Strona 1 z 3
ZAKOPANE ŻYWCEM

Napisane:
Sob cze 23, 2007 23:53
przez kocitomt
koty 10-dniowe (na zdjęciach), teraz mają juz 20 dni.
ZAKOPANE ŻYWCEM przy garażach na Urzędniczej w Kielcach. Tylko płacz mniejszego z nich zwrócił uwagę pana Marcina, właściciela jednego z garaży. Gdy spojrzał w tym kierunku zobaczył, że porusza się ziemia. To maluchy walczyły o życie.
Teraz karmione są smoczkiem. Żyją, mają się świetnie, są niezwykle żywotne.


Napisane:
Nie cze 24, 2007 2:18
przez anna57
Matko swieta, to się nie dzieje naprawdę
Czy ktoś wie, kto te koty zakopał? Przecież to jest przestępstwo


Napisane:
Nie cze 24, 2007 8:29
przez LimLim
Przeniosę na razie na KOTY, bo i tak kocinki za małe teraz na adopcję. Potem można założyć im nowy wątek na KOCIARNI lub ten przeniosę ponownie.
Cudne z nich szkrabiki-będą pięknymi kotami. Mogę tylko podziękować za to, że uratowaliście im życie i dajecie szansę.

Napisane:
Nie cze 24, 2007 8:32
przez KamilM_93
Jestescie boscy ratujac im zycie. Jak ktos mógł zakopać koty? Ludzie czasami sa bez serca!

dla was i kocurkow!

Napisane:
Nie cze 24, 2007 8:36
przez ezynka
Zakopać żywcem..... to się w głowie nie mieści. A przecież wystarczy sterylizować zwierzęta, jeżeli chce się zapobiegać ich rozmnażaniu. To proste, jednak jak widać nie. I z pewnością chodzi o te kilkadziesiąt złotych no i o stereotyp - Kot, pies musi mieć chociaż raz w życiu młode


Napisane:
Nie cze 24, 2007 9:18
przez kalair

Napisane:
Nie cze 24, 2007 9:23
przez dorcia44
chyle czoła przed wami i kciuki za maluchy

ciężka praca ale wychowanie takich szkrabow to wielka satysfakcja


Napisane:
Nie cze 24, 2007 9:24
przez YBenni
Nie rozumiem - po prostu nie rozumiem, w głowie mi sie nie mieści, że ktos może byc az tak okrutny.
Za kotki - wszyscy trzymamy kciuki - dość juz przeszły. I największe mizianki dla tego, który zwrócił uwagę pana Maricina i uratował w ten sposób i siebie i rodzeństwo. A tego pana to powinniśmy chyba "ozłocić" - nie przeszedł obojętnie, zareagował. Dziękujemy Panie Marcinie.

Napisane:
Nie cze 24, 2007 9:42
przez ossett
Ten przypadek chyba powinien być nagłośniony i potępiony jakoś szerzej. Może w prasie. To co niektórzy ludzie w Polsce wyczyniają ze zwierzętami jest po prostu barbarzyństwem. Jest to przestępstwo szczególnie okrutne, ale czy ktokolwiek znęcający się w Polsce w ten czy inny sposób nad zwierzętami, nawet jeżeli zostanie zidentyfikowany i oskarżony, obawia się kary?

Napisane:
Nie cze 24, 2007 10:06
przez covu
boze kochany...
dorze ze istnieja tacy ludzie jak ten Pan Marcin...

Napisane:
Nie cze 24, 2007 10:25
przez Ruach
Panie Marcinie, dziękuję Ci za wrażliwość...

Napisane:
Nie cze 24, 2007 11:02
przez dedi
Ja też bardzo dziekuje i mam wielki szacunek dla pana Marcina, ale myslę ze powinien dodatkowo te foteczki zaniesc do jakiejś redakcji. Ten ktoś powinien ponieść karę - choćby napietnowanie za swoj czyn, szkoda ze pewnie sie nie dowiemy kto to zrobił?
Osobiście chętnie bym go zakopała w mrowisku...
Kociaki cudne - trzymam kciuki za ich odchowanie i dobrą adopcję


Napisane:
Nie cze 24, 2007 11:17
przez Limonka od Tusinki
to jest coś okropnego taka osobe też by w takim razie wypadało zakopać niech zobaczy coto walczyc o życie
Ludzie rozumu nie maja juz im sie w dup....poprzewracało za przeproszeniemale taka jest prawda
Takie maleńkie biedactwa
NIE MOŻNA NA TAKIE COŚ POZWOLIĆ TO POWINNO BYĆ KARANE bo oni sobie nic z tego nie robią i dalej tak będzie

Napisane:
Nie cze 24, 2007 11:28
przez kotika
Ja też nie rozumiem jak można cos takiego zrobić.
Dziwię się też,jak można być takim zwyrodnialcem,
żyć z takim czynem na sumieniu.
Super,że kotkom się udało,oby znalazły kochające domy.


Napisane:
Nie cze 24, 2007 11:41
przez moka1
wiecie co? a ja się boje zawsze takiego nagłaśniania ,żeby jakiś kolejny zwyrodnialec nie znalazł w tym inspiracji! Pan Marcin BRAWO!!! I Pani która podjęła sie trudu odratowania i odchowania maleństw!!! Ma cudne i kochane ręce i wielkie serce.Moja Migotka jest od niej właśnie.Zawsze będę wdzięczna!!!Warto pomóc!!!