Wszystkie kotki mają już domy

A tak się to wszystko zaczęło:
Jako młoda matka uroczyście otwieram wątek Sześciu Szczecińskich Diabłów

Kocięta "pochodzą" z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60 ... highlight=
(pojawiają się na stronie 3) poświęconego kotom z targowiska Manhattan.
Los wielu manhattańskich kotów nadal nie rysuje się różowo. Trwa przebudowa targowiska. Stare stragany. dające dotąd schronienie kotom, wymieniane są na bardziej nowoczesne, a co za tym idzie szczelne

Proponuję aby w tamtym wątku omawiać sprawy i działania mające na celu poprawę losu kotów manhattańskich, a tu będzie miejsce na mamusine rozwodzenie się nad pięknem kociątek

W ten sposób wygodniej mi będzie zadawać pytania (zmieniając tytuł wątku), których w związku z wychowaniem 6 kociąt z pewnością będzie bez liku.
Nie wiem czy takie rozwiązanie zda egzamin, ale spróbujmy.
W niedalekiej przyszłości postaram się opisać tu nasze inne działania ( tak, tak jest też tatuś

A więc pozwolę sobie zadać pierwsze pytania:
- jak szybko i w miarę tanio zbudować bezpieczny kojec (taki, który moglibyśmy ustawić na trawie)?
Z góry dziękuję za podpowiedzi i sugestie.
P.S Diabełki zjadły dzisiaj 2 puszki mokrej karmy ( 200g puszka), 1,5 gerbera (200g słoik) i sporo suchexa. Apetyt im dopisuje, oczy wyglądają znacznie lepiej, przemywamy je i zakraplamy. Jutro kolejna wizyta u weta, ale ogólnie jest znaczna poprawa. Bawią się, biją, humory mają wyśmienite

Z kuwetą radzą sobie już doskonale, ostrzą pazurki na transporterku i wiklinowym koszyku, chyba będę już musiała pomyśleć o drapaku dla nich.
Za chaos przepraszam, ale jak to młoda matka jestem dość zmęczona
