Drogi które nas połączyły :)

Wszytsko zaczeło się od pewnego małego białego kociaka którego wraz z rodzicami po szeregu badań (czy czasami nie jestem uczulona) wzieliśmy pod nasz dom z ogródkiem.
Był to wspaniały kotek mówie był ponieważ psy z sąsiedztwa niestety nie oszczędziły go
Później przybłąkała się do nas śliczna duża czarno biała kocica która powiła nam 2 pokolenia kociaków, wszytskie rozdaliśmy a jeden został u nas i wabił sie Timon
Kocica również zgineła przez te psy. Timon rósł jak na drożdżach i odszedł od nas dopiero rok temu mając 11 lat. Był strasznym wojownikiem kiedyś przyszedł do domu z połową ogona do tej pory nie wiemy jak to się stało.
Później w drodze do sklepu zobaczyłam na drzewie małego białego kotka który przeraźliwie maiuczał ścigąnełam go z drzewa a ten mały skubaniec poszedł za mną
Oczywiście wzieliśmy go pod swój dach przez rok bał sie wychodzić z domu a później w marcu poszedł i 2 tygodnie go nie było
ale wrócił i dalej jest z nami Oto jego zdjęcie
Podrzutką jest również kocica szara która jest już z nami od 5 lat jest bardzo fajnym kociakiem i strasznie do mnie przyzwyczajonym jak żaden inny
właśnie teraz śpi u mnie na łóżeczku oto jej zdjęcie
miała ona małego kotka który niestety zdech była ona wtedy jeszcze bardzo młoda oto jego zdjęcie
Pewnego dnia było to w wakajce strasznie lało tata powiedział ze w lesie (ponieważ mieszkamy bardzo blisko lasu) są 3 małe kotki więc nie zwlekając długo wziełam karton ręczniki i jedzenie i szybko tam pobiegłam i okazały sie ze są 3 małe fajne kociaki po dwóch dniach przeniosłam je za dom i tam sobie dorstały pod okiem mojego psiaka i naszym
oto ich zdjęcie
Później oczywiście zamieszkały w domu
Niestety z tej szcęsliwej gormadki został mi tylko jeden kotek nie wiem co sie z tamtymi stało poprostu któregoś dnia nie przyszły
Kiedyś szłam do sklepu i zobaczyłam dwie dorosłe już biało szare kocice które przeraźliwie miauczyały później sie dowiedziałam ze ten sąsiad mieśzkajacy obok w domu wyjechał do niemiec i je zostawił cóż miałam innego robić oczywiście zaczełam dawac im jeść i teraz opiekują sie w mojej altance 4 małych ślicznych kociaków, mniejsza kocica urodziła ale niestety dwa marte a ta większa 4 zdrowe
kotki są już duże i szukam dla 2 z nich opiekunów ponieważ jeden juz znalazł domek u pani która ardzo dorbze znamy
a drugi ma chore oczko i sądze że nikt go nie będzie chciał wziąść dlatego zostanie u nas oto zdjęcia tych kocic i małych szkrabów
Kocica ta mniejsza
Kocica większa
i cztery małe szkraby
Jest jeszcze Dziki szary kot którego dokarmiam
Każdy z tych kociaków miał lub nadal ma swój charakter bardzo dużo można sie od nich nauczyc i ciesze się że staneły one na mojej drodze i miałam zaszczyt gościć je pod swoim dachem to wspaniałe zwierzęta.
Był to wspaniały kotek mówie był ponieważ psy z sąsiedztwa niestety nie oszczędziły go


Kocica również zgineła przez te psy. Timon rósł jak na drożdżach i odszedł od nas dopiero rok temu mając 11 lat. Był strasznym wojownikiem kiedyś przyszedł do domu z połową ogona do tej pory nie wiemy jak to się stało.
Później w drodze do sklepu zobaczyłam na drzewie małego białego kotka który przeraźliwie maiuczał ścigąnełam go z drzewa a ten mały skubaniec poszedł za mną



Podrzutką jest również kocica szara która jest już z nami od 5 lat jest bardzo fajnym kociakiem i strasznie do mnie przyzwyczajonym jak żaden inny


miała ona małego kotka który niestety zdech była ona wtedy jeszcze bardzo młoda oto jego zdjęcie

Pewnego dnia było to w wakajce strasznie lało tata powiedział ze w lesie (ponieważ mieszkamy bardzo blisko lasu) są 3 małe kotki więc nie zwlekając długo wziełam karton ręczniki i jedzenie i szybko tam pobiegłam i okazały sie ze są 3 małe fajne kociaki po dwóch dniach przeniosłam je za dom i tam sobie dorstały pod okiem mojego psiaka i naszym


Później oczywiście zamieszkały w domu


Kiedyś szłam do sklepu i zobaczyłam dwie dorosłe już biało szare kocice które przeraźliwie miauczyały później sie dowiedziałam ze ten sąsiad mieśzkajacy obok w domu wyjechał do niemiec i je zostawił cóż miałam innego robić oczywiście zaczełam dawac im jeść i teraz opiekują sie w mojej altance 4 małych ślicznych kociaków, mniejsza kocica urodziła ale niestety dwa marte a ta większa 4 zdrowe


Kocica ta mniejsza

Kocica większa


i cztery małe szkraby




Jest jeszcze Dziki szary kot którego dokarmiam

Każdy z tych kociaków miał lub nadal ma swój charakter bardzo dużo można sie od nich nauczyc i ciesze się że staneły one na mojej drodze i miałam zaszczyt gościć je pod swoim dachem to wspaniałe zwierzęta.