Strona 1 z 1
Dziwne zachowanie kota...

Napisane:
Pon cze 25, 2007 15:01
przez pupilek
Witam! Od kilku dni obserwuje dziwne zachowanie mojego kota, ktory od tygodnia ma mozliwosc wychodzic na zawnatrz. Dzis, chcialam go wziac na rece a ten zaczal wydawac dziwne dzwieki niezadowolenia. Boje sie,ze zaczyna miec nawyki dzikiego kota, ktory nie pozwoli nawet sie poglaskac.Pomozcie prosze. Czy mam mu ograniczyc wychodzenie na zewnatrz??? Czesciej go brac ne rece i glaskac mimo jego niezadowolenia???? dzieki za pomoc

Napisane:
Pon cze 25, 2007 15:16
przez tajdzi
A może ktoś go kopnął?
Albo potrącił samochód?
Może coś go boli?
Nie widzę powodu żeby wypuszczać kota bez nadzoru
Poobserwuj kota, zobacz jak sie zachowuje, czy je, czy nie ma ran na ciele, czy jakieś miejsce go szczególnie nie boli
Nie wypuszczaj go
Jak coś nie gra - to idż do weta.

Napisane:
Pon cze 25, 2007 18:26
przez pupilek
DZis mimo dostepu do swobodnego wychodzenia nie wyszedl z domu. Lezy pod lozkiem w przewiewnym miejscu. Nie jad ani nie pil. Osobiscie zabronilabym mu wychodzenie na zawnatrz ale bedzie to trudne , bo on jest w gosciach a tutejsi koci domownicy maja non stop otwarte drzwi, by moc spacerowac po ogrodzie i sasiednich terenach.... Musze jednak znalezc jakies rozwiazanie. Jak trzeba bedzie, to zamkne go w jednym z pokojow....

Napisane:
Pon cze 25, 2007 19:42
przez agatka84
jeśli kot nie je i nie pije to z własnego doswiadczenia weim, że coś mu dolega.Trzeba iść do weta.No chyba że to przez stres związany z wizytą w nowym miejscu.

Napisane:
Pon cze 25, 2007 22:15
przez pupilek
Obejrzalam kota i obmacalam grzbiet. Okazalo sie ,ze kota boli dolna czesc grzbietu. Zauwazylam tez posklejane kepy siersci. Nie pozwoli nic sobie zrobic w tej okolicy. Nadal nie je nie pije i szuka cichego miejsca. Boi i sie halasow... Chyba zostal przez kogos uderzony....

Napisane:
Wto cze 26, 2007 9:11
przez tajdzi
No to może czas najwyższy na zabranie go do weta?
A jak ma coś złamane?
Przecież go to boli!

Napisane:
Wto cze 26, 2007 12:51
przez kalewala
Pokaż go wetowi - koniecznie

Napisane:
Śro cze 27, 2007 7:02
przez pupilek
Moj Kot od wczoraj jest juz w formie. Nie poszlam z nim do weterynarza,bo na szczescie okazalo sie,ze to nic groznego. Sadze,ze zostal przez kogos lekko uderzony i jednoczesnie przestraszony, bo nawet nie chce wychodzic na zawnatrz. Ogranicza sie tylko do domu i najwyzej ogrodu.I dobrze,ze sie nie oddala jestem spokojniejsza!!! Jest pelen pieszczot, mruczy i chodzi za mna jak to robi, tez w domu....

Napisane:
Śro cze 27, 2007 9:25
przez tajdzi
Na jakiej podstawie sądzisz, że kotu nic nie jest?
Jeżeli Ci zależy na nim to idź i pokaż go wetowi
Jeżeli ma rane, to może wdać się infekcja
Jeżleli ma coś złamane, może się źle zrosnąć
I jeżeli nie chcesz przeżywać tego ponownie - nie wypuszczaj kota na zewnątrz.

Napisane:
Śro cze 27, 2007 12:16
przez kalair
Ktka kniecznie powinien obejrzeć lekarz!!
nawet, jeśli wiesz, ze go ktos uderzył, nadal chcesz go wypuszczać?!


Napisane:
Śro cze 27, 2007 12:51
przez Mruczanka
pupilek pisze:Moj Kot od wczoraj jest juz w formie. Nie poszlam z nim do weterynarza,bo na szczescie okazalo sie,ze to nic groznego. Sadze,ze zostal przez kogos lekko uderzony i jednoczesnie przestraszony, bo nawet nie chce wychodzic na zawnatrz. Ogranicza sie tylko do domu i najwyzej ogrodu.I dobrze,ze sie nie oddala jestem spokojniejsza!!! Jest pelen pieszczot, mruczy i chodzi za mna jak to robi, tez w domu....
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?