiła od gówniarza :twisted: ). Niestety bez klatki łapki chyba nie pójdzie tak łatwo, bo są max zestresowane. Moja łapka "w akcji" dziś nie miałam jak odebrać, może jutro.

zresztą i tak nie mamy pomysłu, co z kotami zrobić :(

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 22:05
przez Nordstjerna
My mamy łapkę chwilowo nie używaną, mogę jutro podrzucić bo jeszcze nie rabotam.
Jak by co to pisz na PW.

T.

PostNapisane: Sob wrz 08, 2007 18:12
przez Rustie
Rudy został jednak u kobiety, która go znalazła, ufff...

A my łapiemy... 2 już u nas - ślicne, maluśkie buraski. Kociąt w sumie jest 6 :roll: Brak oczka u jednego malucha jest ewidentnie urazem mechanicznym :?

PostNapisane: Pon wrz 10, 2007 10:42
przez Rustie
Zdjęcia pierwszej dwójeczki - z przodu Niunia, za nią chowa się Kretynek :wink:
Obrazek

A z łapaniem kolejnych było tak: :strach:
W skrócie: podpita, ale sympatyczna i rozumiejąca powagę sytuacji młodzież, stare wredne babsko, które pyskowało do nas i do młodzieży, złomiarze chetni na klatkę łapkę, i ogólna awantura zakończona przyjazdem policji i skuciem bogu ducha winnych młodych (bo kogoś musieli zgarnąc :? ) Uciekłyśmy :wink: A teraz łapanki beda musialy sie odbywać tylko w biały dzień :roll:

Pani ze sklepu srednio współpracuje, ale przynajmniej nie utrudnia. Maż uwaza, że łapanie to strata czasu - koty mieszkają w dziurze w fundamentach, wystarczy zalać betonem i po sprawie :roll:

Rany, gdzie moja babcia mieszka :strach:


Ponieważ DT chyba się nie znajdzie - przenosimy się do naszego wątku (własciwie nie naszego, tylko berni, ja sobie bezczelnie przywłaszczyłam :wink: )
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55745&start=570

PostNapisane: Pon wrz 10, 2007 11:02
przez Nordstjerna
Rustie pisze: :strach:
W skrócie: podpita, ale sympatyczna i rozumiejąca powagę sytuacji młodzież, stare wredne babsko, które pyskowało do nas i do młodzieży, złomiarze chetni na klatkę łapkę, i ogólna awantura zakończona przyjazdem policji i skuciem bogu ducha winnych młodych (bo kogoś musieli zgarnąc :? ) Uciekłyśmy :wink: A teraz łapanki beda musialy sie odbywać tylko w biały dzień :roll:


Rany, Rustie, ale horror. :strach:
Na II Pułku to jest istna sielanka, luzik-chłodzik, w nocy można by było nawet spać nad klatką.
Dobrze, że Rudy ma dom, nie będzie blokował tymczasu. (podejrzewałam, że się dobrze skończy, kiedy Twoja Babcia mi powiedziała, że oni mają już dwa koty - mąż, Pan i Władca musiał pokazać swoją dominację)