Otrute koty na działkach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 07, 2003 21:26 Otrute koty na działkach

Od ponad dwóch tygodni na karmienie przychodziło coraz mniej kotów. W zimie było ich 17 sztuk. Ale gdy nastały cieplejsze dni myslałyśmy z sasiadką, że to przez wiosnę i kotki łaża sobie po terenie ogródków działkowych w celach matrymonialnych.
Najpierw przestał przychodzic Zezol, czarny zezowtay kocur. Potem znalazłysmy podtrutego Murzynka, którego zmagania ze śmiercią mogliście śledzic na forum. Potem znikneły dwie śliczne szare, perłowe kociczki. A przez ostatnie dni przychodziło na jedzenie tylko 4-5 sztuk.
Dzisiaj , gdy pojechałam na działki z sąsiadem, zastalismy dwa martwe koty. Jeden lezał przed altanką a drugi wewnątrz. W środku altanki mnóstwo pozrzucanych przedmiotów i ślady krwi.
To ewidentnie efekt drgawek przedśmiertnych.

Policja olała sprawe. Czekalismy na nich bitą godzinę na zimnie i wiejącym w oczy śniegu.
W międzyczasie usiłowałam, przez komórke, ustalić jaka instytucja może przeprowadzić sekcję zwłok. na razie zadna. Na Akademii Rolniczej anatomia patologiczna nie odbiera telefonów. Inspektorat higieny weterynaryjnej ( czy jakos tak) tez juz był zamkniety. Toksykologia na AR tez tego nie robi. Prywatne kliniki równiez.
Ręce mi opadły.
Mamy podejrzenia co do sprawcy ale dopóki sie go za rękę nie złapało to raczej nie ma widoków na ukaranie.
A koty zakończyły zycie w strasznych męczarniach.

Jeszcze jutro zadzwonię na policje i poprosze o spisanie protokołu. Niech wiedza truciciele, że będzie koło tego troche smrodu.
Ostatnio edytowano Pon kwi 07, 2003 21:34 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon kwi 07, 2003 21:33

Nie dość, że cały wieczór siedzę i ryczę myśląc o tych wszystkich kocich sierotkach to jeszcze przeczytałam to...
Nie umiem sobie z tym radzić, nie umiem... :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon kwi 07, 2003 21:35

:cry:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon kwi 07, 2003 22:24

Potworność :cry: Po co ludziom mózg skoro nie potrafią go wykorzystać by wyobrazić sobie zło, które czynią :( Spal altankę truciciela, nikt nie wykryje sprawcy :twisted: :twisted: :twisted: Przepraszam, zagalopowałam się :oops: :roll: :?
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon kwi 07, 2003 22:27

:placz:
dlaczego "ludzie" się tak znęcają
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2003 22:36

cholera, ręce opadają :evil:

mini2

 
Posty: 410
Od: Sob lut 01, 2003 9:35
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon kwi 07, 2003 22:40

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon kwi 07, 2003 22:41

nie rozumiem...co ludziom przeszkadzaja takie bezbronne zwierzęta, to już nie bezmyslnośc , to podłość i okrucieństwo...
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon kwi 07, 2003 23:48

...

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Wto kwi 08, 2003 1:01

Niewiem co mozna powiedziec na takie okrucienstwo. W kazdym razie walcz Kasia D. o wykrycie sprawcy a przedewszystkim jego ukaranie. Jestem z toba i pewnie cale mnostwo innych ludzi. Napisz tu jesli cos ruszy sie w tej sprawie. Jesli trzeba to mysle ze nie tylko ja przyjade na jakas manifestacje w obronie praw zwierzakow, czy za jakis czas na rozprawe. Nie zrazaj sie tym ze ludzie beda sie smiac, bo beda gdyz przeciez co to dla nich pare marnych kotow. Jestesmy z toba. Powodzenia.

Pelen wiary w kociom sprawiedliwosc

ktosiko

 
Posty: 40
Od: Wto kwi 08, 2003 0:39

Post » Wto kwi 08, 2003 1:09

:cry: :cry: :cry:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto kwi 08, 2003 7:55

ktosiko pisze: W kazdym razie walcz Kasia D. o wykrycie sprawcy a przedewszystkim jego ukaranie. Jestem z toba i pewnie cale mnostwo innych ludzi.


Niestety.
Po raz kolejny okazało sie, że jestem zdana wyłącznie na siebie.
Sasiedzi, na których działce leżały otrute koty, nie zainteresowali sie nawet co trzeba dalej robic. Koty leżą na sniegu, ja nie mam klucza do ich altanki aby pokazać ją policji.
Jesli ja zgłoszę i wszystko bede załatwiac to oni mi najwyżej przytakną.
Pewnie wróca dzisiaj z pracy z zapytaja mnie "no i co z tymi kotami"?

Sekcji zwłok tez nikt nie przeprowadzi.Instytut higieny weterynaryjnej nie ma juz toksykologii. odsyłaja mnie na AR, tam nikt nie odbiera telefonu. Jesli nawet uda mi sie załatwic sekcję to KTO ZA NIA ZAPŁACI???
Prezes LSOZ juz mi wczoraj zapowiedziała, że stowarzyszenie nie ma pieniędzy. Gdzie mam iść? Do Wydziału ochrony srodowiska Urzedu Miejskiego?
Tez pewnie odesla mnie z kwitkiem.
Rozpacz mnie ogarnia.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto kwi 08, 2003 7:57

Kasiu spróbuj w Wydziale Środowiska... Spróbuj...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto kwi 08, 2003 8:28

No , to już wiem. Obdzwoniłam wszystkie kompetentne instytucje.
Nikt w Lublinie nie wykona sekcji zwłok pod kątem otrucia. A już na pewno nikt za to nie zapłaci.
:(
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto kwi 08, 2003 10:20

Była własnie policja. A raczej policjantka. Jedna.
Powiedziała, ze szkoda pisania bo i tak prokuratura sprawę umorzy.
Posiedziała, pogadała o d..M.. i poszła.

Jadę na działke zakopać koty...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Gosiagosia, puszatek i 101 gości