No szlag mnie trafi chyba !
Pandora w miejscu podawania hormonow miala zolte przebarwienie - hormony sie zle wchlonely. Lysa skora z zoltym przesuwajacym sie wapieniem. Jakis czas temu zadrapala sobie to. Zrobil sie strup, a miejsce wokol czerwone. Wet przepisal jej masc dla niemowlat pw odparzeniom...Strup odpadl, a w miejscu strupa zrobila sie ...dziura. Po prostu dziura spod ktorej wychodzi...skora? ziarnina? Wnetrze Pandory? Dziura jak oczko w ponczosze i tyle. Wokol okropnie czerwone. No i mama dzisiaj jedzie z nia do Arki. Dr Gawor ma full zabiegow, nie wiadomo, czy ja przyjmie...NIedawno Misia odeszla, teraz z ta klopot. Nie ma spokoju...:-/
Co teraz, wytna jej to i zaszyja?