Buba vel. Maniek i...Kuba! Boli łapa..coś przeciwbólowego?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2007 14:41

Albo kup mu drapak lub zabawkę z sizalu (ja mam taką fajna wielką mysz... inna sprawa, że Kitek się jej boi ;)) a pazurki jak będziesz obcinać to albo jak śpi, albo z jakimiś smakołykami, tak żeby później jak będzie większy dobrze mu się kojarzyło :) A drapanie u mojego Kitka po roku u nas jest takie jak na początku (lub gorsze, bo pazurki lepsze i ząbki stałe ;))
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 03, 2007 20:17

Godzinkę temu do mojego kocura przywędrował kolega...Zostaje u nas na stałe :). Może cała historia...

Mama wracając dziś ze sklepu napotkała na drodze przepięknego, szarawo-błękitnego kotka...Miał na oko jakieś 3 miesiące. Wymiziała żałując, że nie może wziąć do domu. Mój brat zrobił 'przeszpiegi' we wsi i okazało się, że kot należy do sąsiadów. Kotka okociła im się 25 maja (ach ta wiejska świadomość...) i nie mieli co zrobić z kociakami. Bidne, wychudzone (jeść na pewno dostawały, ale nie jakąś porażającą ilość). Nie zastanawialiśmy się długo i wzięliśmy jednego. Nazwaliśmy go Kuba. Zjadł, popił i aktualnie śpi w pokoju brata. Maniek jest u mnie - zamęczył by bidaka przez cała noc ;).
Dokocenie nie przebiegło tak źle - początkowo Kuba olewał Mańka (konkretnie nastroszony był, nie powiem ;) ). Po jakimś czasie zaczęli się bawić. Teraz z kolei Maniek chce brykać, a Kuba się go boi...paranoja, nie wiem co mnie napadło z tym drugim kotem :). W przyszłym tygodniu weterynarz.

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Pt sie 03, 2007 21:48

Zauważyliśmy właśnie, że kociakowi z odbytu wydziela się śluz o dziwnym zapachu...Wiecie co to może być? Możliwe, że z przejedzenia? Nie jest to jakaś porażająca ilość, ale mokro pod ogonem, a i na łóżku widnieje plamka...

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Sob sie 04, 2007 8:28

Nikt nie wie? :( Martwimy się bo od wczoraj nie zrobił żadnego qoopala mimo, iż zjadł całkiem konkretnie i brzuszek dość duży...

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Sob sie 04, 2007 11:56

Może to gruczoły okołoodbytowe? :roll:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 09, 2007 23:12

Wszystko w porządku - to była po prostu niestrawność - głupia, nie zauważyłam, że nie schowałam miski z suchym jedzeniem, a kociak był przecież wygłodzony...zjadł wszystko. Krótka dieta i już jest wszystko ok ;).

Mam teraz dwa pytania...

1. Koty kupkają na potęgę. Nie nadążam z wymianą żwirku i z wyjmowaniem kupali...Tragedia! A smród jak za wojskiem :roll: . Rodzice zaczynają się wściekać, a ja i brat już po prostu nie nadążamy! Starszy kot je w większości suchą karmę i raz dziennie jedzenie z puszki - niestety, jakieś podrzędne...Jestem niemal w 100% pewna, że to przez jakość jedzenia. Młodszy je aktualnie Whiskasa Juniora (mamy trochę darmowych saszetek... :oops: ), ale już od poniedziałku chcę go przerzucić na jakąś lepszą karmę. Czy ilości i walory zapachowe zależą od jedzenia? jak tak, to jakie najlepsze polecacie jako zastępstwo?

2. Maniek ma chyba coś z oczami. Przy zgaszonym świetle nie poznaje Kuby, traktuje go jak obcego kota - napusza się, obnaża zęby, warczy, syczy, atakuje - po prostu agresja na maksa. Kiedy tylko zapalę światło wszystko wraca do normy...Dodam, że w ciągu dnia są najlepszymi przyjaciółmi - śpią razem, bawią się, myją się nawzajem...Martwię się... :?

Chyba czeka mnie kolejna wizyta u weta...

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Pt sie 10, 2007 20:09

http://img120.imageshack.us/img120/8593/p1020260ft4.jpg

Moje dwa szkraby ;). Krówkowaty Maniek i szary Kuba.

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Czw lis 01, 2007 17:09 :(

Bardzo Ci współczuję. Sama posiadam jednego kota obecnie jest on rudy i ma na imię Garfield. Niedawno w październiku zaginął mi mój kochany 7 - letni kot Pchełek. Boje się że i go spotkał taki marny los jak twojego Maniusia, tylko że ja nie znalazłam ciała. Mieszkam przy ruchliwej drodze i jak dotąd pamiętam nie licząc kotów zaginionych zginęło na niej 6 kotków. Buzek [*], Łatka [*], Klaudiusz [*], Lisa [*] i jej córka Lisa [*] no i mój kochany kotek poprzednik rudego Garfielda biało prążkowany Garfield [*]. Nie wymienię już reszty kochanych kotków, które zaginęły:( Nie wiem czemu ale wolałabym wiedzieć co się z nimi stało i choćby okazało się że już nie żyją to naprawdę niepewność jest gorsza od prawdy. Pozdrawiam Cię.

Adela

 
Posty: 13
Od: Czw lis 01, 2007 16:54
Lokalizacja: Kostrzyn

Post » Czw lis 01, 2007 21:23 Re: :(

Adela pisze:Bardzo Ci współczuję. Sama posiadam jednego kota obecnie jest on rudy i ma na imię Garfield. Niedawno w październiku zaginął mi mój kochany 7 - letni kot Pchełek. Boje się że i go spotkał taki marny los jak twojego Maniusia, tylko że ja nie znalazłam ciała. Mieszkam przy ruchliwej drodze i jak dotąd pamiętam nie licząc kotów zaginionych zginęło na niej 6 kotków. Buzek [*], Łatka [*], Klaudiusz [*], Lisa [*] i jej córka Lisa [*] no i mój kochany kotek poprzednik rudego Garfielda biało prążkowany Garfield [*]. Nie wymienię już reszty kochanych kotków, które zaginęły:( Nie wiem czemu ale wolałabym wiedzieć co się z nimi stało i choćby okazało się że już nie żyją to naprawdę niepewność jest gorsza od prawdy. Pozdrawiam Cię.


Aga znana z czepliwości (jak ktoś zasłuży) strikes AGAin :twisted:

w innym wątku chwalisz się rozmnażaniem kotek i namawiasz, aby zostawić ciężarną dachówkę w spokoju "bo sobie poradzi" (zamiast kastrować aborcyjnie aby kotki nie narażać i walczyć z nadpopulacją), tu za to wymieniasz kilka kotów, które w różnym czasie zginęły Ci przy ruchliwej ulicy (świeczuszki dla nich), ale sądząc z Twoich wypowiedzi nadal kota wypuszczasz, a w kryciu dachówki dzikim kocurem nie widzisz nic złego. Nie rozumiem :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro paź 01, 2008 20:28

Witam po długiej przerwie ;). Kocury mają się dobrze i rosną już nie w górę, ale wszerz ;). Mamy tylko problem z Kubą ...Mianowicie, strasznie boli go przednia łapa...Podejrzewamy, że znów wdał się w bójkę z dzikim kocurem...Nie mam teraz możliwości pójścia do weta - można dać mu coś przeciwbólowego? Nie mogę patrzeć jak się tak męczy, a nie chce go głupio bez wiedzy faszerować ludzkimi lekami...Pomocy!

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Śro paź 01, 2008 22:53

ja bym nie dawała ludzkich leków, żeby nie zaszkodzić :( z tego samego powodu nie poradzę Ci żadnego preparatu, lepiej będzie, jak się zwrócisz do kogoś bardziej kompetentnego w tej sprawie :) :ok: za dojście łapki do formy :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw paź 02, 2008 21:57

Właśnie szukałam w internecie wiadomości na temat leków, które można aplikować kotom...nie zaryzykowałam, Kuba to chyba jednak urodzony panikarz albo symulant, bo dziś demonstruje już 100% sprawność chorej wczoraj łapy... ;).

Vin

 
Posty: 42
Od: Śro mar 28, 2007 21:37

Post » Pt paź 03, 2008 21:16

Vin pisze:Właśnie szukałam w internecie wiadomości na temat leków, które można aplikować kotom...nie zaryzykowałam, Kuba to chyba jednak urodzony panikarz albo symulant, bo dziś demonstruje już 100% sprawność chorej wczoraj łapy... ;).


no proszę :lol: ale fajnie, że już wszystko OK :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw sie 01, 2013 17:16 Re: Buba vel. Maniek i...Kuba! Boli łapa..coś przeciwbóloweg

ojoj bardzo dobrze wiem o czym mowisz... jak chcesz znac szczegoly wejdz na post "moja kicia odeszla a ja mam wyrzuty :("czy jakos tak... i szukaj postow moich czyli olciiaa23 moja kicia nie zyje juz 2 lata a ja nadal nie moge sie pozbyc wyrzutow sumienia bo bylo podobnie jak u cb :(

olciiaa23

 
Posty: 5
Od: Pon lip 29, 2013 23:53

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 415 gości