Klub Strachulców i Boidoopców
Do klubu można zapisać koty nadmiernie strachliwe. Strachliwość może dotyczyć czegokolwiek o ile przekracza normę. Koty, które są u kogoś krótko i się JESZCZE boją, albo boją się odkurzacza, wiertarki itp, nie będą zapisywane, bo to jest jak najbardziej w normie. Zapraszam jednak wszystkich do wpisywania dykteryjek na temat "Czego przestraszył się mój kot?"
Członkowie specjalni - strachulce szukają domu
Przygarnij strachulca
Kondi Batka viewtopic.php?p=2359758
Ziuk Batka viewtopic.php?p=2359758
Dopisuję niestety swoje tymczasy, bo chyba się niestety wszystkie trzy kwalifikują
Misie viewtopic.php?f=13&t=99086
Miluś viewtopic.php?f=13&t=99563
Członkowie klubu w kolejności alfabetycznej, imię kota ksywa opiekuna:
Agatka IkaP
Aleczka kristinbb
Amelka Ayane
Amorka anita5
Bono gattara
Czarek misia007
Duńka Wielbłądzio
Emilka puss
Filip amyszka
Gacek Nordstjerna
Gryzia Elwirka
Gulasz Domino76
Irysek Wawe
Jaśminka Lisabeth
Kay Cameo
Kicia iguska
Kizia Elwirka
Kropka vel Zosia Sylwka
Maja salma75
Maks - Prezes Honorowy Klubu *) Liwia
Mia Kociama
Mysia Joy
Onet Aleba
Piór MartaG specjalność Pióra to spiórniczanie
Różyczka genowefa
Sasi livy
Telma Beata
Ziuta Lucky13
*) Maks na tytuł Prezesa zasłużył sobie tym, że potrzebuje leków, aby normalnie funkcjonować, bez leków życie jest zbyt straszne dla Maksa
Jestem ciekawa kto jeszcze ma kota strachliwego ponad normę.
Różyczkę część forumowiczów już zna, albo z zeszłorocznego wątku Myszy, kiedy szukała dla niej domu, albo z wątku moich kotów. Dla tych co nie wiedzą Różyczka jest u nas od 10 miesięcy, dom niewychodzący.
Charakterystyka Różyczki w trzech słowach: boi się nas. Kiedy próbujemy do niej podejść robi oczy jak spodki i natychmiast ucieka. Nie pozwala się głaskać, a jeżeli się to komuś uda to robi taką minę jakby jej to ból sprawiało
Pogłaskać Różyczkę można na trzy sposoby:
1. Jak żarcie jest wykładane na miseczki to przychodzi i daje się głaskać, ale robi przy tym wspomnianą wyżej minę "No już głaszcz jak musisz, ale dawaj wreszcie to żarcie i odwal się ode mnie"
2. Przysypia sobie i jest w związku z tym z lekka nieprzytomna (albo nie chce się jej ruszać z miejsca). Jednak, gdy ktoś przegina z tym głaskaniem (czyli powyżej 30 sekund ) to przytomnieje i zwiewa.
3. Czasami przychodzi rano do łóżka jak leżymy - chyba wtedy nie jesteśmy tacy straszni. Mam jednak wrażenie, że ona przychodzi raczej do Pelki, która zaleguje w naszym łóżku i mrrrrruczy.
Dodam jeszcze, że Różyczka to sam strach i zero agresji. U weta zawsze martwię się czy mi na zawał nie zejdzie