watek moich ogonow.... TY[le]JEMY???

Jest piekna pogoda i koty od rana siedzaly prawie caly czas w ogrodku. Poniewaz wychodza do ogrodka od stosunkowo niedawna, caly czas staralam sie pilnowac gdzie sa i co robia. No ale niedawno przez pol godziny byly nie pilnowane
i gdy poszlam sprawdzic co u nich okazalo sie, ze grzecznie sobie leza [Duża na tarasie, Mały w doniczce], ale Mały ma zakrwawiona dziurke od nosa
Mały dostal jesc, poszedl grzecznie do kuwety zaltwic wszystko co trzeba, po czym wlazl do swojego ulbionego pudla i spi. Glaskany pod brada mruczy glosno...
...i raz na jakis czas kicha krwia
Wycieralam mu nosek, ale on caly czas sie brudzi na nowo. przed chwila zobaczylam, ze druga dziurka tez troche zakrwawiona
TŻ mowi, ze bym nie przesadzala, bo musi sie zagoic i juz... Mały tez nie wydaje sie byc bardzo przejety. Wiec moze ja tez nie powinnam sie tak martwic [a ja mam tendencje do martwienia sie nadmiernie gdy chodzi o moje koty], ale
Czy cos moge zrobic, poza przemywaniem nosa? I czy mam pojsc za rada TŻ [ktory na kotach sie zupelnie nie zna] i uznac, ze przeciez sie zagoi i nie ma sie czym martwic...?
EDIT: poniewaz historia kociego nosa zakonczyla sie dobrze, a zaczelam wklejac zdjecia ogonow --> watek zmienia charakter...
EDIT: wszystkie kolejne edity to zmiany tematu watku...


Mały dostal jesc, poszedl grzecznie do kuwety zaltwic wszystko co trzeba, po czym wlazl do swojego ulbionego pudla i spi. Glaskany pod brada mruczy glosno...
...i raz na jakis czas kicha krwia

Wycieralam mu nosek, ale on caly czas sie brudzi na nowo. przed chwila zobaczylam, ze druga dziurka tez troche zakrwawiona

TŻ mowi, ze bym nie przesadzala, bo musi sie zagoic i juz... Mały tez nie wydaje sie byc bardzo przejety. Wiec moze ja tez nie powinnam sie tak martwic [a ja mam tendencje do martwienia sie nadmiernie gdy chodzi o moje koty], ale

Czy cos moge zrobic, poza przemywaniem nosa? I czy mam pojsc za rada TŻ [ktory na kotach sie zupelnie nie zna] i uznac, ze przeciez sie zagoi i nie ma sie czym martwic...?
EDIT: poniewaz historia kociego nosa zakonczyla sie dobrze, a zaczelam wklejac zdjecia ogonow --> watek zmienia charakter...

EDIT: wszystkie kolejne edity to zmiany tematu watku...