Sapkowski + koty = "Muzykanci"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 11, 2003 10:25 Sapkowski + koty = "Muzykanci"

O ile masz mocne nerwy - przeczytaj, bo warto. Nie polecam osobom nadwrażliwym - popłyną łzy!

http://www.sapkowski.pl/article.php?sid=407

Raditzu

 
Posty: 49
Od: Śro kwi 09, 2003 9:29
Lokalizacja: Gdańsk Village

Post » Pt kwi 11, 2003 12:00

Raditzu - tu sami nadwrażliwi. Czytają i płaczą. Patrz wątek nt "Auteczko" Hrabala.
A ja się nie powinnam odzywać, bo coś tu jestem winna forum :oops: i ciągle nie mogę zebrać się do skoku :oops: .

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 11, 2003 13:18

Że nadwrażliwi to wiem... Ale co z Tobą? :?
"...Twierdzi, że w ogóle nie istnieje coś takiego jak kot. Że to tylko kształt, w który chętnie obleka się wszelkie licho, diabelstwo i draństwo, żeby łatwiej zakraść się do ludzkich siedzib..."

Peter S. Beagle -"Ostatni jednorożec"

Raditzu

 
Posty: 49
Od: Śro kwi 09, 2003 9:29
Lokalizacja: Gdańsk Village

Post » Pt kwi 11, 2003 13:22

Czytał. Ryczałam. Opowiadanie jest świetne. Ale bardziej podoba mi się "Złote popołudnie"

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt kwi 11, 2003 13:49

Nom, tam kot też jest świetny... :D
"...Twierdzi, że w ogóle nie istnieje coś takiego jak kot. Że to tylko kształt, w który chętnie obleka się wszelkie licho, diabelstwo i draństwo, żeby łatwiej zakraść się do ludzkich siedzib..."

Peter S. Beagle -"Ostatni jednorożec"

Raditzu

 
Posty: 49
Od: Śro kwi 09, 2003 9:29
Lokalizacja: Gdańsk Village

Post » Pt kwi 11, 2003 14:07

świetne..czytałam i czytałam.
Żeby tak się mogło stać...?
Żeby muzykanci przestali grać, to moje marzenie
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 11, 2003 14:11

tylko, Kawa, nie myślisz o jednej rzeczy.... w Muzykantach dostawało się W S Z Y S T K I M.... nie tylko Krzywdzącym
"...Twierdzi, że w ogóle nie istnieje coś takiego jak kot. Że to tylko kształt, w który chętnie obleka się wszelkie licho, diabelstwo i draństwo, żeby łatwiej zakraść się do ludzkich siedzib..."

Peter S. Beagle -"Ostatni jednorożec"

Raditzu

 
Posty: 49
Od: Śro kwi 09, 2003 9:29
Lokalizacja: Gdańsk Village

Post » Pt kwi 11, 2003 14:19

Gdyby tak Krzywdzącym się dostało, mogłoby dostać się i mnie. Tylko żeby im też.

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Pt kwi 11, 2003 14:23

Szczerze mówiąc...
gdybym wiedziała, że tym s... p...$*%$(&$#)*#*
dostało się to, co im się należy...
Na dobitkę przeczytałam właśnie wątek
o otrutych kotach na działce (Kasia D). No i sprawcy "nie ma".
A dostało by się gatunkowi ludzkiemu Myszka,
tak jak dostaje się teraz "gatunkowi kociemu"
czy też ogólnie zwierzęcemu.
::((((
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 11, 2003 14:29

A ja staram się należeć do tych "dobrych" ludzi... I powiem niestety egoistycznie, że dostawać za tych "złych" mi by się nie chciało... Co nie znaczy, że "złym" nie należy się kara.
"...Twierdzi, że w ogóle nie istnieje coś takiego jak kot. Że to tylko kształt, w który chętnie obleka się wszelkie licho, diabelstwo i draństwo, żeby łatwiej zakraść się do ludzkich siedzib..."

Peter S. Beagle -"Ostatni jednorożec"

Raditzu

 
Posty: 49
Od: Śro kwi 09, 2003 9:29
Lokalizacja: Gdańsk Village

Post » Pt kwi 11, 2003 14:39

Też bym dostawać za kogoś nie chciała...
kto by chciał?
żeby muzykanci nie musieli grać...
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 11, 2003 14:43

A ja jestem przeciwna hurtowym rozwiązaniom (i opiniom). W "Muzykantach" wydało mi się raczej, że chodzi nie tyle o karę, co o sprowadzoną przez parszywców katastrofę. Coś tak, jak gdyby głupio hukali po górach i ściągnęli lawinę nie tylko na siebie, ale i na niewinnych przechodzących/przejeżdżających.

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 11, 2003 14:45

Chyba masz rację, Pumo. To, plus rozładowanie Andrzejowego wkurzenia na wszechpchającego się i chamskiego "Piroga"... :roll:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 11, 2003 14:46

To też fakt Puma!
A o co chodziło - jest tam napisane czarno (i niebiesko) na białym.
Dość straszne te opisy, wszystkie,
aż wciąż się telepię w środku.
Będzie mnie musiał koteczek przytulać dzisiaj mocno ;)
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 11, 2003 14:50

Estraven pisze:Chyba masz rację, Pumo. To, plus rozładowanie Andrzejowego wkurzenia na wszechpchającego się i chamskiego "Piroga"... :roll:

A, nie, o Pirogu (w tym kontekście) nic nie wiem, natomiast gdzieś AS pisał, z czego mu się wzięli "Muzykanci" - z tego samego bezradnego bólu, który nas tu wszystkich dręczy. Z góry przepraszam, jeśli ktoś znowu się popłacze (jako i ja czynię) - miał między innymi sąsiadkę emerytkę, której przeszkadzały kocie nocne miaukoty, więc karmiła te bezdomne biedule pasztetówką... z potłuczonym szkłem. :crying: .

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 485 gości