Miau.PL

Poszukuję mojego kota. Jest u nas od lutego tego roku i pochodzi z wrzesińskiego schroniska. Zawsze gdy wychodził do parku, który mamy za domem wracał po max 8 godz. Teraz nie ma go już tydzień...
Jest czarny, szczupły, ma biała małą łatkę pod pyszczkiem ale mało widoczną bo na sznureczku nosi kwadratową blaszkę...
Wabi się Stefan i nie reaguje na kici kici tlyko na cmokanie...

Jestem spanikowana i wystraszona. Chodze po okolicy już któryś dzień i patrzę czy nie leży rozjechany oraz nawołuję go - bez odzewu...

W domu miał wszystko, jak już wspamniałam parku do zabawy. Był wykastrowany co mialam nadzieję ochroniłoby go przed szwędaczką...

Jeśli ktoś jest z moich okolic prosze odezwać sie gdy zauważycie mojego kota.

hej, cieszę się, że napisałaś na miau. może ktoś pomoże w poszukiwaniu Stefana. ja w każdym razie wciąż trzymam za niego kciuki.

mam nadzieję że ktoś pomoże

podnoszę - pomóżcie

Sluchaj, jets tu duzo wątkow o zaginionych kotach, jak go szukasz? Chodzisz wieczorem? powiesilas ogloszenia z info o nagrodzie?

hmmm
nie wiem czy dobre miejsce na wątek wybrałam ale jestem tu pierwszy raz

ogłoszenia sa powieszone na okolicznych slupach - daleko posunieta okolica
wie o tym kilka osób
również starsze panie opiekujące się bezdomnymi kotami w drugim końcu miasta
wszyscy mają mój nr telefonu

poza tym chodzę głównie wieczorami i wołam go
w dzień przeczesuję park za domem

ehhh chyba nic tu nie da się załątwić:(

UP

dudu - nie wiem czy jest na forum ktoś z Wrześni, a pewnie takie osoby mogłyby najbardziej pomóc.
myślę, że zrobiłaś bardzo dużo, bo dobrze, że są ogłoszenia (im więcej tym lepiej).
jak duża jest Września? i kiedy był widziany ostatnio?

hehehehe
Września ma około 35 tys ludzi ale nie jestem pewna
na pewno pomogliby ludzie z okolicy - i pomogli
Stefan chyba zlokalizowany ale nie jesteśmy pewni
poczekamy do wieczora bo teraz zero kotów na ulicach hahahaha

im happy

To trzymam kciuki!!! Żeby to był on!!!

teraz tylko zastanawiam się jak zmusić go do pozostawania w domu i stania się kotem niewychodzącym
czy to w ogóle możliwe?

pewnie nei zawsze, ale czesto mozliwe. Moje koty, ktore na pewno keidys biegaly " luzem", po wczorajszej inauguracji siatki na balkonie nie sa w ogole zainteresowane tzw, swiezym powietrzem. Ale nie wyobrazam sobie dzikiego kota w domu., np. na pewno nie bylby szczesliwy. Sprobuj ze SDtefanem, Trzymam kciuki za jego odnalezienie.

siatka na balkonie?
znaczy masz osiatkowane barjerki przez które może kot wyjść czy jak?

tak, jak duzo tu osob.