Witam-przepraszam, że długie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 24, 2003 16:27

Kamilo - czytałam gdzieś, żeby zbliżać do kota (szególnie lękliwego) rękę wierzchem dłoni do góry - ja to sprawdziłam, kot wtedy nie boi się tej ręki, obwąchuje ją.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 24, 2003 18:54

Majorka, bardzo dziękuję za radę-mam nadzieję, że Walentyna zaakceptuje nowy sposób kontaktów. Jedzenie podawane z ręki nie przyniosło efektu. Podbiegała , praktycznie w biegu łapała kąsek i już jej nie było :-(
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kamila

 
Posty: 15
Od: Pon kwi 14, 2003 18:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 24, 2003 20:00

No wiec moja Biala byla strachota zle traktowana w przeszlosci.

Miala jednak ogromna potrzebe kontaktu, wiec nie wiem na ile sie to sprawdzi w przypadku malentaski...

Jak Biala chciala sie myziac, ale sie bala podejsc to ja zastygalam z luzno spuszczona reka dlonia ku niej. I ona podchodzila i sie ocierala. Na kazda probe glaskania normalnego uciekala.

Nie trwalo to dlugo na szczescie, ale jest to jakis sposob, moze zadziala... Biala wiedziala, ze czlowiek moze byc mily (dzieki Sabinie i Ofelii), ale nie ufala nam, bo nas nie znala. Poniewaz w stajni byla widocznie czesciej ganiana przez mezczyzn niz przez kobiety TZta bala sie duzo dluzej, ale i on sluzy do myziakow teraz ;-)

Ale jego sie nadal czasem przestrasza...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84904
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 24, 2003 20:31

Walentyna ma chyba gorsze skojarzenia z kobietami bo na mnie bardziej nerwowo reaguje niż na mojego męża. Wniosek jeden- nic na siłę tylko czekać aż sama zapragnie kontaktu z nami. Ile czasu kot potrzebuje aby nabrać zaufania do człowieka? Z panami nie mieliśmy taki problemów od początku była miłość :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kamila

 
Posty: 15
Od: Pon kwi 14, 2003 18:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 24, 2003 20:53

Poszukam w swoim watku... Ja mialam o tyle dobrze, ze juz Sabina z Ofelia jej pokazaly, ze czlowiek to moze byc ok, wiec pewnie to krocej trwalo...

28 lutego przyjechala
8 marca dala sie piec minut potrzymac na rekach z glaskaniem :-)
13 marca zdegustowana brakiem mnie poszla na galski do TZta :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84904
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 24, 2003 21:01

Walenty z Trooperem notorycznie pokazują Walentynie, że człowiek to sama przyjemność :lol: ale ona chyba nie bardzo im wierzy. W środę będzie miesiąc jak jest u nas-może coś źle robimy :?:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kamila

 
Posty: 15
Od: Pon kwi 14, 2003 18:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 24, 2003 21:08

Hm... a moze pomijajac jej nieprzyjemne przezycia to po prostu taki charakterek niezgodny z charakterem rasy?

Ja przypuszczam, ze rozne koty moga miec bardzo rozny czas odreagowywania zlych wspomnien... Biala jak sie jej w nocy dotknelo dlugo jeszcze sie budzila z placzem... Przeszlo jej, ale musialo minac naprawde duzo czasu...
Nie wiem co mozecie robic zle... Obserwujcie ja i unikajcie rzeczy, ktore ja plosza, denerwuja, ktorych sie boi. Gadajcie do niej przyjaznie, ale nie dotykajcie na sile.

Zycze Wam, zebyscie jak najszybciej mieli okazje sie poryczec jak ja kiedy Biala pierwszy raz zasnela na moich kolanach :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84904
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt kwi 25, 2003 9:36

Mika też przez długi czas budziła się z płaczem, ale już od trzeciej nocy spała ze mną. Kiedy zauważyłam, że boi się głośnych odgłosów, sprzycichłam sama (jestem raczej energiczną osobą, szybko chodzę, dość głośno mówię) - teraz bardzo się kontroluję. Przez długi czas u nas w domu mówiło się bardzo spokojnym, przyciszonym głosem, poruszaliśmy się powoli i cicho. Nastawiam też często CD z filmu "Czekolada" - to zdumiewające, jak ta muzuka kojąco działa na koty! Zuza ma dobry patent - poczekać spokojnie aż kota podejdzie, otrze się, można też przykucnąć - może się zdarzyć, że wejdzie pod Ciebie (Norka chowała mi się pod spódnicą w ten sposób). Może też oczywiście się zdarzyć, że nie będzie lubiła nadmiernych pieszczot (to normalne) - cierpliwości!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 25, 2003 20:41

Osiągnęliśmy wielki sukces- kocica na trochę przyszła w nocy do łóżka i położyła się obok nas na poduszce. Trwało to chwil kilka ale jest już dobry początek :lol:

Wszystkim bardzo dziękujemy za rady :-)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kamila

 
Posty: 15
Od: Pon kwi 14, 2003 18:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 25, 2003 23:08

Czyli postep jest :-)
Gratulacje :-)
I na pewno z dnia na dzien bedzie coraz lepiej :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84904
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 495 gości