Adoptowana Bromba RANA PO AMPUTACJI NIE CHCE SIę GOIć..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2007 22:12

Oprócz rivanolu nic. Bromba sprawia wrażenie zdrowej - poza niezagojonym kikutkiem, nie ma temperatury, normalnie je i pije.
Dziś została opracowana kolejna wersja opatrunku - cieniutko gazikiem na kikutku, dopiero dalej nieco grubiej bandazem i plastrami coby sie Bromba nie rozebrała za szybko.
Jak do poniedziałku nie będzie zmian na lepsze - odeślą nas do chirurga :( .
Także do poniedziałku poczekam.
Klatki wolałabym jej oszczędzić - poza tym jak ma cieniutki opatrunek i tak niewiele chodzi - rusza się ze swojego miejsca tylko na jedzenie i do kuwety, które stoją obok. A i wtedy tę łapkę trzyma w górze. Gazik zakrwawiony został od razu na stole u weta, jak tam próbowała kopytować.
Troche liczę na to, że skoro bez solidnego zabezpieczenia ją boli, to nie będzie się ruszać.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie lip 01, 2007 19:00

dubel forum zwariowalo
Ostatnio edytowano Nie lip 01, 2007 19:08 przez gagucia, łącznie edytowano 1 raz

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie lip 01, 2007 19:03

dr czajka jest już pół chirurgiem:)
naprawdę ranę Romana wyprowadził super - żadna infekcja nie przeżyła, niestety kość juz była zeżarta..

czy uzywacie tych kolorowych - niebieskich i czerwonych bandarzy? one bardzo ulatwiaja opatrunki, roman z nimi nie mial szans..

moze ktoś ma jakieś inne rady, wątek mojego romana gdzies przepadl, zdaje się ze poprostu jest juz niedostępny.

moze ten rivanol wiesz...mama rivanolem nie dawala plukac romanowi bo mowila ze u ludzi powoduje podraznienia..i mial plukane takim czerwonym jakims zwiazkiem chemicznym - dorabialam ten plyn specjalnie.

moze chirurg to nie jest zly pomysl, warto sie chyba przejsc pokazac komus innemu, moze cos podpowie.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie lip 01, 2007 19:48

Gagucia a gdzie i kiedy ten dr Czajka przyjmuje?
Bo mi już brak pomysłów na to jak osłaniać, ale nie ograniczać zbyt dostępu powietrza. No i jak opatrunek mocować, bo miejsce jest wredne do zamontowania czegoś na dłużej.
Tak trochę jak co by tu wymyśleć żeby zjeść ciastko i mieć ciastko :wink:

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie lip 01, 2007 20:55

Dr czajka przyjmuje na ul polinezyjskiej wejscie od cynamonowej.
To jest niedaleko multikina, co ja bede pisac.

http://www.bolilapka.neostrada.pl/

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lip 02, 2007 11:14

Gagucia dziękuję.

Wczoraj jednak przyszedł mi do głowy pomysł, żeby ją zostawić na jakiś czas bez opatrunku. Wszystko sobie ściąga, a przy zakładaniu kolejnego, czy przy jazdach do weta (pakowanie w transporter, jazda, wyciąganie na stół itp) Bromba zawsze sobie tę łapę uraża. A wczoraj wieczorem kikutek przysechł, ona go nie wylizuje, krew się przestała "lać". Zaczyna to wyglądać na moje - co prawda niefachowe - oko lepiej. Dziś dalej jest suchutki. Jak myślisz - można ją tak zostawić?

W domu jest spokojniejsza, prawie w ogóle nie łazi, zamieszkała w szafie w sypialni - blisko podstawiłam jej miski i kuwetę, a po wizycie u weta zawsze jest 'dostresowana', próbuje się chować, uciekać.

Korci mnie, żeby ją zostawić w spokoju na jakiś czas i nie nękać opatrunkami, skoro kikutek jest suchutki.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon lip 02, 2007 12:24

a mozliwe ze zagoi sie samo lepiej:)

jest wieksze ryzyko infekcji ale jezeli robi sie tam strupek to coraz mniejsze.

kontrolowac jej temperature trzeba patrzec czy lapka ma normalna temperature, czy nie wdaje sie infekcja...musi jesc pic i wogole byc zdrowa:)

mysle ze jezeli w opatrunku to sie ciagle saczy a teraz wyglada lepiej to trzeba zostawic. koty w naturze przeciez same sobie lecza rany.

trzeba tylko bezwzglednie pilnowac tej lapy pod katem infekcji, co z takiej infekcji to nawet sepse mozna wychodowac..
na dlugo ją zostawiasz samą?

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lip 02, 2007 12:37

Musiałam się źle wyrazić, nie zostawiam samej Bromby, tylko łapę bez opatrunku. :D

Mam nadzieję, że z dostępem powietrza zacznie się w końcu robić strupek.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon lip 02, 2007 13:20

mogę tylko powiedzieć tyle że zrobiłam to samo na Twoim miejscu.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lip 02, 2007 13:30

Doskonale goi rany Balsam Szostakowskiego.
Zapobiega zakazeniom.
Dezynfekuje.
Przeyspiesza oczyszczanie rany.
Przyspiesza gojenie.
W aptece bez recepty, troche ponad 30 zl.
Trzeba przez kilka minut po polaniu przypilnowac, zeby kot nie wylizal.
Nie szczypie, jak kot to zje, to nie zaszkodzi, bo to jest tez do uzytku wewnetrznego.

Rana zawsze goi sie lepiej, jak jest wietrzona.
Wiec jesli mozna bez opatrunku, to na pewno sie szybciej zagoi.

Kazia

 
Posty: 13727
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2007 20:05

No i chyba bez opatrunku będzie najlepiej. Kikutek w dalszym ciągu suchutki i powoli zaczyna chyba się robić coś na kształt strupka. Jutro zaopatrzę sie w balsam Szostakowskiego i na zmianę z rivanolem będę polewać.

A Bromba nie nękana opatrywaniem łapy chyba się szybciej socjalizuje. Opuściła samodzielnie na trochę szafę i odkryła, do czego służy łóżko:

Obrazek

Bromba w całej rozciągłości:

Obrazek

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro lip 04, 2007 9:28

Odpukać, rana przyschła i robi się strup. Bromba na tej łapie na szczęście nie staje, ale i tak sporo jej własnych kłaków się tam przylepiło. Łapa temperaturowo nie odbiega od pozostałych, więc na razie zostanę przy tej metodzie.

A dzikus dalej z panienki niesamowity. Pogłaskana w swojej dziupli chetnie mruczy, ale żeby sama wyszła - o nie, najwyżej raz dziennie na półtorej minuty. Socjalizacja potrwa coś czuję.

Na szczęscie rezydentka przywykła do jej obecności. Normalnie się zachowuje, czasem wchodzi nawet do pokoju, gdzie urzęduje Bromba, przygląda jej się - po czym idzie robić swoje.

Dobrze, że obydwie dziewczyny to panikary :) .

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob lip 07, 2007 11:30

Tak, wszystko było pięknie i ładnie - do wczoraj. Wczoraj Bromba - nie wiem dokładnie w jaki sposób - pozbyła się strupka, i okazało się, że najgorsza część rany na kikutku dalej wygląda, jakby się nic na lepsze nie zmieniło - czyli tak:

Obrazek

Zdjęcie kiepskiej jakości, bo Bromba mieszka w szafie i panicznie boi się aparatu.

Polewam to rivanolem, balsamu Szostakowskiego niestety nie dostałam, wczoraj nabyłam jeszcze żel Curiosin (hialuronian cynku).

Będę wdzięczna za wszelkie rady - czym jeszcze można spowodować lepsze gojenie się tej rany.

Pozostała część ładnie się wygoiła, jest tem już tlko stary suchy strupek.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie lip 08, 2007 11:39

Bromba zapisana do chirurga na wtorek wieczór. Ten wystający kawałek czerwonego 'mięsa' sam sie chyba jednak nie wygoi.

A z innej beczki - jak szybko nowi przybysze zaczynali się u was domowić? Bromba jest u mnie już prawie dwa tygodnie - i zdaje się, że na swój świat wybrała szafę w sypialni. Opuszcza ją tylko aby opróżnić miskę i zapełnić kuwetę. Miziana od razu zapuszcza traktorek, ale niechętna jest wychodzeniu z szafy. A próby wzięcia na ręce wywołują u koty atak paniki - więc póki co oszczędzam jej ich, bo wierzgając uraża sobie kikutek.

Jak tu oswoić dzikusa?

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto lip 10, 2007 8:35

No i mam dylemat. Dziś umówiona wizyta u chirurga - a na kikutku od wczoraj suchy twardy strupek.

I co robić? Iść? Czy odwołać (przełożyć) i poczekać, bo może jednak się samo wygoi?

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, magnificent tree, ryniek i 529 gości