Strona 1 z 8

stado biednych kotow :( /duzo SUPER zdjec na str 7!!!!

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 6:35
przez lidiya
zadzwonila do mnie kobieta, ktora przerosl problem...
Mowila, ze byly w okolicy kiedys 2 kocice wiec zaczela je karmic bo jej bylo zal...

teraz kotow jest ponad 10 (ok 12-16)... oraz 2 mioty maluchow...

Pojechalam tam z Agn zobaczyc co i jak.
Kobieta faktycznie karmi koty, ale moim zdaniem pozostawia to wiele do zyczenia...
1 miska na tyle kotow- nie myta, brudna.
1 buda- nowiutka ale taka dla sporego psa. Koty nie chca w niej siedziec bo ma za duzy otwor. W budzie brudne, smierdzace szmaty jeszcze sprzed zimy. Wszystko to znjaduje sie w zapuszczonym do granic mozliwosci ogrodzie tej pani.
na taka duza ilosc kotow dostaja 2 puszki dziennie- jakies takie dziwne mielonki pokrojone w gruba kostke...
Koty podbiegaja jak dzikie kradna co moga i uciekaja, kazdy chce chociaz kawalek...i kazdy zalapuje sie na gora 2-3 kostki tego czegos...

karmice matki sa wyjatkowo wyglodniale. Jedna z tych kotek ma w samej glowie kilka kleszczy, a druga wyglada jak martwy kot...Taki obciagniety skora z wlym stanie chudzielec...
Prawie wszsytkie koty maja nastroszona siersc i koty czarne lub w czarne laty sa takie jakies wyplowiale, wyrudziale. Mysle, ze to pokazuje ich stan zdrowia...
Kocieta z zeszlego roku wygldaja jakby mialy z 5 miesiecy.

Udalo mi sie w tym zarosnietym ogrodzie odnalesc miot czarnej kocicy (3 lub 4 maluszki, ok 10-14 dniowe). Akurat bylo po strasznej ulewie. Maluchy kotka ukryla pod jakims starym rupieciem kolo sterty galezi. Kocieta leza na piasku, a po deszczu woda wplywa do ich "norki"- byly cale mokre :(
Od razu na nastepny dzien zrobilismy budke z kartonu owinietego folia z czystymi szmatkami w srodku i ustawilismy ja w krzakach. Mam nadzieje, ze ktoras z matek zaniesie tam swoje dzieci...
Drugi miot jest gdzies po 2 stronie plotu- nie udalo mi sie go sprwadzic.
Budek zrobimy wiecej.

Jest tez kilka kotek w ciazy, ale ja widzialam tylko 1. kicie trzeba szybko zabrac do aborcji, ale nie mamy pieniedzy :crying:
zawiozlam kobicie tabletki antykoncepcyjne aby podawala kocicom , ktore jeszcze nie maja brzuchow, ale watpie czy bedzie je podawac... Mam nadzieje, ze tak, ale od 2 dni nie podala zadnej kotce! dostala tylko kociczka, ktorej my dalismy jak bylam tam pierwszego dnia z Agn.

Watek zakladam poniewaz potrzebna jest kazda pomoc!!!
Moze masz jakas niepotrzebna paczke karmy, albo jakies puszki?
Moze masz jakias fiolke lyb spray na pchly aby mozna bylo podac to kotce z kleszczami?
Moze ktos zechcialby pomoc szybko pokastrowac ciezarne kocice?

Nr konta dla chetnych:

Fundacja KOT
BZ WBK S.A. III oddział Toruń
07 1090 1506 0000 0001 0369 0336

z dopiskiem " biedne koty"

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 6:50
przez lidiya
Maluszki:

Obrazek

Karmienie:

Obrazek

Obrazek

Czarna matka (widac 2 kleszcze na lebku):

Obrazek

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 7:46
przez dorcia44
:cry: i te mlauszki ........

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 8:59
przez Kinga-Kotki
hop :!: :!: :!: :!: Szkoda mi tych biednych Kotków :cry:

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 9:52
przez agatka84
Chciałabym jakoś pomóc, ale nie jest łatwo.Maluchy teraz mam w domu, dokarmiam hotelowce, kotu mojej babci zastrzyki jeżdze robic.Doba jest zdecydowanie za krótka.
Gdzie są te koty :?: To przypadkiem nie jest taki zrujnowany dom na ul.Konfekcyjnej :?:
Macie jakiś plan pomocy :?:

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 9:58
przez lidiya
Agatko- to jest normalny dom na ul zamenhoffa- tylko ogrod zaniedbany.

Ta kobieta co je karmi nie jest zla- po prostu to typo czlowieka , ktory da jesc , ale wiecej juz sam nie zrobi. jej piesek tez jest caly skoltuniony, a kolo pupy ma dredy z kupy :? Wziela jednego z tych kotow prawie rok temu bo byl bardzo chory i ma go teraz w domu, ale z Agn musialysmy jej tlumaczyc , ze to ze kota wykastrowal wet to bardzo dobrze! ona tego zalowala, ze zrobila kotu krzywde.

tak wiec trzeba sie skupic na kotach, a nie na niej... :/

-Jak bede w tametj okolicy chcialabym cos im zabierac do jedzenia- zeby mialy wiecej i lepsze.
-Porobimy budki, aby kocice mialy gdzie umiescic mlode- mam nadzieje ze je tam przeniosa...
- no i podstawa to pokastrowac stado. teraz szybko aborcje, potem pozabierac maluchy i pokastrowac matki. W ostatecznosci przydaloby sie tez kocury.

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 12:55
przez agatka84
Spróbuję kupić w tygodniu jakieś puszki, w tym przypadku chyba można kupić jakieś najtańsze.Śmietane może też kupie, by sie chudzielce podtuczyły troche.Dawałam śmietane kotom hotelowym i dobrze na tym wyszły.TYlko, kurcze, duze ilości bym musiała kupic.
Boje sie tam nawet iść zobaczyć te biedactwa, bo wiem w jakim bym była stanie. Więc na razie spróbuje pomóc chociaż rzeczowo.
Jak juz kupię to jakoś bym Wam te rzeczy przekazała.

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 19:14
przez lidiya
agatko- kazde jedzenie dla nich sie przyda. ta kobieta daje im np scinki wedlin- wiadomo lepsze to niz nic, ale w wziazku z tym kazda puszka bedzie dobra.

Bylam tam dzis i zawiozlam kilogram serduszek. koty sie oczywiscie rzucily.
Czarna matka nie przeniosla malych do budki- nadal leza na tym piasku pod deskami :(

Pilnie szukamy sponsora na sterylke aborcyjna jednej z kocic ciezarnych ktora sie tam pokazuje codziennie....

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 19:28
przez catawba
Lidiya proszę prześlij mi numer konta, prześlę ile mogę.. tylko tyle niestety mogę zrobić :(

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 20:23
przez VeganGirl85
jutro powinno dojść "cosik" ode mnie (M. H. z Warszawy) na tę i część następnej kastracji. :ok: :ok: za szybki zabieg :)

zaraz wystawię jeszcze aukcje na tę akcję 8)

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 20:29
przez xandra
a czy jako fundacja nie mogłybyscie prosic sklepow spozywczych o pomoc?
np. jedzenie dzien czy nawet dwa po terminie jeszcze jest dobre a koty zjedzą

:?:

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 20:55
przez Patr77
ja też poproszę o numer konta

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 21:24
przez VeganGirl85

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 22:12
przez thor
lidiya co do sterylki aborcyjnej na teraz czy wet wystawi rachunek i zgodzi sie na przelew? jaka cena za sterylkę?

PostNapisane: Pon maja 14, 2007 7:36
przez lidiya
thor tzn chcialabys aby wet przyjal na konto lecznicy wplate , a pozniej po zabiegu wystawic Ci fakture tak?

Mysle ze jak najbardziej jest to mozliwe!

xandra- dowiadywalismy sie kiedys i sklep nie moze wydac nic co jest po terminie waznosci :(