Strona 1 z 4

Piątka wspaniałych czyli ja i moje koty :-)

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 7:45
przez Monika D.
W końcu postanowiłam założyć wspólny wątek moich kociastych :D
Tak więc przedstawiamy się w kolejności chronoligicznej,czyli pojawiania się w moim domki.
Oto Kicia,ok roczna kotka.Przybyła do mnie jako kilkumiesięczny kociak gdzieś ze wsi(Tu Kicia ta czarna, Morti i Złotka)
Obrazek

Druga to Złotka,ok 1,5 roczna kotka.Złotkę wzięłam ze schroniska w Swarzędzu.
Obrazek

Obrazek
Tu Złotka z maluszkiem,który był u mnie na tymczasie.

Kolejna to Klara,8 letnia kicia.
Obrazek
Klara ma najdłuższą i najsmutniejszą historię :( .
Została kupiona jako kotka rodowodowa,która miała na siebie zarabiać dając potomstwo.Przez kilka lat Klarusia była przymuszana do wszystkiego i strasznie traktowana.Pewnie przez ten stres nie dała potomstwa i jej państwo postanowili się jej pozbyć :evil: .
Trafiła do osoby,która się nią zaopiekowała ale po dwóch latach ta osoba zmarła.Wtedy właśnie Klarusia trafiła do mnie :D
Na dzień dzisiejszy okazało się,że Klara ma złe wyniki wątrobowe i jest na diecie.Zobaczymy jak to będzie dalej :roll:

Kolejny to Filut,ok 4 letni kocur,mój książe i pieszczoch :D
Filuś trafił do mnie od annskr.Małemu po przebytym przwlekłym zapaleniu płuc pozostała astma.
Obrazek
Na tym zdjęciu Filuś,Morti i Dixi

Ostatni to Morti,ok. 2 letni kocur,który trafił do mnie od Mediry
Obrazek

Obrazek

Obrazek

To tak w skrócie na tyle.Postaram się zrobić lepsze zdjęcia indywidualnie i powklejać :D :D :D

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 8:16
przez Kasia89
Jakie śliczne kotki :love: Jejku jak ja ci zazdroszczę takiej gromadki. Widzę, że dogadują się bez problemów :)

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 9:18
przez Monika D.
Problemy były i to wielkie,zwłaszcza przy pierwszym dokoceniu czyli w relacjach Kicia-Złotka.
Normalnie chodziłam i ryczałam,bo nie wiedziałam co mogę jeszcze zrobić.
Teraz panny wylizują sobie główki :D .
Później gdy pojawił się drugi kocur czyli w relacjach Filut-Morti,ale trwało to dość krótko i miało łagodniejszy przebieg :wink:

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 9:34
przez Kasia89
A ile trwało dogadanie się kotków :?: Zastanawiam się co będzie jak znów do nas przyjdzie kicia. Jak sie widzieli to Laki był niezbyt przyjazny.. Teraz po kastracji czeka aż mu sie testosteron wypłuka :)

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 9:44
przez Monika D.
U dziewczyn to było kilka miesięcy i w końcu pomogły krople Bacha.
Chłopaki dogadali się chyba w ciągu 3 tyg.
Ponieważ Kicia i Złotka to były pierwsze i jedyne koty,a póżniej zaczęły przewijać się przez mój dom tymczasy,to koty już z większym "luzem" zaczęły podchodzić do każdego następnego lokatora.

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 20:15
przez Medira
Piękna gromadka :) Czekam na najnowsze zdjęcia. Morti na tym oknie wygląda super :lol:

PostNapisane: Nie lip 29, 2007 23:02
przez BAJKA-BB
Piękne :love:

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 5:28
przez Etka
cudna gromadka :1luvu:

jeszcze jeden kot by sie przydal hihi taka Dixi :wink:

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 6:55
przez mataga
Co to sa krople Bacha?. Pytam ponieważ mam problem. Wiosną przygarnełam koteczkę, w domu mieszkał już Filip i Abi. Dokocenie przebiegło prawie poprawnie. Z Abusiem ok, Filip jeko ,, kot chadzający własnymi drogami ( ale tylko po domu), trochę samotnik, podszedł do tematu sceptycznie. Można powiedzieć, że tolerował Polę. Okazało się, że Polcia była w ciąży i obdarzyła nas wesołą trójeczką( 2 kocurki, jedna koteczka) No i jak urodziła to niestety zaczęła gonić Filipa. On po przejściach ( zabrany z działek w złym stanie, nieufny) innymi słowy strachulec zachowuje się w tej chwili tak jak na początku. Mieszka w gabinecie, albo w szafie. Małe , Pola i Abi chodzą do niego w gości, on te wizyty toleruje ale nie uczestniczy w zabawach, nie wychodzi też sam do innych pokoi. Martwi mnie to bardzo. Filip ma 2 lata od 1,5 roku jest z nami. Chyba jest mu potrzebny koci psycholog.

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 7:48
przez Monika D.
Mataga krople Bacha to ziołowe krople,robione indywidualnie dla każdego kota przez panią Basię.Musisz do niej napisać,ona prześle Ci ankietę z pytaniami odnośnie problemów Twojego kota i dobierze odpowiednie składniki.Tu masz link do wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39 ... ople+bacha
a jak będziesz chciała to podam ci adres na pw :D

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 8:18
przez Monika D.
Dzisiaj idę z Klarą na zdjęcie szwów i przy okazji będzie miała usunięty kamień.Trochę się martwie,bo odkąd Klara pojawiła się u mnie wiecznie coś jest nie tak :?
Zacznijmy od tego,że przyjechała bardzo zaniedbana i z kołtunami.
Musiałam ją całą ogolić.
Po ok.dwóch tyg. nagle przestała jeść,pić,załatwiać się.
Przez tydzień biegałam z nią do weterynarza na kroplówki,zastrzyki itp.
Miała też od razu zrobione badania krwi i moczy.
Okazało się,że ma podwyższone parametry wątrobowe.
Prawdopodobnie przyczyną tego było niejedzenie.
No ale udało się i kicia wróciła do zdrowia.Niby wszystko było ok.ale nagle Klarcia zaczęła sikać po kątach.
Wet zasugerował sterylkę.Gdy było już po zabiegu powiedział,że w macicy była już ropa,a na jajniku miała torbiel.
Myślałam,że teraz będzie ok,ale nie :(
Prawdopodobie jeden szewek został i zrobił się wielki podskórny ropień.
Znowu operacja.Czyszczenie a brzuszek miała rozcięty chyba do połowy i 9 szwów.Na dodatek przez 3 dni rana nie chciała się goić i sączyła się :(
Przy tym badania krwi na wątrobę wyszły gorsze niż poprzednio.
Nie wiem dlaczego?
To było dwa tyg.temu.Tak więc dzisiaj idziemy na zdjęcie szwów,wyczyszczenie kamienia i powtórzymy jeszcze badanie krwi.
Tak się o nią martwie i jest mi tak strasznie jej żal.
Ona tyle już przeszła i gdy wydawałoby się,że już znalazła swój domek i wszystko będzie już ok.tu ciągle jest coś nie tak :? :(
Zobaczymy.

Oczywiście nieszczęścia chodzą parami,bo Morti jest cały zasmarkany.
Tak więc dzisiaj idę do weta z dwupakiem :wink:

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 8:22
przez Etka
trzymam kciuki- bedzie dobrze- jak sie wierzy to wiara dziala cuda :D

kociszcza wyzdrowieja! o! :)

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 8:39
przez Adrianapl
koty sa cudowne :1luvu: a my trzymamy kciuki :ok:

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 15:53
przez Monika D.
To jeszcze zdjęcie Klary i Mortiego :D
Obrazek

PostNapisane: Pon lip 30, 2007 16:41
przez moś
Śliczne kociaste :D , a Klara jest biedna.Przypomina mi sie moj Ptys gdy trafil do nas z KK, potem dostal grzyba i jeszcze częste czyszczenie i wyrywanie zabkow bo ma tendencje do kamienia i zapalenia dziaseł, problemy ze skora itd.Tak to bywa z persami takimi jak nasze czyli z genetycznymi obciążeniami i słaba odpornościa :?