Strona 1 z 29

Łódź- odnaleziona szylkretka MA DOM :) foto od str.25

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 11:50
przez wibryska
aktualizacja 23.09.2007:
kicia się odnalazła :) została złapana (zdjęcia od str. 25)
no i najważniejsze - MA DOM u TŻ-ta modliszki :)

a zaczęło się od tego dramatycznego apelu o pomoc:

Błagamy o dom tymczasowy lub stały dla dorosłej ciężarnej kotki szylkretki,
której właściciel alkoholik chce ją zabić :(
powiedział, że jej "odrąbie łeb łopatą jeśli jej natychmiast nie zabierzemy"
kotka mieszka w Łodzi

Kaja (moriaaa) z fundacji Niechciane i Zapomniane-S.O.S. dla Zwierząt (www.niechcianeizapomniane.org) prosiła, żeby napisać, że fundacja sfinansuje sterylizację i dostarczy karmę dla kotki

tel. do moriii (Kaja) 0604 172 520

prosimy powiadomcie znajomych, trzeba działać szybko

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 11:51
przez wibryska
nie wiem czy założyłam wątek we właściwym dziale
(jeśli nie to proszę o przeniesienie)

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:01
przez wibryska
kotka jest matką 2 pięknych szylkretek z tego wątku:
http://www.niechcianeizapomniane.org/fo ... vt677.html
obie kicie znalazły dzięki dorci44 wspaniałe domki

teraz pomocy potrzebuje ich mama !!!

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:08
przez wibryska
założyłam kici wątek na forum fundacji:
http://www.niechcianeizapomniane.org/fo ... =7309#7309
może ktoś będzie mógł pomóc ? prosimy...

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:23
przez wibryska
sprawa jest bardzo pilna, wcześniej zagrożone były kocięta ale dzięki wielu wspaniałym osobom zostały uratowane

kto może dać dom tymczasowy zagrożonej szylkretce ?

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:27
przez goska_bs
Podrzucajac zadam pytanie... czemu fundacja nie wysterylizowala wczesniej tej kotki? akcja z kociakami byla w maju...

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:32
przez wibryska
może moriaaa odpowie na to pytanie (ona codziennie ratuje psy,też nie wie w co ręce włożyć)

przypominałam, że trzeba wysterylizować kicię
teraz trzeba ją natychmiast zabrać

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:40
przez wibryska
proszę, podnoście wątek - dziękuję

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:44
przez Karotka
Podnoszę! Kotka w potrzebie. Pomoc pilnie potrzebna!

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 12:58
przez Myszeńk@
A ja pytałam o nią już dawno, prosiłam o założenie wątku ... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Nie mam jak ... nawet nie mam kogo pytać ... :|

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 13:25
przez aamms
wibryska pisze:nie wiem czy założyłam wątek we właściwym dziale
(jeśli nie to proszę o przeniesienie)


Myślę, że warto poprosić moda o przeniesienie wątku na koty.. Tam więcej osób zagląda..
A kicia potrzebuje ratunku natychmiast..

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 13:43
przez Myszeńk@
Napisałam do Dorci44, miała u siebie dzieci tej kociszy ... może coś wymyśli... :?

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 14:06
przez mokkunia
Naprawdę nie jestem w stanie tego zrozumieć. Kotką przecież Fundacja miała się zająć przy okazji pierwszych kociaków. Była wtedy propozycja domku tymczasowego w Warszawie - dla kociaków wraz z kotką. Super domek, który na 10000% by kotkę wysterylizował i nie byłoby teraz tego problemu. Niestety nikt z Fundacji nie znalazł czasu by kotki zawieźć do Warszawy.
Teraz okazuje się, że kotka została u alkoholika i jest niewysterylizowana i w kolejnej ciąży! I znowu jest wołanie o pomoc.
Chyba nie tędy droga. Bo nasza propozycja pomocy w formie domku tymczasowego została zlekceważona i to są właśnie tego konsekwencje.
Nie tak powinno to wszystko wyglądać. I ja tego nie pojmuję.

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 14:12
przez Myszeńk@
mokkunia pisze:Bo nasza propozycja pomocy w formie domku tymczasowego została zlekceważona i to są właśnie tego konsekwencje.
Nie tak powinno to wszystko wyglądać. I ja tego nie pojmuję.

Dobrze powiedziane.
Musimy coś wymyślić ... jakiś ratunek dla kociczki ...

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 14:12
przez Moriaaa
Dziewczyny sprawa jest naprawdę bardzo pilna:(

Przyznaję się, mój błąd co do sterylizacji, ale mam tak cholerne urwanie głowy przez te wakacje, tyle zwierząt traci domy, że najzwyczajniej kompletnie zapomniałam (rottek z włosami w oczach, pogryziony collie, połamany bezdomniaczek, 3 koty, kundelek spod hipermarketu..nie będę pisac o wszystkich) Doba trwa 24 h i poprostu nie daję rady ze wszystkim. Dzisiaj jeszcze zgłoszenie o psie z paraliżem tylnych łap, trzeba go znależć.

Miała byc sterylka...i będzie...mam nadzieję że uda mi się ja załatwić jutro albo sobotę.