Strona 1 z 1

Wyrzucone koty - prośba o pomoc do Warszawiaków

PostNapisane: Pt kwi 11, 2003 11:16
przez ana
Na Dzikich kotach pojawił się taki wątek.
Kopiuję post, bo wątek jest mało widoczny:
Poszukuję pilnie kontaktu z osobami/organizacjami zajmującymi się dzikimi
kotami w Warszawie. Pracuję niedaleko bloku, w którym ktoś dokarmia/dokarmiał
koty w garażu. W tej chwili garaż jest otwarty, a rzeczy, które tam były
wyniesione. Koty nie mają się gdzie podziać.

Może ktoś będzie mógł pomóc.

Podrzucam kilka istotnych linków:
Arka - Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt
Organizacja charytatywna działającą na rzecz zwierząt potrzebujących pomocy.
http://www.soz.arka.prv.pl/

Fundacja Opieki nad Zwierzętami - Canis
Fundacja opiekująca się bezdomnymi zwierzętami na terenie Warszawy i okolic. Koty, psy do adpocji.
http://canis.koty.pl/

PostNapisane: Pt kwi 11, 2003 12:35
przez Katy
:cry:
Podnoszę... ale co mogę zrobić... ewentualnie pomóc je łapać czy... Nie wiem...

PostNapisane: Pt kwi 11, 2003 12:46
przez ana
BTW. czy możnaby podkleić ten wątek na chwilę?

PostNapisane: Pt kwi 11, 2003 13:25
przez Falka
Hmm... a może karmiciel/ka robi po prostu wiosenne porządki w garażu? Skąd pewność, że dzieje się coś złego?

Wyrzucone Koty

PostNapisane: Sob kwi 12, 2003 10:32
przez anna100
Cześć!!! nazywam się Anka.
To ja wyslałam prośbę o pomoc jako ikaika.

Z okna w mojej pracy mam widok na podworko sąsiedniej kamienicy. Jest tam kolania dzikich kotów - ok. 10 bardzo dobrze utrzymane i dokarmiane - to widać, zresztą parę razy widziałam tam osobę karmiącą koty. Chowały się zawsze do garażu, który miał uchylone drzwi. W zeszłym tygodniu - jeszcze przed śniegiem z garażu wyniesiono wszystkie rzeczy i postawiono obok. Sprzątanie itd.
Zaniepokoiłam się ponieważ w czasie zeszlotygodniowej zimy w kwietniu wszystkie te rzeczy w dalszym ciągu stały na dworzu, a drzwi do garażu były otwarte na calą szerokość i wchodzli tam jacyś ludzie i psy. Poza tym koty nie miały donoszonego jedzenia i prawie ich nie widziałam. Martwię się, że może coś się stało z osobą dokarmiająca koty lub /i ktoś stwierdził, że koty mu przeszkadzają i postanowił je wyrzucić.

Nie wiedziałam z kim się skontaktować w tej sprawie, stąd moja prośba.

Pozdrawiam

PostNapisane: Sob kwi 12, 2003 10:37
przez Falka
Myślę, że w tej sytuacji byłoby najlepiej skontaktować się z osobą, która dokarmia tam koty. Popytać sąsiadów o nią, bo ludzie na ogół wiedzą takie rzeczy - a jeśli nie, to zostawić jej kartkę z prośbą o kontakt. Może wcale kotom krzywda sie nie dzieje. Oby :)

Bardzo mnie cieszy, że są ludzie, którzy zwracają uwagę na takie rzeczy :D A czy Ty masz pod opieką jakiegoś kota?

Wyrzucone Koty

PostNapisane: Sob kwi 12, 2003 10:51
przez anna100
Cześć!!!

Właśnie skontaktowałam sie z Fundacją Canis - i poprosiłam o pomoc. Pani, która odbierała obiecała że zadzwoni do osób dokarmiających koty w mojej okolicy. Szkoda, że nie zadzwoniłam wcześniej. :(

Pewnie, że mam koty - 2 dwuletnie kastraty- są cudowne

Pozdrawiam

PostNapisane: Sob kwi 12, 2003 13:06
przez odynka
hej anna100-witamy na forum kolejną kociarę :lol:

PostNapisane: Sob kwi 12, 2003 23:35
przez Estraven
Cześć :D

PostNapisane: Nie kwi 13, 2003 13:36
przez Inka
:D

PostNapisane: Nie kwi 13, 2003 20:16
przez Agni
Witaj! :D