Witam wszystkich po raz pierwszy na tym Forum
Wraz z dwoma kocicami - Milą i Lil tworzymy zgraną rodzinkę, ostatnio jednak pojawił się problem ..
Kociczki są młode, mają po 9 miesięcy i kiedy ostatnimi czasy zrobiło się cieplej Lil poczuła zew natury.. Wrzeszczy biedactwo, miauka rozpaczliwie w dzień i w nocy a ja z drugą kicią mamy powoli dosyć
Wet zapytany czy można jej jakoś ulżyć odpowiedział, że należy po prostu przeczekać.. Macie jakieś inne pomysły ? Coś na uspokojenie ?
Drugie pytanie - sterylizacja czy zastrzyki ?
Wet u którego bywamy i który wydaje sie być osoba kompetentną zdecydowanie opowiada sie przeciw sterylizacji i twierdzi, że zastrzyki załatwią sprawę w 100 % i nie stanowią dla kocic żadnego zogrożenia.
Z drugiej strony znajomi kociarze przekonują do sterylizacji.. Za nic nie chciałbym moim kocicow robić krzywdy, a taka im się - według weta - stanie jeśli zdecyduję się na zabieg.
Wszelkie opinie na ten temat mile widziane..
Pozdrawiamy i głaski dla Waszych kotów
Maciek, Mila i Lil (wrzeszcząca)