warkot pisze:Pocha rozdziabałam w żółtku i przez pol godziny chodziłam za biedną kociną i ją smarowalam tą cipką. Maleństwo wylizywało się pracowicie
No, ja sie nie dziwie ze koteczka sie dokladnie wylizywala po takim zabiegu
Sorry, nie moglam sie powstrzymac