Ja mam mieszana pare, ja
.
Roznica wieku ok. 5 m-cy. Ona po sterylce, on juz bezjajeczny. Mysle, ze obecny uklad wynika glownie z jego nieujarzmionej rozbrykanej mlodosci, bo Krzysiu po kastracji wcale sie nie zmienil i nadal uwielbia sie ganiac
. Ganiaja sie nawzajem, zeby bylo jasne
.
On ja troche goni i jest straszliwie zazdrosny (ale ona tez jest zazdrosna). Jesli dominacje stwierdzac po miejscu spania w nocy, to ONA spi obok na poduszce albo (ostatni wynalazek
) pod koldra blisko mnie. ON spi gdzies
(pod lozkiem? w umywalce? gdziekolwiek) i dopiero nad ranem odwaza sie na przyjscie na mizianko na mnie i toalete w nogach.
Hodowca mowil, ze birmanczyki podporzadkowuja sobie wszelkie inne koty i ja mu wierze, bo sama totalnie podporzadkowalam sie Daisy
.
Wiec nie jest zle. Mysle, ze jak Krzysiu troche wydorosleje, to uklad zmieni sie totalnie
.