Strona 1 z 2

Zaginął kot w CENTRUM ŁODZI

PostNapisane: Wto cze 05, 2007 15:44
przez montes
Zadzwoniła do mnie Pani w sprawie kotka- naprawdę bardzo tęskni. Przesłała mi ogłoszenie ale nie ma za często dostępu do netu;( Postaram się wieczorem wstawić zdjęcie kocurka

Zaginął kotek z uszkodzonym lewym uchem.....bardzo spokojny, ufny,zaginal w okolicy szpitala "PLMA"przy ulicy Rewolucji...bardzo prosze o pomoc osoby ktore widzialy kotka........poniewaz wciaz wierze i czekam ,ze ktoregos dnia obudze sie...otworze oczy...a obok mnie bedzie lezala moja ukochana "PUMKA"
.....
A to o kocie :
Kotka znalazlam zima,w zasadzie go przygarnelam,nie wiem czy byl kastrowany
czy nie ale wydaje mi sie ze raczej nie. Kotek mlody niecale 2 lata
...charakterystyczne biale skarpetki....biale wasiki....

PostNapisane: Wto cze 05, 2007 15:50
przez montes
A udało się teraz znaleźć :) Obrazek
Jeśli ktoś potrafi pomóc czekam na e-mail montes@o2.pl

PostNapisane: Wto cze 05, 2007 17:48
przez Blond Tornado
hopsa!

PostNapisane: Śro cze 06, 2007 7:56
przez kalewala
Podniosę, to ważne ..

PostNapisane: Śro cze 06, 2007 15:22
przez Slonko_Łódź
Te skarpetki to jakieś szczególnie charakterystyczne nie są :roll: Ale ucho już tak. Wiadomo kiedy kot zaginął i w jakich okolicznościach? Tam teraz całe szczęście roboty drogowe są i Kilińskiego zamknięte, obok wieeeeelki wydział ekonomiczno- socjologiczny- może jakaś studentka zlitowała się i zabrała? Warto byłoby ogłoszenia powiesić na UŁ. Jeżeli są to spróbuję wydrukować i podjechać.... Tylko nie wiem czy dzisiaj dam radę- Paciorek :wink:

PostNapisane: Czw cze 07, 2007 5:43
przez Slonko_Łódź
I co? Coś wiadomo?

PostNapisane: Czw cze 07, 2007 17:41
przez Blond Tornado
hop

PostNapisane: Pt cze 08, 2007 7:48
przez kalewala
Podniosę ..

PostNapisane: Nie cze 10, 2007 14:25
przez montes
Bardzo Was przepraszam, że tak późno odpowiadam. Niestety nic nie wiadomo, kot się nie znalazł, a ja dopiero dzisiaj wróciłam :oops:

PostNapisane: Pon cze 11, 2007 13:24
przez kalewala
Znów podniosę ....

PostNapisane: Wto cze 12, 2007 20:39
przez montes
Pani pojechała wczoraj do schronu bo dostałam info, że tam może być kocur. Mija drugi miesiąc jak go nie ma. :cry:

PostNapisane: Śro cze 13, 2007 8:22
przez kalewala
no cóż...
znów podniosę ...

PostNapisane: Sob cze 16, 2007 22:38
przez montes
Niestety kota jeszcze nie znaleziono :!:

PostNapisane: Pt cze 22, 2007 9:45
przez kalewala
montes pisze:Niestety kota jeszcze nie znaleziono :!:

No to podniosę ...

PostNapisane: Pt cze 22, 2007 11:23
przez drobina
kurcze, moi znajomi znależlli takiego, nawet byl unas tego samego dnia, w polowie marca mniej więcej, ale to była dziewczyna, i nie pamiętam czy coś z uchem.. z tym , ze to juz 3 miesiące i znależli ją na Pietrynie przy pasażu Schillera... ma ja znajoma tych znajomych teraz.. sie zastanawiam cy to może byc to samo kocię...