Dzielna Babcia
Napisane: Czw kwi 25, 2002 18:17
Babcia TZta ma kota Kitla, to juz jest Kitel drugi. Bardzo go kocha. (kociara, znaczy sie )
Codziennie wieczorem idzie na korytarz sprawdzic czy krata zamknieta.
Kilka dni temu wyszla i zobaczyla, ze na parapecie za ledwo uchylonym lufcikiem siedzi czarny kot. To jest 6 pietro...
Bala sie, ze ja pogryzie albo podrapie, wiec przygotowala kocyk, a potem uchylila lufcik na ile sie dalo (a nie dalo sie duzo, bo cos tam go zastawialo) zlapala kota za kark i wciagnela do srodka, zwial jej, ale usiadl kolo windy i siedzial. Babcia poszla po cos do jedzenia, ale w tym czasie kot juz sobie poszedl...
Prawdopodobnie sie zgubil w bloku, bo wygladal dobrze i byl wyraznie domowy.
Biedna Babcia - bardzo sie zdenerwowala, ale jestem z niej dumna, ze zachowala zimna krew i, ze uratowala kotu zycie, co tu kryc...
I jest bardzo zadowolona z prenumeraty kocich spraw
Codziennie wieczorem idzie na korytarz sprawdzic czy krata zamknieta.
Kilka dni temu wyszla i zobaczyla, ze na parapecie za ledwo uchylonym lufcikiem siedzi czarny kot. To jest 6 pietro...
Bala sie, ze ja pogryzie albo podrapie, wiec przygotowala kocyk, a potem uchylila lufcik na ile sie dalo (a nie dalo sie duzo, bo cos tam go zastawialo) zlapala kota za kark i wciagnela do srodka, zwial jej, ale usiadl kolo windy i siedzial. Babcia poszla po cos do jedzenia, ale w tym czasie kot juz sobie poszedl...
Prawdopodobnie sie zgubil w bloku, bo wygladal dobrze i byl wyraznie domowy.
Biedna Babcia - bardzo sie zdenerwowala, ale jestem z niej dumna, ze zachowala zimna krew i, ze uratowala kotu zycie, co tu kryc...
I jest bardzo zadowolona z prenumeraty kocich spraw