Strona 1 z 4

BŁAGAM O POMOC!!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: Śro sie 01, 2007 12:15
przez AguśSosnowiec
Witam Was wszystkich. Jak mój nick wskazuje mam na imię Aguś i jestem z Sosnowca, mam 20 latek. To tak dla formalności:)
W czerwcu znalazłam ok.3 tygodniową kotkę- w TRAGICZNYM stanie- tylna łapka złamana w dwóch miejscach, a brzuch cały rozcięty do wnętrznosci. Rozpoczęła się rozpaczliwa walka o jej życie, musiałam podjąć decyzję- uspić ją czy ratować na wpół żywe maleństwo. Koszt poskładania nogi i zszycia rany, dodatkowo pobyt w klinice- wet zarządał 300zł. Nie było czasu jeździć i szukać czegoś tańszego, a jeśli istniał choć cień szansy że przeżyje- nie darowałabym sobie gdybym ją uśpiła.. Wszystko się powiodło, Mysia przeżyła- dziś na brzuszku nie ma już nawet blizny, a jeśli chodzi o nogę to ma w niej implant, który w ciągu najbliższych dwóch tygodni będą wyjmować, co wiąże się z kolejną operacją i kolejnym płaceniem..
Razem ze znanym Wam już tu nieco EMISIEM zaczęłyśmy zbiórkę pieniędzy wśród znajomych, żeby zapłacić te 300zł(EMIŚ AJ LOW JU, DZIĘKI ŻE JESTEŚ:*). Udało nam się zebrać 220zł. Zatem brakuje mi jeszcze 80zł aby spłacić dług w klinice, plus koszty wyjmowania tego implantu.
Jakby tego było mało to od dwóch dni Maleńką męczy bardzo ostre zapalenie spojówek, a dziś w porannej kupce zauważyłam troszkę krwi- obawiam się najgorszego :( :( :( Byłam dziś u osiedlowego weta- na szczęście dobra kobieta policzyła mi tylko za leki- ale nie wiem jak to będzie wyglądało dalej. Jutro idę na następne zastrzyki.. Błagam Boga, żeby to było tylko podrażnienie jelita grubego, a nie panleukopenia- wszystko okaże się w ciągu najbliższych dni..
Jak więc widzicie zebrało się tego trochę, a moje możliwości finansowe już się wyczerpały:( Mam w domu jeszcze sunię którą wzięłam prawie dwa lata temu ze schroniska i kocura 6-letniego, którego przytachałam do domu z ulicy.
Dlatego PROSZĘ WAS POMÓŻCIE MI- JAKKOLWIEK!!!!!!!!!!!!!
Niestety nie mam internetu, piszę to będąc u Emisia, zatem jeśli Ktoś z Was byłby chętny, aby mi pomóc- oto mój nr tel. 880-188-542, a jeśli ktoś nie ma możliwości zadzwonić- to piszcie do Emisi.
W najblizszym czasie postaram się zamieścić tu zdjęcia Maleńkiej po operacji i obecne- jest pięknym whiskasowym koteczkiem.
Pozdrawiam Was, Aguś

PostNapisane: Śro sie 01, 2007 13:30
przez LimLim
Aguś a jest szansa abyś coś wystawiła na naszym Kocim Bazarku?

PostNapisane: Śro sie 01, 2007 13:35
przez AguśSosnowiec
Niestety na obecną chwilę nie mam nic do wystawienia:( Myślałam o tym i napewno coś wystawię ale teraz nie mam jak:(

PostNapisane: Śro sie 01, 2007 13:36
przez beata111
witam, ja mogla byc troszke pomuc to nie bedzie powalajaca kwota ale zawsze cos tylko nie wiem jak uzyskac konto i tak dalej ?? Trzymam kciuki

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 7:08
przez Emiś
Witam!
Cóż więcej mogę dodać? Mysia jest naprawdę niesamowitą koteczką. Jak zobaczyłam ją pierwszy raz w drodze do weta, byłam przekonana, że nie przeżyje - całe oczy zaropiałe, płamana łapka i do tego ten brzuszek... Jednak w tej małej kruszynce było tyle chęci do życia i tyle sił do walki, że z tym wszytskim sobie poradziła. Jest niesamowicie mruczasta, miziasta i nienajedzona :twisted: . Wszystko było już na dobrej drodze, a wczoraj cała zapłakana dzwoni do mnie Aguś i mówi, że jest gorzej, że oczka ropieją, że kupka z krwią :( . To maleństwo tyle przeszło, tak dzielnie walczyło o swoje życie, nie możemy teraz sie poddać z braku funduszy! Aguś jest w naprawdę trudnej sytuacji finansowej, a mimo to ciągle pomaga zwierzakom. Ile byłyśmy w stanie opłacić leczenie Myszki, tyle dałyśmy, dorzucili się nasi znajomi, ale te źródła już sie wyczerpały :( . Dlatego prosimy o pomoc. Jutro (lub jeśli się wyrobię to jeszcze dziś) na bazarku będzie wystawiony pierwszy fant, przecudnej urody świecznik :) . Tak wiec zapraszamy wszystkich do licytacji!

A tutaj kilka fotek Mysi po powrocie ze szpitala:

Ta zszyta rana:
Obrazek

i ta:
Obrazek

wcale nie przeszkadzają już w dobrej zabawie
Obrazek

A tu ze swoją Zuzatą przyjaciółką
Obrazek

Jeśli ktoś chciałby jakoś pomóc, to na PW wyślę nr konta.

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 8:12
przez lucjaa
aukcja dla Mysi:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63804

Błyskawiczna aukcja, mało czasu :D :D :D

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 9:13
przez AguśSosnowiec
Dziękuję Wam bardzo za tak szybki odzew :) Jestem wzruszona i bardzo bardzo się cieszę :) Mam nadzieję że będziecie licytować- kolczyki są naprawdę przepiękne :lol:

Maleńka ma się lepiej, nie ma żadnej biegunki, dziś idziemy do weta na kolejną wizytę...

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 9:14
przez AguśSosnowiec
Dziękuję Wam bardzo za tak szybki odzew :) Jestem wzruszona i bardzo bardzo się cieszę :) Mam nadzieję że będziecie licytować- kolczyki są naprawdę przepiękne :lol:

Maleńka ma się lepiej, nie ma żadnej biegunki, dziś idziemy do weta na kolejną wizytę...

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 9:35
przez dalia
jakie są koszty wyjęcia implantu - bo jak zrozumiałam to osobny koszt operacji ?

U jakiego weterynarza leczona jest koteczka ?

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 9:50
przez AguśSosnowiec
Mała zabiegi miała w klinice u Molickiego w Dąbrowie Górniczej. O kosztach wyjmowania implantu rozmawiała będę w przyszłym tygodniu, jak Mysia wydobrzeje, napiszę wtedy od razu na forum. Jeśli będą tak duże jak ostatnich operacji, to postaram się znaleźć tańszego weta.

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 11:13
przez Zakocona
Lepiej już zostań przy tym wecie. Niekoniecznie ten tańszy jest lepszy. To malutki kotek i trzeba ostrożnie. Jakoś pomożemy.

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 11:44
przez AguśSosnowiec
No niby tak, bardzo ładnie jej tą nogę złożyli, ranę też zszyli super, tylko że wróciła do mnie z niby "wyleczonym" kocim katarem- miała jeszcze oczka zaropiałe, wet powiedział że to już nic, a teraz kociak po raz drugi ma zapalenie spojówek:/ Poza tym wróciła cała zapchlona z tej kliniki :/
Zobaczymy co mi powiedzą jak tam pojadę w przyszłym tygodniu (w tym już nie dam rady).

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 11:55
przez mamucik
Aguś, mam kłopot z czytaniem tematu, bardzo się rozciągnął na szerokość. Nie chodzo moją wygodę, tylko może i innym trudno czytać o dzielnej Agnieszcze i Maleństwu :)

Mili moi - kolczyki są naprawdę śliczne, żałuję, że nie moge więcej podbić, bo naprawdę warto.
I Maleństwo się ucieszy :)

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 12:11
przez dalia
Zakocona pisze:Lepiej już zostań przy tym wecie. Niekoniecznie ten tańszy jest lepszy. To malutki kotek i trzeba ostrożnie. Jakoś pomożemy.

dokładnie tak :wink:

PostNapisane: Czw sie 02, 2007 12:48
przez Iballa
Poproszę nr konta na PW, całości nie sfinansuję, ale chociaż 20zł dam.
Czuję się zawsze zobowiązana wobec dziczek bidulek, bo sama mam 2 rasowce i sobie mówię, że jak mnie było stać na 2 koty po ponad 1000 zł, to mówienie, że nie mam na bidulki jest hipokryzją.

Niech Ci się uda koteczko, jesteś śliczna :love:

Poszukam wśród kocich książek, może coś znajdę i wystawię na bazarku.