Strona 1 z 2

Ruda koteczka- to sie nazywa kupa i mamy domek :D

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 9:13
przez nataleczka
Przy ostatniej wizycie w schronisku rzuciła mi się w oczy (nie dało jej się też nie usłyszeć) piękna rudo-biała koteczka. Od razu pomyślałam, że urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą bo z takim umaszczeniem zaraz znajdzie nowego właściciela.
Robiąc zdjęcia kotom w schronie, zawsze spisuje ich dane, z karteczki zamieszczonej przy każdej klatce. Kotka była w schronie już 6 dni! Od samego początku ma rozwolnienie.

Przy schroniskowym menu, stresie i leczeniu nie miałaby szansy wyzdrowieć i znaleźć dobrego domu. Nic, zabieram kotkę do domu, szybko wyleczę i szybko znajdzie dom bo jest naprawdę cudowna.

Pojechałam z nią do swojego weta, została odpchlona i odrobaczona, miała wysuniętą 3 powiekę więc rozwolnienie mogło być wynikiem zarobaczenia, dostała też antybiotyk.
Nic to jednak nie dało.
Kotka ma rozwolnienie 12 dzień, jest mała poprawa bo kupki robi tylko 3-4 razy dziennie a wcześniej srała gdzie popadło ponieważ nie dawała rady dobiegać do toalety L

Jest karmiona Royalem Intestinal, ma zmieniony antybiotyk.

Kotka ma ok. 6 miesięcy, jest bardzo żywiołowa, uwielbia bawić się myszką, może to robić godzinami.
Jest towarzyska i bardzo szalona. Lubi inne zwierzęta. Kocha przebywać z człowiekiem.
Jest strasznym głodomorkiem, szkoda mi jej, ale muszę jej ograniczać jedzenie tylko do tego Royala i do danej porcji dziennej.

Kotka po wyleczeniu będzie do wydania.

Oto zdjęcia kotki (w rzeczywistości jest trochę ciemniejsza):

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 17:10
przez nataleczka
Kupci nie ma w kuwecie od 4 nad ranem, to chyba dobry znak.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 17:45
przez aga23
Jest prześliczna :1luvu:

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 18:21
przez nataleczka
Jednak znowu kupka jest miękka :(

Mam pytanie, czy podawac jej tyle jedzenia ile chce czy ograniczac do danej dawki, ktora jest przypisana na jej wagę?

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 19:58
przez Frankie
Ale ona pasuje do Rudego u mnie! :-)

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 20:09
przez Anka
Czy miała robione badanie w kierunku pierwotniaków? Często właśnie pierwotniaki są przyczyną takich długo trwających rozwolnień.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 20:10
przez Fredziolina
Frankie pisze:Ale ona pasuje do Rudego u mnie! :-)


Do naszego zestawu 5Wspaniałych też pasuje :lol:

Natalko napar siemienia poprawia prace jelit. Mzoesz zaparzyc wersje półpłynna i do pysia lub zachęcić ja do pcia z miseczki.

Czy ona była odrobaczona?

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 20:29
przez Edyta i Sebastian
My naszej koci dajemy na takie biegunki ROYAL CANIN Sensitivity control w saszetce. Są dwa smaki - kaczka i kurczak. Naprawdę biegunka znika natychmiast.
Do tego dodajemy kleik z siemienia i kicia to zjada razem z dietą. A dieta chyba dobra w smaku, bo jest chętnie zjadana (a Biri jest wyjątkowo wybredna).

Warto też dać kał do zbadania.

PostNapisane: Czw maja 17, 2007 8:51
przez nataleczka
Nadal mamy srake.

Myslalam, ze juz bedzie lepiej a tu nic :(

Kotka juz dostaje specjalistycznego Royala na jelista- Intestinala w saszetkach i suchego.
Dzisiaj sprobuje z tym naparem siemienia.
Jak nic jej dzis lub jutro kupka sie nie poprawi to trzeba bedzie zrobic badania kału.

Frankie- zrobimy dwupak i wyslemy go do Fredzioliny bo co 7 kotow to nie 5
:twisted:

PostNapisane: Pt maja 18, 2007 8:59
przez nataleczka
U koteczki zadnej poprawy.

Dzisiaj jedziemy zbadac kał, oby cos wyszło bo już nie wiem co jej dolega :roll:

PostNapisane: Nie maja 20, 2007 21:14
przez Fredziolina
Jak nadal ma biegunke to kicia sie odwadnia :(
Nawadniaj ja poskórnie, choćby 50 ml dziennie.
Trzymam za diagnozę :ok:

PostNapisane: Nie maja 20, 2007 21:40
przez nataleczka
Kicia ma biegunke nadal.
Duzo je i duzo pije wiec nie jest odwodniona.
Badan kalu nie robilismy bo antybiotyk jaki teraz dostaje zwalczylby wszystkie piertwotniaki i inne bakterie.

Najwazniejsze ze kotka ma sie dobrze, jej energia nie ma konca juz wszyscy mamy jej w domu dosc i czekamy na poprawe zdrowia zeby ja wydac
:twisted:

PostNapisane: Nie maja 20, 2007 22:11
przez Ais
Na Kubinku Bonki, który miał długotrwałą biegunkę i już był w takim stanie, że nie było prawie nadziei ( bo przy okazji jest nerkowcem, i ma 14 lat), doktor D. zastosowała "pomysł ostatniej szansy" - zmieniła antybiotyk na klindamycynę. Kubie już wcześniej klindamycyna utwardzała qpale.
Zaczął zatem dostawać codziennie klindamycynę w zastrzykach, do tego do jedzenia convalescence (bo był potwornie wyniszczony - choć tak naprawdę powinien jeść jedzenie nerkowe, ale podniesienie sił witalnych było najważniejsze) i .... qpale z plynnych zupełnie nietreściwych kałuż zmieniły sięw przepiękne przepisowe qpki a Kubinek stanął na nogi. Może jej też warto zmienić na klindamycynę? Skonsultujcie to z wetem, oczywiscie, ja tylko podsuwam pomysł z własnego doświadczenia.... co w ogóle dostaje ?

PostNapisane: Nie maja 20, 2007 22:31
przez smil
Mnie jeszcze do głowy przyszło zbadanie trzustki.
Może zapytaj lekarza o to?

PostNapisane: Nie maja 20, 2007 23:12
przez rambo_ruda
może daj coś na uregulowanie pracy jelit i flore bakteryjną? np lakcid po 1 ampułce dziennie albo nifuroksazyd na tą biegunkę? może wet coś da?