Manicure

Dzisiaj nad ranem... spałam sobie, a Sasza jak zwykle próbował mnie obudzić o jakiejś nieludzkiej porze i jak zwykle w weekend zrezygnowany ułożył się na mojej piersi-brzuchu, więc ja przysnęłąm zadowolona, nagle poczułam, że ktoś/coś obgryza mi paznokieć, podnoszę dłoń i patrzę - Sasza odgryzł mi kawałek paznokcia!
Chciał mi pomóc w pozbyciu sie w niepotrzebnego i martwego jego zdaniem paznokcia
Chciał mi pomóc w pozbyciu sie w niepotrzebnego i martwego jego zdaniem paznokcia
