Padme bardzo bym chciała ale z niego straszny żarłok jest. On próbuje nas naciągać na podwójne porcje i już po godzinie po posiłku jak tylko podejdzie się do kuchni już leci i "żebrze"
Teraz jadamy w tym samym momencie co kot bo inaczej zwariować można.
Jak tylko oczyści swoją miseczkę rzuca się na moje kanapki
Ja raczej próbuję nauczyć go regularnosci w posiłkach ale jak widać kiepsko mi idzie
Za to budzić mnie o 4 rano i być podnoszonym zamiast wskakiwania nauczył sie w mig
A teraz będę próbować go oduczyć szczególnie tego budzenia
Ciekawe z jakim efektem