Strona 1 z 2

Amigo umarł (') - koty p. Ali

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 17:17
przez CoToMa
Wczoraj zabrałyśmy kota, wychudzonego jak Feliks. Od razu pojechałam z nim do lecznicy. Okazało się, że w brzuchu wyczuwalny jest guz wielkości pięści. Badało go dwóch lekarzy, miał dwukrotnie robione usg. Najprawdopodobniej jest to bardzo powiększona nerka, ale nie ma pewności. Pobrano mu też krew do badania. Jest odwodniony. Nie ma apetytu.
Dostał na imię Amigo, bo jest bardzo grzeczny i przyjacielski. Wczoraj dał sobie wszystko zrobić, a przeciez takie obmacywanie i robienie usg nie należy do przyjemności. Na dodatek dopiero za trzecim podejściem udało mu sie założyć wenflon, żyłki ma tak cienkie, że ciągle pękały. Tylko raz chwycił ząbkami mnie za rękę, ale nie ugryzł. Chciał może tylko pokazać, że juz ma dość.
Dzisiaj jadę po wyniki. To taki kochamy i miły kotek. Co będzie dalej???

Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 17:37
przez Prakseda
Trzeba mieć nadzieję!
Piękny biedulek.

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 20:13
przez CoToMa
Amigo nie żyje. Umarł mi na rękach...

Będę Cię zawsze pamiętać, brykaj szczęśliwy na tęczowych łąkach. Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy, będę głaskać Twoje futerko i piękne łapeczki...

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 20:31
przez Mała1
[i]

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 20:34
przez Tess 1610
OMG :cry:

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 20:39
przez magicmada
Bardzo mi przykro, nie wieim jak Cię pocieszyć.

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 20:42
przez Kociareczka
Bardzo mi przykro... :cry: :( :cry:
Brykaj Amigo za Tęczowym Mostem... [*]

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 20:47
przez kalair
Biedny kiciuś... :cry: :cry:

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 5:26
przez CoToMa
Tu Amigo już jest spokojny i nic go nie boli.
Dzisiaj zostanie pochowany...

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 7:19
przez Prakseda
Wiesz, ale to w moim odczuciu ważne, że zwierzak umiera otoczony miłością, w cieple, na kocyku. I Ty mu to dałaś.

Amigo Aniołku ........[']

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 7:22
przez iwona_35
:(

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 7:34
przez ewa74
Amigo, kochany dzieciaku...teraz już wszystko jest dobrze....['] :cry:

CoToMa....przytulamy mocno....zrobiliście dla Niego bardzo wiele, odszedł otoczony miłością i opieką dobrych ludzi....i nie bezimiennie.....to bardzo ważne....

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 8:44
przez Kociama
:cry: :cry: :cry:
Amigo Słoneczko śpij spokojnie już nic nie boli
(")(")(")

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 8:50
przez MaryLux
Amigo [*] - to dla Ciebie była ta tęcza, którą widziałam wczoraj wieczorem?

PostNapisane: Wto lis 06, 2007 18:39
przez CoToMa
Minęło już pięć miesięcy od śmierci Amigo.
A mnie sie wydaje, że to tylko chwilka...
Tak dobrze go pamiętam...