Strona 1 z 3

Komu TYGRYSIĄTKO?

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 18:37
przez Kasia D.
Ania-Leelu odebrała je godzine temu dzieciom na osiedlu.
Nosiły kotka , bo nie miały z nim co zrobic( któras mama się nie zgodziła i kazała kota zabrać z domu).
To dziewczynka. :D
Kociczka jest cudna: ma 2 miesiące, jest nieprawdopodobnie łagodna i ma przepiękne tygrysię umaszczenie: brązowe prążki na beżowym tle.
Aha, i malutkie czarne pędzelki na uszkach.
Była bardzo wymęczona i przegrzana: w Lublinie 30 stopni a kot prawdopodobnie peregrynowała na rękach dzieci od bloku do bloku przez kilka godzin.
Zwawiozłysmy kitkę do hotelu dla kotów w klinice i przykazały aby przez najbliższe kilka dni nikomu jej nie oddawać, PONIEWAŻ NA FORUM MOZNA ZNALEŹĆ NAJLEPSZE NA ŚWIECIE RĘCE , W KTÓRE MOZNA KOTA ODDAĆ.
I niniejszym szukamy dobrego domku dla kici..

Sorry, na razie nie wychodzi mi wrzucenie zdjęć :( :evil:
Moge chwilowo wysłac na priv...

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 18:57
przez Milo
Zdjęcia trygrysiatka mozna ogladac pod http://leelu.madnet.lub.pl/tygrysek/
Obrazek
oto tygrysek jest przepiekny

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 19:27
przez zuza
o rrrany, o rrrany, ale piekna...

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 19:33
przez Milo
Jest naprawde cudowna w zyciu nie widzialam tak pieknej kici... to zdjecie nie oddaje jej uroku...
poszukuje pilnie kochanego domu ma okolo 1,5-2 miesiecy

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 20:22
przez amidala
pięknościowy kotuch :D !

Dlaczego najfajniesze koty są tak daleko :(

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 20:28
przez Aniadka
piękna =)
Gdybym własnie się nie obraziła na mame (długasny szlaban :P) to zapewne bym ją już męczyła =)

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 20:37
przez Olat
PIęęękna jest! Jak statuetka z wielkimi oczyskami i uszkami! Uwielbiam buraski! :D

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 21:19
przez Estraven
Zdjęcia odebrałem wróciwszy, ale widzę, że już wszystko działa.

Subtelny buruszek :D

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 21:35
przez Kasia D.
Kocinka jest PRZESŁODKA :1luvu:

Wiozłysmy ja z Anią do kliniki a maleństwo ułozyło sie u Ani na rękach, w zgięciu łokcia i spało.
Na grzbiecie!
I pokazywało nam caaaały pręgowano-cętkowany brzuszek w kolorze biszkoptowym :D
W klinice przekazałysmy koteńkę p. Agnieszce, tzw.technicznej.
Malutka , na rękach u p.Agnieszki , zrobiła "baranka" do jej szyi i tak usnęła.
Pani technicznej łzy stanęły w oczach :roll:

Serce mi sie do niej wyrywa, ale na siódmego kota sie już nie odważę...

P.S.
Potwierdzam słowa Ani-Leelu: koteczka jest w rzeczywistości duuużo ładniejsza niz na zdjęciu.
Tak cudnego buraska jeszcze nie widziałam ( a widziałam ich sporo...)

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 23:23
przez moni_citroni
Sliczna dziewuszka :)

PostNapisane: Wto maja 06, 2003 23:28
przez lidiya
ale cudenko!!!!
Kochany kot!!!
Ja poprzedni miot tez w ratach znosilam do domu..... 5 kociakow i z tego kazdy noszony przez inna grupe dzieci...
Ta niunia miala szczescie, ze ja przejelyscie :D

PostNapisane: Śro maja 07, 2003 0:01
przez magda gabryś
Przepiękne kocie maleństwo. Ma wszystkie cechy małego dzieciaczka: te rozstawione łapki,ciekawskie i trochę przestraszone oczka , ogólna bezradność. Pokażę to zdjęcie znajomemu, który , nie bardzo chce kota, ale jego żona tak. Oni zawsze mieli kota, nigdy kotki. Ostatnio umarła im ich ukochana w wieku 23 lat.
Może się skuszą.

PostNapisane: Śro maja 07, 2003 0:43
przez magda gabryś
To się we łbie nie mieści.Pomyślałam,że jutro ich zaproszę i pokażę zdjęcie. Pisałam to chyba 5 minut wcześniej. Zaraz dostałam telefon: Andrzej w szpitalu, ma złamaną rękę i nogę.Jakos tak przeciwstawnie. Zakładał roletę w kuchni i spadł z drabinki. W tej sytuacji nic im nie mówiłam o kocie tygrysku. :cry:

PostNapisane: Śro maja 07, 2003 8:03
przez Kasia D.
A to feler- westchnął seler... :wink:

Kicia ma być w klinice do piątku-soboty.
Potem wystawiają ją w klateczce do sklepu. :(

Ludzie, pomóżcie!

PostNapisane: Śro maja 07, 2003 9:14
przez WiMaRa
eh... dlatego tak rzadko tu zaglądam, szczególnie teraz, zaczyna się wysyp kociąt... takie maleństwa, cudne maleństwa, a ja nie mogę mieć już więcej kotów... aż się rozczuliłam...