Strona 1 z 1

Dwoje kocich dzieci... tak miało być? pomoc mile widziana

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 11:40
przez Klaudia
Miałam jechać pozałatwiać kilka spraw, stoję na dworcu i czekam na pociąg... spóźnia się, przez głośniki męski głos komunikuje, że pociąg przyjedzie z 10min opóźnieniem. Nawet się ucieszyłam, bo byłam głodna, więc postanowiłam przejść się do sklepu po bułkę.
Niestety pociąg przyjechał z 2min opóźnieniem :twisted: i mimo sprintu (na miarę moich możliwości) nie zdążyłam na niego :roll:
I tak sobie myślę, czy nie tak miało po prostu być.. ponieważ kolejny pociąg jest za godzinę, postanowiłam za poradą męża wrócić do domku.
Tak też zrobiłam :wink: Zbliżając się do mojego bloku zauważyłam, że tuż obok klatki kucają dzieci, obok nich kartonik a w nim dwoje kocich maluchów, takich 6-8tyg. Elegancko na kocyku, obok kartonu mleko i jedzonko..
Zagaiłam, dzieci poinformowały mnie, że pewna Pani je wystawiła przed chwilką na dwór. Nie wiem w jakim celu? chyba po to by zostały kotami wolnożyjącymi, bo po co innego wystawia się kociaki na dwór :conf: chyba nie na spacer? Dzieci coś mówiły, że Pani ma już psa i on je gonił, nie wiem na ile w tym prawdy..
Może powinnam pójść do tych ludzi porozmawiać, może ja te kociaki ukradłam? Powiem szczerze, że nie mam ochoty oddawać ich osobie, która w ten sposób je potraktowała :roll:
Kociaki nie są w złym stanie, ale na domowe odkarmione kuleczki też nie wyglądają :?
Oczywiście nie mogą zostać u mnie na stałe.
Domu tymczasowego chyba nie mam co szukać, przecież kociaków teraz od groma :roll:
Trochę się boję, nie mam odporności na toxo, więc nie powinnam mieć styczności z obcymi kotami, nawet kuwety naszych futer sprząta teraz mąż..
Oczywiście dostałam od niego ostry ochrzan, jesteśmy teraz w dołku finansowym, jeszcze sporo wydatków 'dzieciowych' przed nami, a ja przywlokłam kolejne futra do domu :?
Jeśli nie dom tymczasowy.. to może ktoś mógłby mi pomóc chociaż finansowo zadbać o maluchy? głupio mi, pierwszy raz zwracam się z taką prośbą na forum :oops: ale może ktoś mógłby odstąpić jakieś żarełko dla maluchów? tabletki na odrobaczanie?
Powinnam zabrać je do weta tak na przegląd, ale niestety w Pruszczu nie mam zaufanego lekarza, nikt nie potraktuje mnie ulgowo :(
W przyszłym tyg jadę do Gdyni, może zabiorę maluchy ze sobą, tam mam zaprzyjaźnionego weta.. wydaje mi się, że kociaki nie potrzebują natychmiastowej interwencji lekarza..

Kocie rodzeństwo siedzi teraz w łazience, idę im pstryknąć jakąś fotkę :roll:

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 11:57
przez Klaudia
Znajdki :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

Maluchy są bardzo grzeczne, siedzą w swoim kartoniku, biało-czarny tylko zobaczy człowieka i już udeptuje i traktorzy.

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 11:59
przez Gretta
Klaudio :aniolek:
jakie ślicznoty :love: jakiej są płci?

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 12:08
przez Klaudia
Greta_2006 pisze:Klaudio :aniolek:
jakie ślicznoty :love: jakiej są płci?

idę zaraz sprawdzić bo sama jestem ciekawa
tak grzecznie siedziały, że nie chciałam ich wywracać do przeglądu :wink:

a ostatnio tak sobie myślałam, jak dobrze mieszkać w nowym budownictwie, bez piwnic, bez dzikich kotów, bez bezdomnych kociątek, które aż się proszą, żeby je złapać i znaleźć dom :roll:
To są kociaki albo od domowej kocicy, albo znalezione zupełnie gdzie indziej, u nas po osiedlu chodzą tylko domowe koty :roll:

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 12:20
przez Klaudia
biało-czarny chłopak
szaro-biała dziewczynka

na chrupki rzuciły się jak wściekłe, zaraz im jeszcze zrobię kaszki dla dzieci, bo akurat mam

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 12:51
przez jupo2
Cudne kociaki!

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 13:03
przez Wawe
Klaudio :king:
Kociaki śliczne. :love:

Finansowo jestem totalnie pod kreską. :? Może później jeśli/jak wpadnie coś dodatkowego..

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 13:16
przez Klaudia
oba maluchy pięknie załatwiają się do kuwety
szkoda, że kupy rzadkie :(
nie wiem czy od poprzedniego jedzenia, czy od jego zmiany, czy robale
pewnie wszystko na raz, ale wet powinien je obejrzeć.. uszka też mają bardzo brudne :(
a ja latam i myje co chwilkę ręce domestosem :roll:


Wawe dzięki za dobre chęci, rozumiem, my też właśnie pod kreską i to sporo z powodu ostatnich wydatków :(

Dałam maluchom Trilac, później potraktuję smectą, nie wiem czy odrobaczać przy takiej rzadkiej kupie :roll:

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 13:34
przez lidiya
klaudio- biegunke pewnie maja bo dzieci je nakarmily mlekiem albo czyms jeszcze. Dsaz im porzdanego jedzenia i bedzie cacy :)

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 15:32
przez aga&2
No i ztym domestosem to może lepiej nie przesadzać?
Bo Ci skóra zejdzie do kości :D

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 22:48
przez Klaudia
aga&2 pisze:No i ztym domestosem to może lepiej nie przesadzać?
Bo Ci skóra zejdzie do kości :D

już kupiłam rękawiczki jednorazowe :wink:

maluchy radosne, rozbrykane, strrraszliwie głodne
kupki momentami lepsze, ale nie do końca :?

mruczą jak tylko mnie zobaczą i łaszą się, łaszą :)
Mam nadzieję, że szybko znajdzie się dla nich domek :)