Surowica z krwi kota ozdrowieńca lub regularnie szczepionego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 18, 2009 12:47

Jana pisze:Zdrowy, regularnie szczepiony kot (fajnie jakby był spokojny :wink: ).

Wenflon w łapę obu kotom, od dawcy pobiera się krew małymi porcjami nie dopuszczając do skrzepnięcia i podaje biorcy. Przy pp wystarczy 5-7 ml.
Nowszy sposób - pobiera się krew dawcy (trochę więcej), odwirowuje i surowicę podaje się biorcy pod skórę. W ten sposób moje koty (nie ozdrowieńcy) już pomogły kilku chorym na pp.

Przetoczenie to naprawdę nie jest trudne, ostatnio Żwirek dał 20 ml krwi Rózikowi (ze względu na anemię), trwało to wprawdzie 3 h ale dało się.

Co do grup krwi - przy pierwszej transfuzji nie trzeba oznaczać, dachowce mają generalnie tę samą (nie pamiętam jaką :oops: ). Ryzyko wzrasta przy drugim podaniu. Można też zrobić próbę krzyżową, o ile wet ma odczynniki. Przy drugim sposobie (surowica pod skórę) grupa krwi w ogóle nie ma znaczenia.


Oznaczenie grupy krwi to fajna sprawa, ale kosztuje sporo. No i nie jest konieczne w tym przypadku.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 18, 2009 12:49

vega36 pisze:Proponuję, żeby właściciele wszystkich członków klubu dawców zrobili swoim kotom badania krwi na grupę i inne dane niezbędne do transfuzji, żeby w razie czego pozostało już tylko pobranie krwi.

Vego, ja nie zrobię takich badań. Nie stać mnie na nie.
Poza tym przy panleukopenii nie musimy podawać pełnej krwi. Można podać surowicę, wtedy grupa krwi nie musi być zgodna.

Aha, i ze względów zdrowotnych wypisuję Gapka z klubu.
Służę dorosłymi, zrdowymi, szczepionymi kotami w postaci Małi-Małi i ew. Uszaka.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18680
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 05, 2009 17:25

Dziewczyny, mamy pp w Szczecinie (w TOZie i u mnie, bo brałam z TOZu kociaka na DT).

Szukamy surowicy (w Szczecinie nie mają) lub krwi ozdrowieńca. Jak to jest z transfuzją? Wet z filii banku krwi powiedział, że 5tyg kociak ma za cienkie żyły na to, aby mu wbić grubą igłę do transfuzji, a przez cienką igłę krew nie przejdzie.

Czy to prawda? Czy koszty transfuzji, jeśli znajdziemy ozdrowieńca są wysokie? Ile to kosztuje? Przepraszam, jeśli było gdzieś w wątku, a ja nie doczytałam.

I czy jest sens podaać krew, jeśli choroba trwa już prawdopodobnie od ponad tygodnia (objawy są od przedwczoraj wieczorem).

W razie czego tu jest nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97515

Z góry dziękuje za pomoc.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 05, 2009 17:55

Weźcie krew od ozdrowieńca albo dorosłego, zdrowego i regularnie szczepionego kota, odwirujcie surowicę i podajcie podskórnie. Na jedną porcję wystarczy ok. 5-7 ml krwi. Myślę, że warto podać, to gotowe przeciwciała.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 05, 2009 18:09

Dziękuje bardzo Jana. Jaki to jest zdrowy kot (czy przewlekłe infekcje dziąseł, problemy z wątrobą dyskwalifikują kota jako dawcę)? I czy jeśli kot był dopiero 2 razy szczepiony, to znaczy, że jest regularnie szczepiony? Ile krwi potrzeba na zrobienie surowicy dla jednego małego kociaka? Ile to kosztuje?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 05, 2009 18:14

reddie pisze:Dziękuje bardzo Jana. Jaki to jest zdrowy kot (czy przewlekłe infekcje dziąseł, problemy z wątrobą dyskwalifikują kota jako dawcę)? I czy jeśli kot był dopiero 2 razy szczepiony, to znaczy, że jest regularnie szczepiony? Ile krwi potrzeba na zrobienie surowicy dla jednego małego kociaka? Ile to kosztuje?


Najlepiej gdyby to był zdrowy jak byk, regularnie od kilku lat szczepiony kot, przetestowany pod względem FIV i FeLV.

W praktyce - krew dawał mój Żwirek, szczepiony dopiero 3 razy w swoim młodym życiu oraz Szczuruś, ponad trzynastoletni, z początkiem problemów nerkowych (obaj bez testów). W obu przypadkach efekt był pozytywny.

W sumie świeżo szczepiony kot to dobry wybór, bo powinien mieć dużo przeciwciał.

Napisałam już wyżej - porcja ok. 5-6 ml krwi powinna na jednego kociaka wystarczyć, z tego należy odwirować surowicę i podać podskórnie. Takie było postępowanie w przypadku kotów, dla których moje kocury dawały krew.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 05, 2009 18:16

Przeoczyłam o tej ilości. Przepraszam. I dzięki wielkie!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 19, 2009 21:50

Jana proszę wpisz Chochlika do klubu.
Inspektorka nie najlepiej znosi wyjazdy i wizyty u weta wiec nie moze byc dawca.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8284
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 20, 2009 14:29

Mój Mietek dostanie dziś krew od Bokiruni od vegi. Mam nadzieję, że nam się uda i za jakiś czas on będzie ratował życie...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw sie 20, 2009 17:44

Satoru pisze:Mój Mietek dostanie dziś krew od Bokiruni od vegi. Mam nadzieję, że nam się uda i za jakiś czas on będzie ratował życie...


Musi się udać. Po prostu - nie ma innej opcji.

.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie wrz 20, 2009 0:41 Re: Klub Kotów Ozdrowieńców po panleukopenii. Ratują życie!

Mietunia juz chyba można dodać :) Wyniki krwi bardzo ładne.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie wrz 20, 2009 1:23 Re: Klub Kotów Ozdrowieńców po panleukopenii. Ratują życie!

Przejrzałam wątek i mam jedną uwagę tylko, bo nie znalazłam tego, o czym chce napisać.
Szczególna wartość ozdrowieńców polega na tym, że przez pewien czas mają podwyższoną ilość przeciwciał na PP. Tylko przez [b:9mw4ih2k]pewien czas[/b:9mw4ih2k]. Tylko wtedy ich krew jest `lepsza` dla chorych na PP kotów. Nie wiem, jak długi to czas - na pewno jest zależny od uwarunkowań osobniczych. Po tym okresie krew ta nie ma większych zdolności wspomagania organizmu biorcy, niż krew dorosłego, zdrowego i [b:9mw4ih2k]regularnie szczepionego[/b:9mw4ih2k] kota.
Trzeba pamiętać, że krew ozdrowieńca, który chorował wcześniej niż dwa lata temu i [b:9mw4ih2k]nie był od tamtej pory szczepiony[/b:9mw4ih2k] może mieć gorsze właściwości lecznicze, niż krew kota regularnie szczepionego. Najwyższy poziom przeciwciał pojawia się do kilku tygodni po szczepieniu [przechorowaniu]. Im dłuższy ten okres, tym poziom przeciwciał jest niższy [stąd konieczność szczepień przypominających].
Owszem, na PP kot nabiera odporności na całe życie, krew ozdrowieńca, czy zaszczepionego kota zawsze będzie szansą na życie dla chorych, chciałam tylko zwrócić uwagę, że w niektórych przypadkach lepiej jest wziąć krew od zdrowego i szczepionego kota, niż od ozdrowieńca, który nie był szczepiony. A już na pewno nie warto tracić czasu na szukanie i kombinowanie krwi od ozdrowieńca, gdy ma się `pod ręką` kota szczepionego regularnie.
Ostatnio edytowano Nie kwi 15, 2012 0:54 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 30, 2009 22:28 Re: Klub Kotów Ozdrowieńców po panleukopenii. Ratują życie!

Jano, zgłaszam pretensje, dlaczego nas jeszcze nie ma?:D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 01, 2009 20:39 Re: Klub Kotów Ozdrowieńców po panleukopenii. Ratują życie!

Satoru pisze:Jano, zgłaszam pretensje, dlaczego nas jeszcze nie ma?:D


Nas też jeszcze nie ma... :evil: Wrrrrrr :evil:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt paź 02, 2009 15:16 Re: Klub Kotów Ozdrowieńców po panleukopenii. Ratują życie!

Wychodzi na to, ze mamy za mala sile przebicia:D Klub wzrosnie, zwlaszcza ze jopopowa silverka, aktualnie u serotoninki, rowniez wyzdrowiala:D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, Google [Bot], kasiek1510, Szymkowa i 402 gości