Strona 1 z 13

Było: błagam o pomoc dla kotki, Sernik w nowym domu

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 14:11
przez iwcia
Do lecznicy trafiła kobieta z kotka, hmm pani pozostawiała wiele do życzenia :roll: , jak dowiedziała się co jest kici chciała ja zabrać, bo leczyć jej nie będzie szkoda kasy, (może wyżyje :evil: ) :crying: udało się ją przekonać do uśpienia kotki aby przynajmniej nie cierpiała.

Kicia ma ok.5 miesięcy, jest zapchlona i miała kleszcze.
Nie ma książeczki zdrowia.
Kotka ma połamane żebra i odmę jedostronną widać na zdjęciach silny krwiak po lewej stronie.
Dostała leki p/bólowe, p/krotoczne, p/obrzękowe i antybiotyk.
Widać, że bardzo cierpi. :cry:
Potrzebuje szybkiej pomocy chirurgicznej. Jest taka młodziutka...
Powinna być skonsultowana i zoperowana u dobrego chirurga, w Łodzi nie ma takiego, który by się podjął operacji płuc.

Błagam może ktoś mógłby jej pomóc.


Jeśli się nie uda znaleźć szybko pomocy, to trzeba będzie małą uśpić aby nie cierpiała, na razie została w lecznicy. :cry:

Ja niestety nie mam już możliwości ani logistycznych ani finansowych :cry:

Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 14:30
przez Agneska
Biedne, smutne maleństwo :cry:
Czy operacja płuc miałaby być jakaś bardzo skomplikowana, że nikt nie chce się jej podjąć?

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 14:35
przez dedi
Biedna kicia - teraz takie baby nagminnie mnie przesladują, powinno sie je karać conajmniej chłostą na srodku miasta.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 14:51
przez pisiokot
Matko, jakie kochane, biedne kociątko :placz:
serce się kroi

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 15:02
przez iwcia
Agneska pisze:Biedne, smutne maleństwo :cry:
Czy operacja płuc miałaby być jakaś bardzo skomplikowana, że nikt nie chce się jej podjąć?


Nie wiem, ona ma do tego połamane żebra, to podobno skomplikowana operacja, dr Ewa powiedziała, że w Łodzi to nie ma szansy na jej zoperowanie, najlepiej byłoby ja skonsultować w W-wie.

Teraz jestem w pracy nie za bardzo mogę rozmawiać, później dowiem się wiecej.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 15:15
przez Anka
iwcia pisze:
Agneska pisze:Biedne, smutne maleństwo :cry:
Czy operacja płuc miałaby być jakaś bardzo skomplikowana, że nikt nie chce się jej podjąć?


Nie wiem, ona ma do tego połamane żebra, to podobno skomplikowana operacja, dr Ewa powiedziała, że w Łodzi to nie ma szansy na jej zoperowanie, najlepiej byłoby ja skonsultować w W-wie.

Teraz jestem w pracy nie za bardzo mogę rozmawiać, później dowiem się wiecej.


O ile dobrze pamiętam, to chyba Georginia operowała płuca kotka w Warszawie. Ale czy uda się tak szybko załatwić to dla tej koteczki?
Niestety ja tu nic pomóc nie mogę. Tylko wielkie kciuki i ciepłe myśli.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 15:47
przez Karoluch
do góry koteczko!!! kto może wspomóc finansowo?? bardzo prosimy o pomoc!
a może warto się skontaktować z SGGW? oni pomagają tylu biedom, a sami też coś z tego mają. Jakby się zgodzili (może nawet namówiłoby się ich na ewentualne zadłużenie), wystawilibyśmy bazarki, rozpoczęli zbiórkę pieniędzy. Myślę, że warto spróbować.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 18:04
przez iwcia
Już wszystko wiem, najpierw chciałybyśmy podziekować wspaniałemu opiekunowi jednego z pacjetów, za transport na rtg.

Kicia na szczęscie nie ma odmy płucnej, czego obawiała się dr Ewa, to odma skórna, można ją operować w Łodzi.
Żebra i przepona cała, kicię czeka operacja polegajaca na nacięciu skóry i wepchnięciu śledziony i żołądka, ale dopiero jak stan kotki się ustabilizuje, czyli za 24 - 48 godzin.
Wstępnie mała jest umówiona na operację na niedzielę.
Pilnie szuka domu tymczasowego, nie może zostać w lecznicy, od poniedziałku lecznica będzie zamknięta na dwa tygodnie :( .

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 18:28
przez Magija
jest przecież fundusz Miodka, tylko dom potrzebny...

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 18:49
przez mokkunia
Magija pisze:jest przecież fundusz Miodka, tylko dom potrzebny...

Dziewczyny, jak potrzebna jest wypłata proszę o pilne info dziś, nad ranem wyjeżdżam i będę za ponad 2 tygodnie dopiero. Nie będę miała dostępu do kompa i nie będę mogła zrobić przelewu!

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 19:30
przez Amy
Podrzucam i trzymam kciuki, niestety tylko tak mogę pomóc :(

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 20:47
przez iwcia
Z założenia Fundusz Miodkowy ma pomagać połamańcom, ze względu na wysokie koszty takich operacji i czas, który jest bardzo cenny w takich przypadkach na szczęście mała nie jest połamana.
Ewa oszacowała koszt operacji na ok. 200 - 250 zł, po zupełnych kosztach, to nie jest już tak ogromna kwota jak na poczatku myślała.
Kicia nie ma odmy płucnej, więc zabieg nie bedzie tak skomplikowany dr Ewa będzie go mogła zrobić sama w swojej lecznicy na normalnej narkozie.
Postaram się coś znaleźć na bazarek na ten cel, będę wdzięczna za licytacje fantów i tym samym pomoc kotce.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 20:53
przez karunia
mam nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku :)
zdrowia dla koteczki
:)

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 21:19
przez Origo
Bazarek zapraszam :

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63184 - krem do stóp

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63185 - zestaw próbek karm

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63188 - śliczne miseczki


trzymaj się kituniu śliczna :kotek:

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 21:34
przez Agneska
Kciuki dla kici :ok: