wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2007 9:35

Jana pisze:e-dita:
Bardzo drobny żwirek to np. Grey Master albo wszelkie typu compact (Hilton, Benek).

Na kocie zapachy niezły jest vitopar.



Jana, dzieki bardzo za info, :)

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lip 12, 2007 22:53

Jesteśmy po półtora godzinnej wizycie u behawiorystki.
Dostałam dużo zaleceń jak traktować koty i jak ustawic mieszkanie pod ich potrzeby.
W skrócie zalecenia: zabawa i karmienie w okreslonych godzinach (z tym będzie problem...), dostaliśmy propozycje zabaw, ustawienia kuwet i misek.
Problem mogloby rozwiązać wychodzenie Tristka, bo wydaje się nam, że to, że widzi wychodzącego Samuela i Salmę moze być przyczyną jego frustracji.
No i dostał psychotropa.
Trudne dla mnie będzie też nie reagowanie na jego zaczepianie, bo do tej pory robiłam jak się okazało odwrotnie niż trzeba, tzn na każdy miauk reagowalam glaskiem.

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lip 12, 2007 22:59

Bardzo jestem ciekawa czy to przyniesie efekty. Współczuję Ci i kibicuję bo ponad 14 lat żyję już z sikającym kotem. Może ja prosta kobieta jestem, ale jakoś jednak behawioryści jawią mi się jako skrzyżowanie magii z feng shui, a w żadne z nich nie wierzę. No ale ja niedowiarek jestem :) Tak więc, życząc oczywiście wszystkiego najlepszego w odczarowaniu kota, niecierpliwie czekam na efekty.
Mam wątpliwości bo przecież kota trudno położyć na przysłowiowej leżance :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 12, 2007 23:18

W psychotropach magii to raczej nie ma ;)

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lip 12, 2007 23:23

W psychotropach nie ma, ale zastanawiam się czy to będzie skuteczne, czy ma szansę byc skuteczne przy takiej akurat, hmm wadzie?, jak siusianie. Bardzo jestem ciekawa. Naprawdę. Ciekawa też jestem gdzie i jakie zdobyła wykształcenie behawiorystka, bo u nas chyba jeszcze to raczej raczkująca dziedzina? Może wiesz coś więcej? Obawiam się, że dla Dracula już jest za póxno, ale nigdy nie wiadomo co się przydarzy :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2007 0:15

Dolacze sie. Wprawdzie nie z kotem, a z psem :roll:
Hanka leje. Kaktusy tez stawia. Jak tylko salon jest otwarty - mam jak w banku, ze zastane tam kaluze. Za godzine - dwie, znowu zastane kaluze.
Jak sypialnia otwarta - to naleje tam.
Zamkniemy sypialnie i salon - sika w kuchni. Na linoleum. Jak otworze lazienke - natychmiast mam nasikane.
Pol biedy, jesli nasika na linoleum czy plytki. Wytre i z glowy. Ale panele w salonie do wymiany. W sypialni takoz.
W salonie zaszczala tak podloge, ze listwa przypodlogowa rozmiekla i sie rozpadla.
O dziwo przedpokoj i maly pokoj oszczedzila.
Wyprowadzanie czeste na spacery nie pomaga. Wychodzi, polazi, przyjdzie do domu i... naleje.

Tyle, ze u niej to starosc. Cos sie w glowce popieprzylo, bo potrafi ze spaceru "przyniesc" do domu i wylac na panele.

Reczniki papierowe kupujemy w ilosciach hurtowych i
wycieramy
wycieramy
wycieramy
...

Zbieramy kaktusy takoz.
Na szczescie nie leje na dywany. Woli gladkie.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt lip 13, 2007 9:22

Biedna sunia, niestety na starość nie ma lekarstwa :(

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2007 11:46

Witam dołączam do grona i potrzebuje wsparcia.Mam trzy koty dwa kocury i koteczkę do tego trzy kuwety z dwoma innymi wkladami (żwirkami).Sika jeden ale konkretnie od dłuzszego czasu posikiwał przy drzwiach wejsciowych na tarakotę :? W marcu tego roku przyplatało miu się zapalenie pęcherza to wiadomo siekał wszedzie malutko.Po chorobie wrocił do normy czyli sikał do kuwety i sporadycznie pod drzwi.W czerwcu znowu kłopoty z pęcherzem i kryształki nie mógł sikac więc jak gdzieś zrobił kropelkę to byłam zachwycona.Jest po leczeniu na R/C urinary zakupiłam im poidełko ,żeby rzadziej chodzi do weta i Dyzio leje teraz już nie tylko do pod drzwi :evil: leje wszedzie w pokoju parkiet zaszczany w kilku miejscach zaczyna sie wybrzuszac klepka zaczyna odłazic ,ściany zalane smród w tych miejscach nie do zniesienia.Jak jestem w domu i widzę ,że sie zasadza wsadzam do kuwety i łaskawie zrobi tam siku ,jak mnie nie ma w domu to przychodząc po pracy przeważnie mam dwie kałuże na parkiecie i pod drzwiami.Badania wszystkie ma ok.Apetyt dopisuje ,pije wode jak oszalały w zwiazku z tym leje na potęgę.
Zupełnie nie wiem co robic ,pozostałe koty podchodzą wąchają zaszczane miejsca mam nadzieję ,że nie pomyślą ,że tam wolno szczac!!Paranoja zupelnie nie wiem co robic :evil:

Asca

 
Posty: 217
Od: Pon sie 21, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2007 15:27

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt lip 13, 2007 15:34



A to nie o tej pani był artykuł w GW? Ten, gdzie m.in. występowali opiekunowie "mejkuna" bez papierów, od pani Wajdy :roll: , którego to kocura nie wykastrowali i lał im po mieszkaniu, a behawiorystka kazała walić pokrywkami w garnki, żeby kota przestraszyć, jak leje? :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 13, 2007 15:37

Nie wiem. Mi nic takiego nie mówiła ;)

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt lip 13, 2007 15:40

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 13, 2007 15:51

Ciekawe z tymi garnkami, jak Dracul był młodym kotkiem i coś mu się nie podobało to biegł do kuchni, otwierał szafkę i walił, dosłownie, garnkami. Był to pierwszy ostrzegawczy sygnał, że kot czegoś niezadowolony, następnym objawem niezadowolenia była już kałuża. Draculek już jest duży już nie wali w garnki, od dawna sika bez ostrzeżenia :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2007 15:58

wszystkie koty sa po....rabane w/g tej "behawiorystki" zatem :twisted:
Do zaburzeń behawioralnych lub niepożądanych zachowań u kotów należą:

*Znakowanie moczem
* Agresja
* Zachowanie drapieżcze
* Oddawanie moczu i kału poza kuwetą
* Dermatozy psychogenne (z wylizywania)
* Nieprzystosowanie do życia w zamkniętych pomieszczeniach
* Konflikt z kotem mieszkającym w tym samym domu
* Zespół nadaktywności
* Zespół pozbawienia bodźców zewnętrznych (lęk przed sytuacjami, z którymi zwierzę nie miało kontaktu jako kocię)
* Zespół ostrego stresu (depresja po ciężkim przeżyciu – choroba, wypadek)
* Nadmierne wymaganie uwagi właściciela
* Zachowanie drapieżcze
* Zespół zaburzeń poznawczych u starych kotów
* Nadmierna wokalizacja
* Stereotypie (czynności uporczywie powtarzane)
* Lęk separacyjny
* Włóczęgostwo
* Niewłaściwe zachowania o podłożu seksualnym
* Ostrzenie pazurów w niewłaściwych miejscach
*Aktywność w porze nie do zaakceptowania przezwłaściciela



8O 8O 8O

musze zaczac podawac psychotropy moim kotom : gadaja, ostrza pazury, sa drapieznikami, wymagaja uwagi od wszystkich, niektore sie nie lubia... :?

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Pt lip 13, 2007 16:01

No co ty, twoje też??

A poważnie to współczuje wszystkim zasikanym, mi tylko raz Czort nasikał na kołdrę a pół dnia zła chodziłam i prałam.
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 293 gości