Strona 1 z 4

potrzbna mamka dla 10-dniowych kociąt; kotka zagryziona

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 8:22
przez asiamm
Nie wiem czy w dobrym miejscy forum zakładam ten wątek...
Błagamy o pomoc dla 3 maleństw.
Niedawno ktoś z Błonia (okolice Warszawy) adoptował od nas z tymczasu mix amstaffkę. Przedwczoraj sunia zagryzła kotkę właścicieli :placz: , która wychowywała małe Kociaki mają 10 dni. Widzą już na oczy. Właściciele zrozpaczeni, bo nie dają sobie rady z ich karmieniem, to po pierwsze, a po drugie kociaki i tak tam nie mogą zostać bo może się z nimi stać to samo c o z kotką jak podrosną :placz:
Błagamy o tymczas z mamką :placz:

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 8:24
przez Kinga-Kotki
Biedne Kociątka :cry:

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 8:39
przez Igulec
Podrzucę. Napisz, ile jest kociąt.

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 8:44
przez asiamm
koteczki są trzy, dopiszę to w pierwszym poście

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 8:51
przez dorcia44
może ktoś ma koteczke karmiącą???to byłoby cudowne rozwiązanie...

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 10:09
przez dorcia44
podrzuce ..dziewczyny trzeba je ratowac.. :cry:

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 10:29
przez asiamm
buuu :placz:
naprawdę nikt nie ma karmiącej kotki?

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 11:10
przez Marcelibu
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59 ... highlight=
Tak na szybko tu masz trochę o podkarmianiu małych kociaków, czym itd. Wiecej jest w innych wątkach, ale tu masz chociaż troszeczkę informacji. Gdzieś chyba od 4-5 strony.

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 11:22
przez asiamm
Ale te kociaki nie są u mnie. Ja nawet nie mam bezpośredniego kontaktu z tymi ludźmi. O sprawie dowiedziałam się od ziuty-23 z dogomanii, z którą współpracuję. A problem raczej polega na tym że ci ludzie po prostu fizycznie nie mają czasu żeby się tymi kociakami zajmować (wiadomo... karmienie co dwie godziny, masowanie brzuszków itd.).
Ja się na kotach niezbyt znam, ale chyba w przypadku tak małych kociąt (i braku tymczasu) potrzebna jest karmiąca kotka, która się nimi zajmie.

Re: potrzbna mamka dla 10-dniowych kociąt; kotka zagryziona

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 11:37
przez ryśka
asiamm pisze:Niedawno ktoś z Błonia (okolice Warszawy) adoptował od nas z tymczasu mix amstaffkę. Przedwczoraj sunia zagryzła kotkę właścicieli :placz:

straszne :cry:

Może przekaż właścicielom kotów ten link: http://www.fundacjakot.prv.pl/ - tutaj każda godzina się liczy, nie można czekać - za błędy w opiece zapłacą kocięta. Niech się nimi zajmą, a kotki karmiącej szukają w międzyczasie - to może przecież trochę potrwać.
Właściciele, jeśli są ludźmi odpowiedzialnymi, powinni się czuć odpowiedzialni za te kocięta i stanąć na wysokości zadania - zupełnie nie rozumiem jak można było dopuścić do takiej sytuacji.

Re: potrzbna mamka dla 10-dniowych kociąt; kotka zagryziona

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 12:11
przez asiamm
ryśka pisze:Może przekaż właścicielom kotów ten link: http://www.fundacjakot.prv.pl/ ...

ta fundacja wzięłaby kociaki do siebie? ja nawet nie wiem czy oni mają dostęp do internetu :roll:
jeśli dobrze zrozumiałam to ta fundacja jest z Torunia...

Re: potrzbna mamka dla 10-dniowych kociąt; kotka zagryziona

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 12:14
przez Igulec
asiamm pisze:
ryśka pisze:Może przekaż właścicielom kotów ten link: http://www.fundacjakot.prv.pl/ ...

ta fundacja wzięłaby kociaki do siebie? ja nawet nie wiem czy oni mają dostęp do internetu :roll:
jeśli dobrze zrozumiałam to ta fundacja jest z Torunia...

ryśce chodziło chyba raczej o to, ze tam jest "instrukcja" opieki nad kociętami, jeśli ktokolwiek miałby bowiem brać maluchy, to chyba jego powinnaś pytać....

Re: potrzbna mamka dla 10-dniowych kociąt; kotka zagryziona

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 12:25
przez ryśka
asiamm pisze:
ryśka pisze:Może przekaż właścicielom kotów ten link: http://www.fundacjakot.prv.pl/ ...

ta fundacja wzięłaby kociaki do siebie? ja nawet nie wiem czy oni mają dostęp do internetu :roll:
jeśli dobrze zrozumiałam to ta fundacja jest z Torunia...

Nie, zupełnie nie to miałam na myśli!!
W podanym linku jest dużo porad dotyczących opieki nad osieroconymi kociętami, po prostu, które możesz przekazać, by właściciele kotów sami mogli się nimi odpowiednio zająć, choć tymczasowo.
Możesz też właścicieli przysłać tu - na Miau, na pewno otrzymają wiele cennych wskazówek. Możesz im tez po prostu wydrukować te porady.

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 13:28
przez asiamm
Przekażę im to. Jednak myślę, że to niewiele pomoże, bo oni nie maja czasu się nimi zajmować :(

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 15:24
przez ryśka
asiamm pisze:Przekażę im to. Jednak myślę, że to niewiele pomoże, bo oni nie maja czasu się nimi zajmować :(

Muszą, jeśli chcą im uratować życie. Jeśli sa odpowiedzialni - skorzystają z rad. Przecież są odpowiedzialni za tą sytuację.

Jeśli chcieli by z kimś porozmawiać o tym, jak się nimi zajmować - mój nr tel. to 502-671-902.