Nasz kicior skończył rok w luym. Przez ten cały czas mieliśmy problemy z jego kupkami. Jest kotkiem niby rasowym tzn. bez rodowodu (neva masquarad). Ma to o tyle znaczenie, że jest to kot z dłuższą sierścią. Nie chce absolutnie sztucznych pokarmów, sucha karma, puszki, saszetki to jedno ścierwo, obraza absolutna. Tylko wołowina i ryba. Kupki były raz na 5-6 dni. U weta przerózne metody, łącznie z lewatywą i nic, wielkie nic. Kocur się męczył, a my dostawaliśmy fioła
. Nie dała właściwego rezultatu nawet parafina, po której załatwił się po 48h i to dodatkowo jeszcze w grę wszedł czopek glicerynowy. Odkłaczacz weterynaryjny i nic, zero, ciągle się męczy. I w końcu sukces
Do picia mleko, codziennie 1ampułka lakcidu, co drugi dzień odkłaczacz Gimpet Malt-Soft i 1/4 porcji z 1/2 łyżeczki siemienia lnianego, 1 łyżeczka kaszki kus-kus, 1łyżeczka płatków ryżowych, 1 i 1/2 łyżeczki płatków jęczmiennych zalanych wrzątkiem i dodane do porcji wołowiny. Może komuś pomogę bo wiem jaki to problem, a stworzenia żal jak cholera
Teraz załatwia sie co 2-3 dni i wetki mówią, ze to sukces i jest ok.