Strona 1 z 8

FFA-Szewczyk Dratewka za TM['][']['] -rozliczenie u weta

PostNapisane: Śro lip 11, 2007 19:03
przez dedi
Pewien katowicki szewc zawiadomil nas ze w jego piwnicy przebywa kocurek w tragicznym stanie. Pojechalysmy zbadac sytuację. Na miejscu okazalo się, że kocurek - na oko młody, chyba roczny - ma chyba złamaną lub uszkodzoną łapkę, w której nie ma czucia. Poza tym ma ropiejące rany na karku nie wiadomego pochodzenia. Został natychmiast przewieziony do szpitalika. Kocurek jest bardzo rozgadany, na każde slowo odpowiada miauknięciem, pomaga jak umie, grzecznie znosi wszystkie badania i nalezy do kotów wyjątkowo współpracujących. Świadczy to jasno, ze to kot domowy :evil: Jaka jest jego historia? Skąd się wzięła okrutna rana na pleckach?
Możemy miec tylko nadzieję, ze to nie jest wina przedstawiciela naszego gatunku :(
przez 5 dni dostawał antybiotyki a dziś otowrzyła się mu rana na karku, i nadal utyka na tylna łapke po prostu nie ma w niej czucia i ciagnie ją, ledwo chodzi, amiomo to stara się wejść do kuwety i wszystko co tam zostawi starannie zagrzebać, serce sie kroi jak sie na to patrzy, apotem jak on spojrzy swoimi czarnymi oczkami z "metrowymi" rzęsami, jakby chciał zapytac - "nie gniewasz się, ze mi to nie wychodzi, ale przecież staram się jak mogę, aby w mojej klateczce bylo czyściutko?"
Wet stwierdził, ze problem z łapą jest to objaw neurlogiczny
Dzisiaj ma zrobione morfologie i biochemie, ponieważ rana na karku wcale się nie goi ;(
ma zapisany Nivali koszt ok 70 pln
i witaminy zgrupy b
chemy go rowniez rehabilitowac
koszt jedego senasu to 20 pln

Teraz czekamy i trzymamy kciuki...a potem będziemy mu szukać wspaniałego domku, zresztą kto spojrzy w jego oczy natychmiast się zakocha. A do kogo on zaśpiewa...ojejejeje

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Czw lip 12, 2007 15:10
przez dedi
Wyniki Szewczyka są fatalne, szczegóły poda Pini1. Jutro przewozimy go do specjalistycznej kliniki na ręczny rozmaz z rany i dalszą dokładną diagnozę :( :( :(

kot

PostNapisane: Czw lip 12, 2007 17:58
przez pini1
wyniki

leukocyty 1,55
erytrocyty 4,7
hemoglobina 7,75
hematokryt 24,9
płytki 42,1
LEUKOGRAM
granulocyty segmnet. 5
limfocyty 75
monocyty 20
kreatynina 1,25
mocznik 56,5
białko 5,98
AP 13
Alat 59,8

kotek czuje sie fatalnie
test na bialaczke wyszedł ujemny
jutro jedziemy do innej kliniki robic ponownie badania krwi i rozmaz reczny

PostNapisane: Czw lip 12, 2007 19:04
przez reddie
Boże, chłopaczku kochany, czuj się lepiej :( Mogę potrzymać kciuki, mogę ciepło myśleć... Szkoda, że wziąć nie mogę. Jest śliczny i od razu widać, że miły.

kot

PostNapisane: Pt lip 13, 2007 8:11
przez pini1
zaraz jedziemy po niego do weta i z nim do koljenego weta :(
prosze o kciuki

PostNapisane: Pt lip 13, 2007 11:22
przez reddie
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kciuki są, z całej siły. Szewczyku, myślami jestem z tobą. I z Wami, dziewczyny!

PostNapisane: Pt lip 13, 2007 12:56
przez Kasia_1991
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

kot

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 8:05
przez pini1
niestety sytuacja jest zła
temperatura 41
powtorzyslismy badania
mocznik i kreatynina i cukier ok
morfologia zostala powtorzona wlacznie z recznym rozmazem
wyniki beda w poniedzialek
mial zrobine usg na szczescie nic nie wykryto

otrzymał
ceporex
catasol
bedzie dostawal 3 dawki Zylexisu( choc to drogie 35 pln za dawke)
i zostal w szpitaliku ( 20 pln za dobe)
bardzo schudł bidulek i mamy nadzieje ze wydobrzeje
prosimy o kciuki pon bedzie decydujacy czy temperatura zaczela spadac

koszty
usg 35+ zylexis 105+ leki 15+szpitalik od piatku 20 pln doba
36 pln cukier, kreatynina, got, morfologia i rozmaz reczny 45
koszty z poprzedniej leczniocy łacznie ze szpitalikiem to 109

w sumie juz kosztow jest 310 pln
podsumowujac

jesli ktos mogłby wesprzec Dratewke w walce o zycie prosimy o wpłaty na konto Fundacji dostepne na stronie
www.foranimals.org.pl
z dopiskiem Dratewka

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 8:46
przez Anka
Biedny Dratewka. Niestety aktualnie mogę tylko potrzymać kciuki :oops:

kot

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 8:50
przez pini1
Aniu dzieki :D

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 10:20
przez dedi
Słoneczko nasze posmutniało, już tak chętnie nie "rozmawia" z nami. jednak jego oczka patrzą ciągle z nadzieją i wola życia w nim wielka...
Jest pod opieką weterynarki wykształconej w USA (stąd nieco wieksze niż koszty, ale lepszy fachowiec)

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 10:43
przez Femka
o jesooo, walcz malutki, nie daj się :(

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 11:18
przez kiwi
Trzymamy mocno kciuki za kiciusia-sloneczko!

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 16:52
przez dedi
Źle z nim :( :( :(
Smutny...pod kroplówką ...

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 16:54
przez Anka
Szewczyku, nooo, trzymaj się biedaku.