Kocurek i kotka- jak pogodzić ;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 18, 2003 15:13

Estraven pisze:Istnieją środki dla kocurów, ale neutralizują tylko ich mechanizmy popędowe. Gdy taki kocurek poczuje silny sygnał tuż pod nosem, i tak instynkt podpowie mu jak działać. Może leniwie, ale zrobi swoje - a zdolności do zapłodnienia te środki nie znoszą.


Wlasnie o to pytalem, dzieki :)

W sumie dziwne ze nie ma srodkow wstrzymujacych plodnosc a tylko poped... To tak jakby brac brom zamiast pigulek :>
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 18, 2003 15:33

Takie środki, o jakich mówisz (oddziałujące na produkcję plemników), u ludzi pojawiły się dopiero niedawno i nadal chyba traktowane są jako rodzaj eksperymentu. U zwierzaków - jak dotąd nie słyszałem o podobnych.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 19, 2003 12:48

Owszem, są środki dla kocurów wstrzymujące rownież plodność.
Nawet niektorzy stosuja i niektórzy weci zalecaja.
Ale obawiam sie, że nikt nie próbowal jeszcze zbadać, jakie są skutki uboczne ich stosowania (u kotek wiadomo że skutki uboczne sa i jakie).

Kazia

 
Posty: 13727
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 22, 2003 19:40

Estraven pisze:Takie środki, o jakich mówisz (oddziałujące na produkcję plemników), u ludzi pojawiły się dopiero niedawno i nadal chyba traktowane są jako rodzaj eksperymentu. U zwierzaków - jak dotąd nie słyszałem o podobnych.


A czy ja mowie o kocurach? Srodki hormonalne dla kobiet sa juz od dawna , dla kotek tez moglyby byc zeby nie kusily kocurow az nie dorosna (ona albo on, zalezy ktore szybciej) do kastracji.
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 22, 2003 20:15

Pewnie i powinny, ale jak dotąd nie ma - w każdym razie nie ma takich o podobnie nikłych skutkach ubocznych, jak uzyskano to już w przypadku ludzi.

Zaś wspomniany przez Kazię środek dla kocurów - z tego co się dowiedziałem, nic dokładnie takiego nie zostało jak dotąd zatwierdzone do obrotu w Polsce.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 22, 2003 20:25

Trudno sie mowi... dobrze ze ja bede mial dwie kotki :D
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 22, 2003 22:25

vitez pisze:Trudno sie mowi... dobrze ze ja bede mial dwie kotki :D


Tylko pilnuj tego macho ze zdjecia ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro kwi 23, 2003 1:19

moni_citroni pisze:
vitez pisze:Trudno sie mowi... dobrze ze ja bede mial dwie kotki :D


Tylko pilnuj tego macho ze zdjecia ;)


Mam nadzieje ze jest zbyt leniwy na wybryki ;)
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 23, 2003 18:38

Z 2-gim kotkiem płci przeciwnej byłby rzeczywiście problem, ale nie tylko "sexualny". Podczas wczorajszej wizyty u weta dowiedziałam się, że Frodek zycia by nie miał z kobietą- ona by go ustawiała, zdominowała zupełnie, odganiała od różnych miejsc i traktowała podle... :cry: Czy to prawda?? :?:
Bo jeśli tak... :cry:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro kwi 23, 2003 18:58

E... sa tu jakies pary mieszane? Wiec chyba nie jest az tak zle?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84904
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro kwi 23, 2003 20:24

Ja mam mieszana pare, ja :) .

Roznica wieku ok. 5 m-cy. Ona po sterylce, on juz bezjajeczny. Mysle, ze obecny uklad wynika glownie z jego nieujarzmionej rozbrykanej mlodosci, bo Krzysiu po kastracji wcale sie nie zmienil i nadal uwielbia sie ganiac 8) . Ganiaja sie nawzajem, zeby bylo jasne :wink: .

On ja troche goni i jest straszliwie zazdrosny (ale ona tez jest zazdrosna). Jesli dominacje stwierdzac po miejscu spania w nocy, to ONA spi obok na poduszce albo (ostatni wynalazek :) ) pod koldra blisko mnie. ON spi gdzies :? (pod lozkiem? w umywalce? gdziekolwiek) i dopiero nad ranem odwaza sie na przyjscie na mizianko na mnie i toalete w nogach.

Hodowca mowil, ze birmanczyki podporzadkowuja sobie wszelkie inne koty i ja mu wierze, bo sama totalnie podporzadkowalam sie Daisy :roll: .

Wiec nie jest zle. Mysle, ze jak Krzysiu troche wydorosleje, to uklad zmieni sie totalnie :wink: .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 23, 2003 23:15

U mnie w pięciokotnym stadzie panie rządzą jak chcą... :wink:
Jak któraś ma ochotę na miejsce/miskę/whatever zajmowane przez kocura, to nie ma przeproś i kocur potulnie ustępuje... :roll:
Niestety, u kotów to baby rządzą.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 24, 2003 0:31

A może zrobić tak: wziąć drugiego małego kocurka, a w przyszłości panienke :roll: Wtedy będzie dwóch poszkodowanych chłopczyków :wink:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 24, 2003 1:21

lakshmi pisze:Niestety, u kotów to baby rządzą.


U ludzi niestety tez ;(

alahari pisze:ona by go ustawiała, zdominowała zupełnie, odganiała od różnych miejsc i traktowała podle...


Nie tylko u kotow tak jest :twisted:

mam nadzieje ze drogie Panie nie dadza sie sprowokowac do dyskusji pt. "wojna plci" ;)
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 24, 2003 2:55

Mam kotke o trudnym i apodyktycznym charakterze kapryśnicy. Jest od kocurka starsza o 8 miesiecy i była w domu pierwsza. Przez pierwsze 6-8 miesięcy- zanim kocurek dojrzał- była bezwzglednie dominantką. Obecnie Borys jest dorosłym kocurkiem i skończyło sie podporzadkowanie koteczce. Co prawda- jeśli kicia sobie nie zyczy zabawy- to obfuka kawalera, ale przy misce bezwzględne pierwszeństwo ma Borys. Dostają to samo- ale czasem któras micha jest z tajemniczych względów atrakcyjniejsza i korzysta z niej Borys- nawet jeśli zarełko jest dla kotki wyjatkowo atrakcyjne. Po prostu kocur odpycha panne od michy i odsuwa się dopiero, gdy zaspokoi głód.
Wśród moich kotów nie ma jakiejś wyjątkowo widocznej przewagi jednego z nich, ale tez obydwa są dość łagodne i nie walczą. Natomiast na pewno mogę powiedzieć, ze kocur nie jest zdominowany przez kotkę.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 230 gości