Rudy Budyń i Blue Madam - obcy wrócili

Dotychczas nie było na forum wątku o moich kotach. Parę razy się przymierzałam, ale jakos niespecjalnie mi wychodziło, zresztą, o czym tu pisać, kicie grzeczne, rosną, jak zaczęłam się udzielać na forum, to Budyń był już wyciągniety i z kryształów w moczu (w wieku 5 miesięcy) i z zapalenia wątroby (w wieku 12 mies.) - więc kicie zdrowe. W sobotę poszłam na przegląd wiosenny, kiciary dostały Drontal, Fronline na karki, zostały zważone (Budyń - 4,5 kg, BluMka - 2,9) i wszystko ślicznie. Ponieważ zaczeliśmy trochę wiosenne spcery, zapytałam o szczepienie na wściekliznę - BluMka nie miała, więc od razu jeszcze dostała szczepionkę. No i... No własnie. Mam kłopot z BluMką - od piątku posikuje po katach (wygląda jak Budyń kiedy znaczył teren), w nocy z soboty na niedziele, czyli po weterynarzu, nasikała w środku nocy na łóżko. Nie została przyłapana, ustny, acz delikatny ochrzan dostał Budyń, bo to jego złapalismy na "zakopywaniu". No, trudno, stało sie, koc i prześcieradło do prania. Pół dnia chodziłam za BluMką, bo jakoś jednak ją podejrzewalam. Niby spokojnie, ale opryskała TZ-owe spodnie. Za to dziś w nocy, m/w 4.20., kicia najpierw skorzystała z kuwety, potem powyła na parapecie, potem pobiegała wokół łożka, pokopała mi we włosach i... ja sie odwracam, a tu BluMka nos w nos ze mną i sika mi na poduszke....
Ręce mi opadły, szczęka tez, poduszka do pralki, kici zaaplikowalam od razu ćwierć uroseptu. Wiem, ze od razu mi poradzicie zrobić jej badanie moczu - jak tylko mi sie uda, postaram się w tym tygodniu. Poza tym dodam, że kicia od czwartku ma rujke, to jej czwarta, wyjątkowo głosna... Czy to sikanie może mieć jakis związek? (Sterylka i tak ją czeka, ale z powodów losowych najwczesniej za jakies dwa tygodnie)... No i co ja mam zrobic, żebym nie musiała codziennie prac kolejnej sztuki poscieli?

Ręce mi opadły, szczęka tez, poduszka do pralki, kici zaaplikowalam od razu ćwierć uroseptu. Wiem, ze od razu mi poradzicie zrobić jej badanie moczu - jak tylko mi sie uda, postaram się w tym tygodniu. Poza tym dodam, że kicia od czwartku ma rujke, to jej czwarta, wyjątkowo głosna... Czy to sikanie może mieć jakis związek? (Sterylka i tak ją czeka, ale z powodów losowych najwczesniej za jakies dwa tygodnie)... No i co ja mam zrobic, żebym nie musiała codziennie prac kolejnej sztuki poscieli?

