Strona 1 z 95

CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:28
przez Jana
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62013

Obrazek

Obrazek

01.07.07
Koteczka przyjechała przedwczoraj do Warszawy, ale przy przekładaniu do innego transporterka uciekła. Uciekła na parkingu przy Klifie, kierując się w stronę budowy, która jest zaraz obok. Wszelkie próby znalezienia jej dotąd się nie powiodły.

PROSIMY O POMOC. Każdy, kto bywa lub może bywać w tamtej okolicy proszony jest o szukanie koteczki, dopytywanie się o nią karmicieli, robotników na budowie.


OGłOSZENIE http://upload.miau.pl/3/18457.pdf


Tweety pisze:Nie wiem czy jest fundacja SGGW ale jeżeli tak to na pewno nie finansuje leczenia tych maluchów. One są przyjęte do kliniki jako koty będące pod opieką fundacji AFN (mamy tam znizki). Jako, że pobyt maluchów na pewno nie będzie należał do najkrótszych i najtańszych, dlatego też prosimy wszystkich, którym los dzieci Fuksi leży na sercu i oczywiście mają jeszcze wolnych kilka złotych w portfelu, o wpłatę na poniżej podane konto:
Alarmowy Fundusz
Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5 m. 19
14 - 100 Ostróda

Numer konta: VWBank
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001

nr konta dla przelewów z zagranicy:
SWIFT: BIG BPLPW PL 50 1160 2202 0000 0000 8747 3146

Z dopiskiem kotka Fuksia.

Na życzenie dostajemy raporty na pismie dotyczące leczenia i wysokości jego kosztów do tego dolicza się koszt pobytu, dlatego też w miarę łatwo jest ustalić bieżące zadłużenie. Faktura będzie wystawiona na AFN




____________________________________________________________

Ta kotka chyba bardzo cierpi. Ma zdeformowany pyszczek - może to nowotwór, może po uderzeniu. Nie wiem, czy to jest do wyleczenia, ale na pewno koteczka (i jej dzieci) bardzo potrzebuje pomocy!

Kocia rodzinka jest w Gdańsku, Mayo założyła wątek na kociarni. Ja jestem daleko, mam sporo tymczasów i zajęć "kocich", ale błagam o pomoc dla tej kotki... Nie mogę nic więcej zrobić, jak zwrócić Waszą uwagę na tę biedę i obiecać, że jeśli ktoś się nią zajmie, to wystawię jakieś fajne rzeczy na Kocim Bazarku.

Proszę...

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:50
przez ania c
Proszę... czy nikt z Gdańska nie może jej pomóc :?:

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:52
przez Maura
ja jestem za daleko, żeby pomóc bezpośrednio, ale po pierwsze podnoszę!!! a po drugie, pomogę finansowo w ratowaniu Kici, jeśli jakaś Dobra Dusza z Gdanska zajmie się tą Bidą.... :cry:

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:08
przez Katy
Wystawię na bazarku jakieś rzeczy dla kici.
Prosze o pomoc dla rodzinki.
Jeśli znajdzie się miejsce w Warszawie to zorganizujemy transport.
Wspólnymi siłami musi sie udac.

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:09
przez Karotka
Podnoszę temat

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 16:25
przez ania c
Nie spadajcie koteczki - może sie ktoś zlituje i wam pomoże :cry:

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 16:44
przez natur11
podnosze

one potrzebuja naszej pomocy, prosze

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 18:40
przez ryśka
:( wygląda jak po uderzeniu w bok głowy.

Hop :!:

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 20:45
przez kotika
:cry:
Jeszcze niedawno mogłabym wziąść chociaż kocięta,
teraz niestety.

Lecznica na Łąkowej ceny ma rzeczywiście nieziemskie.
Pytałam:wizyta 70 zł.,a orientacyjny koszt jednej doby pobytu i leczenia kociej rodziny 150 zł.
Kogoś na to stać?

O innej całodobowej lecznicy nic mi nie wiadomo,a hotelik jeśli jest,to pewnie chorego kota nie przyjmie. :cry:

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 21:03
przez ef-ka
proszę, orientacyjnie - gdzie ona jest?

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 21:20
przez Jana
ef-ka pisze:proszę, orientacyjnie - gdzie ona jest?


Mayo pisze:Dzięki za odzew. Kotki są w najsmutniejszej dzielnicy Gdańska, czyli Dolne Miasto - Łąkowa...
Na Łąkowej jest całodobowy szpital weterynaryjny dr Krzemińskiego, ale ceny są niebotyczne :(
I jest jeszcze problem złapania matki. Ja nie mam nawet zwykłego kontenerka, nie dysponuję samochodem, w domu mam 13 kotów ( ostatnia kicia odłowiona chora z piwnicy dochodzi do siebie, muszę ją wysterylizować - a tu wieczny brak środków i wyadoptować, komu ?, skoro znów mamy wysyp kociąt :strach: ) , no nie dam rady upchnąć już nawet pół kotka więcej :(
Co tu robić ? Jak pomóc tej rodzince ?
Może ktoś miałby miejsce na tymczas ?


Z wątku na Kociarni.


Lecznica przecież nie musi być całodobowa, wystarczy, że jest szpitalik...

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 21:21
przez ania c
Mayo pisze: Kotki są w najsmutniejszej dzielnicy Gdańska, czyli Dolne Miasto - Łąkowa...

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 21:33
przez Katy
Dziewczyny, aukcja dla koteni i jej dzieciaków: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62057

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 21:47
przez andrea100
Biedna kicia, a co jej sie stało :?:
Wygląda strasznie,a może aukcja charytatywna na allegro????????

Chętnie pomogę :)

______________________________________
Moje Kociaki, Fido Maja i Roxi


ObrazekObrazekObrazek

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 21:48
przez Tweety
Czy ktoś może przywieźć je do Warszawy?? Weźmiemy (AFN) całą rodzinkę na sggw tylko bardzo prosimy o pomóc w finansowaniu ich leczenia. Oczywiście zrobimy aukcję "żebraczą" na allegro ale gdyby to nie wystarczyło ...