Strona 1 z 7
Kociak u Kotiki na tymczasie szuka domu!

Napisane:
Nie maja 27, 2007 18:55
przez daga_27
Dopiero co wczoraj wyadoptowalam malego Lucka, a dzisiaj mam pod opieka nastepna biede, ale tym razem w strasznym stanie.
tutaj jest watek, ktory zalozylam na dogomani :
http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... ost5701941
zaraz wkleje zdjecia.
Pomozcie mi go uratowac! prosze!!

Napisane:
Nie maja 27, 2007 18:58
przez daga_27
wlasciwie przekopiuje to co napisalam na dogomani:
Ledwo wczoraj wyadoptowalam Lucka a juz trafila mi sie kolejna bieda.
Siedze dzisiaj w pracy i dzwoni kolezanka, z ktora pracuje. Mowi, ze ma w rekach kociaka, ktorego zabrala meczocym go dzieciom. Mowi "zabierz go do domu". ale ja nie moge, bo przed Emilem takiego kota nie uchowam odniosla go pod balkony, ale za chwile dzieciaki znowu sie nad nim znecaly. zadzwonila jeszcze raz. nie wiedzialam co robic. zadzwonilam do szefa i uprosilam, by mozna bylo przechowac go u nas w biurze (24h na dobe ktos w nim jest). zgodzil sie, ale to nie moze trwac dlugo. nie wszystkie kolezanki maja chec sie nim zajmowac
Kociak jest w strasznym stanie. ma zaawansowany koci katar. kicha, chrzaka, dusi sie, ma strasznie przekrwione, ropiejace oczy. nie miauczy!! probuje, ale nie moze. nie ma brwi nad jednym okiem.
Prosze, pomozcie mi go ratowac!!
musialam kupic mu wszystko od podstaw, bo pozbylam sie wszystkiego, co dla kociakow mialam. wydalam ponad 45 zl, a to wszystko prowizorka, bo u nas w niedziele wlasciwie nie mozna nic kupic. ale dobre chociaz i to co ma.
Zaraz wkleje fotki malucha. zdjecia jednak nie oddaja stanu w jakim malenstwo sie znajduje

Napisane:
Nie maja 27, 2007 18:58
przez novena
No to pięknie
A taki miałaś wczoraj super dzień,za bardzo się cieszyłaś.

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:02
przez daga_27
ech.....katastrofa doslownie


Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:05
przez daga_27

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:09
przez daga_27

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:11
przez daga_27

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:12
przez novena
No faktycznie oczka zajęte,trzebaby szybko do weta.
Jak tylko będę mogła to pomogę ale nie wcześniej jak w środę (bo pewnie finanse potrzebne dla kotucha).

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:12
przez daga_27

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:14
przez daga_27

Napisane:
Nie maja 27, 2007 19:16
przez daga_27

Napisane:
Nie maja 27, 2007 20:07
przez dorcia44
masz dziewczyno szczęscie
wet poradzi so0bie z tym.
a koteczka poprostu piekna


Napisane:
Nie maja 27, 2007 20:40
przez daga_27
ona jest taka niemrawa, apatycza

to jest wlasciwie on
mnie juz nie stac na kolejne wydatki teraz. dopiero sie uporalam z dlugami psa, ktorego mam pod opieka a juz musze oplacic nastepny miesiac. maluch koniecznie musi isc do weta. dlatego musze prosic o pomoc finansowa a najlepiej o to, by ktos koteczka zabral do siebie i sie nim zajal.


Napisane:
Nie maja 27, 2007 20:52
przez agamika
nie wiem jak jest u was ale , jak mój brat znalazł kota , tez z bardzo zaawansowanym kk( miał 30%szans ze przezyje) to jezdził, dopuki nie mielismy pieniedzy, do lecznicy schroniskowej na zastrzyki z kociakiem,
nieodpłatnie, poniewaz kot bezdomny.Moze dałoby sie tak????
To jest okropna choroba,nasz kot ma strasznie wyniszczony organizm po niej, (astma oskrzelowa,zrosty w nosie, kłopoty z krązeniem).Trzymam mocno kciuki za maluszke.moze w przyszłym miesiacu (po 5 czerwca) uda mi sie jakies pieniadze wyskrobac.
Mocno trzymam za niego kciuki
ps, szukajac kogos do zajecia sie kotem podkresl moze ze to nie jest dla psów zarazliwe( przynajmniej nam tak wet powiedział) zeby roziac watpliwosci

Napisane:
Nie maja 27, 2007 21:10
przez kotika
Daga,jeśli trzeba,mogę wziąść małego na tymczas.
Krezusem nie jestem,ale jakoś z wetką sie dogadam.