A ja jeszcze zdążyłam zobaczyć falkociniec u Dagi - każdy kot piekny, każdy kot inny, a Faleczka... - istny koci dynamit! Przy niej moja Kitka to stateczna matrona.
PS. Dago, Falko - zmartwię Was: NAJpiękniejszego i NAJkocieńszego kota mam JA!