Strona 1 z 1

Chorzów-znaleziono kotka

PostNapisane: Wto lip 03, 2007 22:52
przez KarolinaLUNA
W II Chorzowie w okolicy ul. Opolskiej przybłąkał się kotek. Biały w czarne łatki. Ma obróżkę przeciw pchłom i drugą koloru wrzosowego. Jest tam od około 2 tygodni. Pani, która go dokarmia mówi, że wygląda jakby na początku przychodził się najeść ale potem zostawał na dłużej. Porozwieszamy ogłoszenia i damy znać do schroniska i do lecznic w okolicy, ale może kotka ktoś zgubił. Na pewno jest czyjś bo ma 2 obróżki i garnie się do ludzi. Na razie jest dokarmiany i ma miejsce pod tarasem w ogródku. Pytano już w okolicy ale nikomu kicia nie zginęła. Spróbuję ustalić czy to kot czy kotka. Może ktoś jest z tej okolicy??

PostNapisane: Śro lip 04, 2007 8:59
przez KarolinaLUNA
Podniosę, może ktosik z Chorzowa co tu zagląda jest z okolicy Opolskiej; Kościoła Św. Józefa lub schroniska ????

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 11:32
przez KarolinaLUNA
Spróbuję wstawić zdjęcie kociaczka. Wczoraj porozwieszano w okolicy ogłoszenia, może ktoś się zgłosi, w schronisku nikt nie pytał o kotka :_(
Obrazek

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 11:36
przez KarolinaLUNA
Jak nikt się nie zgłosi to co???
Lepsze fotki w poniedziałek. Pani ma swoje zwierzaczki kotka i psa. Piesek bardzo chory. Zwierzaki boją się nowego przybysza i nie mogą wychodzić na ogród. Jest to uciążliwe dla właścicielki a i z pewnością dla zwierzaków rezydentów. Co potem, schronisko? Jak go wyadoptować. To młody kot. Niestety nie wiem czy kocurek czy kotka. HELP

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 12:04
przez fili
Czy kot ma nacięte uszko? (takie nacięcie jak z dziurkacza małej średnicy).
W schronisku w Katowicach nacinają kotom uszy przy kastracji.

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 22:49
przez KarolinaLUNA
Wydaje mi się, że tak. Pojechałam go pooglądać. Ma tak jakby końcówką dziurkacza zrobione nacięcie. Nie wygląda mi to na "bójkowe". Poza tym to raczej starszy kot może 2 letni i wykastrowany na pewno. A jest szansa, że np. w schronie mają jego dane, ktoś może go będzie pamiętał?? Na razie ogłoszenia porozwieszane na osiedlu i dziś w lecznicy zamieściłam ze zdjęciem. Jest szansa, że kotek jest z okolicy. Pomóżcie, doradźcie co robić dalej. Jeszcze zobaczę jutro jak sprawa się potoczy. Napiszę do kogoś kto katowicki schron zna dobrze. Dzięki fili, że zwróciłaś moją uwagę na to uszko :)

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 9:14
przez iwona_35
KarolinaLUNA pisze:Spróbuję wstawić zdjęcie kociaczka. Wczoraj porozwieszano w okolicy ogłoszenia, może ktoś się zgłosi, w schronisku nikt nie pytał o kotka :_(
Obrazek



Krówek było w schronisku dużo, to uszko , całkiem możliwe że po sterylce.

Przeglądnełam znane mi adopcje nie widze takiego kota....

W schronisku na 100% nie będą wiedzieć komu wydali

nowy domek by się przydał, żal kota :(

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 10:07
przez KarolinaLUNA
Szkoda. Miałam nadzieję, że robią kotom zdjęcia a potem przy adopcji dołączją adresy czy namiary na osobę która adoptuje kicię. Taaaaaaaaaaaaa i może jeszcze zaczipują ??? Marzenia ściętej głowisi. No jak właściciel się nie znajdzie to zacznę szukać domku. Założę wątek na kociarni - tylko poproszę o instrukcję jak to się robi ( ten bym przerzuciła ale ja jako ja tego nie mogę chyba zrobić tylko moderator?? )
Dam znać jak z kicią, bo ta pani nie chce jej zatrzymywać. Kot nie boi się dużego psa i kota rezydenta. A One go tak. Psina jest chora na padaczkę :-(. A pani by go ewentualnie może zostawiła, ale jej zwierzęta nie mogą do ogroódka wychodzić bo boją się przybysza to raz a dwa, że mógłby zostać raczej w ogródku, a zimą pani nie wyobraż sobie żeby go nie wpuszczać do domu bo zmarznie ( a może mu jakąś budę solidną zrobić??) a do domu nie bo jej zwierzaki się boją. Błędne koło. Ale ją rozumiem. Widziałam wczoraj pieska, biedulka. Ledwo chodzi a jak nowego widzi to się denerwuje, próbuje wstawać itd. No nie wim czyu namawiać ją w razie czegoś żeby w ostatecznośći na dworze go zostawiła?? Jak to rozwiązać, nie mam doświadczenia.
Dziewczyny doradźcie, proszę. :roll:

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 10:16
przez iwona_35
Nowy watek na kociarni i na inne strony w internecie
Ogłoszenia do prasy-również

Teraz adopcje staneły, ruszą na pewno po wakacjach......wtedy musi się udać


Czy ta Pani przetrzyma kotka jeszcze jakiś czas?

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 10:23
przez KarolinaLUNA
Tak, myślę, że tak. Karmi go. Bez problemu do jesieni może być. Chyba, że zacznie się " panoszyć ". To nie wiem. Ona dba też o swoich rezydentów. Wiesz co mogę powiedzieć. Dziwi mnie tylko, że nikt z okolicy nic nie wie. A może go ktoś wyrzucił i na wakacje pojechał ze stwierdzeniem, że kot sobie jakoś poradzi :evil: I poradził tylko, że domnek to nie jest taki na zawsze a on o tym nie ma pojęcia. :cry:

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 10:41
przez iwona_35
KarolinaLUNA pisze:Tak, myślę, że tak. Karmi go. Bez problemu do jesieni może być. Chyba, że zacznie się " panoszyć ". To nie wiem. Ona dba też o swoich rezydentów. Wiesz co mogę powiedzieć. Dziwi mnie tylko, że nikt z okolicy nic nie wie. A może go ktoś wyrzucił i na wakacje pojechał ze stwierdzeniem, że kot sobie jakoś poradzi :evil: I poradził tylko, że domnek to nie jest taki na zawsze a on o tym nie ma pojęcia. :cry:


wszystko jest możliwe, ludzie sa bezduszni...

Jeżeli ta pani przetrzyma kicie to koniecznie trzeba ja ogłaszać, wiem że jesteś z Ko-dą na gg. Napisz do niej ona Ci pomoże...jest w tym dobra :D

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 12:24
przez KarolinaLUNA
Tak. Pisałam do niej na pw. Będę na gg dopiero w poniedziałek wieczorkiem. Jeszcze czekam na informację od tej pani bo miała iść wczoraj popytać w jeszcze 1 miejscu ( ktoś jej w sklepie powiedział, że tam widziano dziewczynki z podobnym kotkiem ). Ale sama wiesz jak jest :( . Na pewno skontaktuję się z ko-dą.
A czy odnośnie przeniesienia wątku na kociarnię mogła byś mi jakoś pomóc, albo powiedzieć do kogo mam pisać żebhy przerzucić wątek. A może jeszcze poczekać?

PostNapisane: Pt lip 06, 2007 13:42
przez iwona_35
KarolinaLUNA pisze:Tak. Pisałam do niej na pw. Będę na gg dopiero w poniedziałek wieczorkiem. Jeszcze czekam na informację od tej pani bo miała iść wczoraj popytać w jeszcze 1 miejscu ( ktoś jej w sklepie powiedział, że tam widziano dziewczynki z podobnym kotkiem ). Ale sama wiesz jak jest :( . Na pewno skontaktuję się z ko-dą.
A czy odnośnie przeniesienia wątku na kociarnię mogła byś mi jakoś pomóc, albo powiedzieć do kogo mam pisać żebhy przerzucić wątek. A może jeszcze poczekać?


nie ma na co czekać, napisz do któregoś moderatora PW, ale ja bym była za nowym wątkiem